🖤Tylko jak siostre..🖤

2.1K 95 12
                                    

POV Kacper

Leżałam na łóżku patrząc w sufit.
Kochasz ją.. ale jak siostrę prawda ? Tylko jako siostrę nikogo więcej po prostu nie możesz, rozumiesz... !? Skrzywdzisz ją bo jesteś tylko zwykłym zjebem.. idiotą.. debilem...dupkiem
A zarazem nikim...

Dlaczego myśle o sobie w ten sposób?
Bo tak przecież jest..
Zawsze tak będzie.. a dlaczego ?
Może dla tego ze zraniłeś już tyle dziewczyn ze boisz się zranić  osobę na której teraz zależy ci tak naprawdę...

POV Julka

Teraz jedyne czego chciałam to Kacpra mojego słodkiego bruneta. Bo przecież każda blondynka potrzebuje swojego bruneta prawda ?

Wstałam powolnym ruchem z łóżka i westchnęłam cicho. Teraz już nie miałam pokoju sama, tak jak w moim śnie. Podeszłam do dużego lustra i spojrzałam na mój nadgarstek nie było tam tych ran które robiłam w moim śnie. Po prostu zniknęły. Ale przecież nigdy ich tam nie było..

Może... albo może i nie...

POV Kacper

Złapałem za telefon i napisałem do Karola. Mojego przyjaciela.

Do Karola :

Cześć, wyjdziemy na jakieś piwko co ?

Na odpowiedz nie musiałem długo czekać ponieważ po dwóch minutach mój telefon zabrzęczał.

Od Karola :

No okej, ale wiesz co mam ochotę na imprezkę co ty na to ?

Przeczytałem uważnie SMS i wsunie to tez bym się wyluzował i poszedł na imprezę. Odrazu odpisałem chłopakowi.

Do Karola :

Wiesz co stary ja tez to co imprezka w barze czy u nas ?

Dopytałem jeszcze chłopka. Pisaliśmy jeszcze chwile i wszystko było już ustalone cały team idziemy do baru. Napisałem do wszystkich wiadomość ze będzie imprezka wszyscy chyba odpisali, ale po chwili zawibrował mi telefon. Wzięłam go co ręki i odpaliłem ekran to była Julka.

Od Julka <3

Ale Kacper wiesz ze ja nie mogę tam z wami iść mam 16 lat.

Uważnie czytałem sms i dopiero teraz to sobie uświadomiłem. Nie chciało mi się pisać wiec zawołałem blondynkę do mojego pokoju

K- JULKA !!- krzyknąłem na cały dom

J- tak !!- odkrzaczała równie głośno

K- chodź na chwile !!

Poczekałem minutę a w moich drzwiach stała Julka. Była dość przygnębiona.

J- coś się stało, bo jeśli chodzi o  tą imprezę to zostanę w domu.- powiedziała bez uczuć

K- znaczy bo ... ja nie chce cię tak zostawić - wymruczałem pod nosem

J- nie no coś ty Kacper. Ja sobie spokojnie zrobię prace do szkoły a wy się zabawcie to nie problem naprawdę. - głupio mi się zrobiło naprawdę wolał bym siedzieć z julką niż iść na ta głupią imprezę.

K- wiesz co Julka, ja zostanę w domu i ci pomogę - powiedziałem i uśmiechnęłam się do blondynki. Dziewczyna odwzajemniała uśmiech i do mnie podeszła

J- dziękuje — mruknęła pod nosem i pocałowała mnie w policzek po czym wyszła z pokoju.

Ooo ale słodziak

**skip time**

POV Julka

Wszyscy wychodzili z domu oprócz mnie i Kacpra oczywiście Marcin musiał coś powiedzieć na porzegnanie

M- jak by co Kacper ja chce być chrzestnym waszych dzieci - zażartował Marcin

K- ta ta a ja twoich i lexy - powiedział Kacper po czym Marcin spojrzał się na lexy spojrzeniem pedofila

M- mrrr no chodź tu do mnie - powiedział Marcin podchodząc do lexy z wyciągniętymi rękami żeby ja przytulić

L- fack you Marcin FACK YOU - lexy zaczęła uciekać po chwili Kacper rzucił krótkie pa i zamknął drzwi.

J- co za głupki - uśmiechnęłam się do chłopka i poszłam w stronę schodów. Brunet odrazu do mnie podbiegł i złapał za nadgarstek

K- idziesz robić prace ?- zapytał spoglądając na moją rękę i pościł mój nadgarstek

J- no tak już 17 trzeba się pospieszyć - posłałam ciepły uśmiech w stronę blonskiego. Chłopak zapatrzył się w moje oczy i przez chwile nic nie odpowiedział

K- Proszę naucz mnie tak pięknie się uśmiechać. - wyszeptał brunet a mnie zatkało stałam tak wpatrując się w jagi błękitne tęczówki.

( ostatnio napisałam piwne bo mi się pomyliło wiec teraz poprawiam )

Staliśmy po poparty staliśmy... wpatrując sobie w oczy. Gdy nagle zobaczyłam łze spływająca po policzku Kacpra nie miłam pojęcia dlaczego. Położyłam jedna rękę na jego policzku przecierając kciukiem jego łze druga rękę wplatałam w jego włosy chłopak się we mnie wtulił a ja obieram go moimi małymi rączkami.

K- jak dobrze ze cię mam Julcia. Nawet nie wiesz jak mocno cię kocham - wyszeptał dalej się we mnie wtulając byłam pewna ze powiedział to po przyjacielsku, ale tam głęboko w serduszku czułam ze może chociaż odrobine na poważnie

J- tez cię kocham, jesteś dla mnie bardzo ważny —- powiedziałam opierając brodę na włosach bruneta. - Kacper, obiecaj mi ze mnie nie zostawiasz — wyszeptałam cicho

K- nigdy, Julcia jesteś dla mnie jak siostra. Nikt już nigdy cię nie skrzywdzi obiecuje. — powiedział lekko się oddemnie odsuwając żeby mógł spojrzeć mi w oczy.

Tymi słowami chłopak zaszklił moje oczy. Czyli jednak tylko jak siostrę. TYLKO czego Julka nie rozumiesz kurwa no nie kocha cię idiotko

Nie wiem czy ten rozdział ma sens ale dobra jestem trochę chora wiec nie muszę iść jutro do szkoły co znaczy ze będę po nocach pisać rozdziały :)

„Tajemnica&quot; / Julia kostera x Kacper blonski ❤️❤️❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz