POV Kacper
Boże co ja narobiłem..
K- Julcia już nigdy przenigdy cię nie skrzywdzę.. obiecuje. Rozumiesz nigdy.. wybacz mi a pokaże ci ze cię kocham.. - powiedziałem mocno przytulając dziewczynę.
J- K-kocham cię Kacper ale już nigdy nie będzie tak samo.- powiedziała jeszcze mocniej się we mnie wtulając.
K- już wszystko dobrze obiecuje skarbie. Pokaż rączki.- powiedziałem i delikatnie odsunęłam dziewczynę.
Blondynka spuściła wzrok w dół i wystawiła przed siebie ręce. Delikatnie złapałem jej drobne raczki i jeździłem kciukiem po jej ranach żeby złagodzić ból.
K- już będzie tylko lepiej zaraz coś na to poradzimy-. Powiedziałam wstając z łóżka i iść w stronę łazienki.
Po chwalili wróciłem do pokoju z apteczką zacząłem bardzo delikatnie przemywać rany i owinąłem je bandażem.
Gdy wszystko było gotowe. Nasze wzroki się spotkały wpatrywaliśmy się sobie przez 5 minut. Nikt się nie odezwał.
J- nie będzie tak samo po prostu ja już nie umiem kochać.- powiedziała przytulając się do mnie. - tak bardzo mi ciebie brakowało ale przez ten czas moje serce się roztrzaskało na milion kawałków i nikt go jeszcze nie naprawił
K- Naprawie je obiecuje - powiedziałem gładząc blondynkę po włosach.- obiecuje..
POV Julka
Czułam się bezpiecznie i miło w objęciach Kacpra. Chodź tak bardzo przez niego płakałam i cierpiałam to nadal cholernie mi go brakuje tak bardzo go chce. Chce zawsze z nim spać. Chce mieć komu powiedzieć dzień dobry i dobranoc. Chce mieć do kogo się przytulić jak będę smutna. Chce żeby ktoś kochał mnie tak bardzo ze wskoczył by za mną w ogień. Ale już mu nie ufam jak kiedyś.
Jeszcze bardziej się do niego wtuliłam o ile to możliwe. Chłopak położył swoją brodę na moich włosach a ja rozpłakałam się jak dziecko.
K- ciiii cichutko, teraz już wszystko będzie tylko lepiej,... nie płacz kochaniutka... nie płacz.- mówił i zaczął mnie delikatnie kołysać. Po czym pocałował mnie w czubek głowy.
J- n-nie zostawiaj M-mnie już, proszę.- wyszeptałam w jego koszulkę. Chłopak nic nie odpowiedział tylko trochę mnie od siebie odczepił i złapał za pliczek. Zaczął delikatnie głaskać mój polik swoim kciukiem.
K- kocham cię skarbie.- powiedział delikatnie się uśmiechając i patrząc mi głęboko w oczy.
J- k-kocham cię Kacper wiesz?...- powiedziałam i momentalnie się do niego wtuliłam.
K- wiem, wiem księżniczko.- wyszeptał mi we włosy. - obiecuje że zrobię wszystko żeby wynagrodzić ci moje błędy, a wiec co byś chciała ?.- powiedział i delikatnie mnie odsunął tak żebym mogła patrzeć mu w oczy.
J- chcę ciebie błagam tylko ciebie.- wyszeptałam ostatnie słowa w chłopak wbił mi się w usta. Pocałunek z każdą minutą robił się bardziej zachłanny i głębszy.
W końcu gdy się od siebie odczepiliśmy żeby nabrać powietrza. Kacper złączył nasze czoła.
K- teraz już jestem tylko twój. Wyszeptał mi w usta. Po czym znów je złączył złożył na nich kilka małych pocałunków po czym znów patrzył mi w oczy.
J- tylko mój.- powiedziałam uśmiechając się.
K- tylko twój.- wyszeptał i mocno mnie przytulił tak samo jak ja go.
____
_______
Taki krótki rozdział 💕💕
CZYTASZ
„Tajemnica" / Julia kostera x Kacper blonski ❤️❤️❤️
Fanfiction[zakończone] 🖤to wszystko ją przerastało było tak cudownie a za razem okropnie byli najbliższymi osobami w swoim życiu 🖤 tylko czekaj to był sen.... Dwie osoby które nie potrafią bez siebie żyć przeżyli ze sobą dwa lata w jednym domu a ich drogi...