Oczywiście, cała drużyna po kwalifikacjach już wiedziała o Laurze, niekoniecznie za sprawą Constantina. Kiedy siedzieli w szatni Markus nieopatrznie, a może właśnie celowo napomknął o dziewczynie, a jego koledzy oczywiście podłapali temat. A później wszystko poszło już jak lawina, bo w momencie, kiedy Constantin wchodził do szatni, wszyscy stali pochyleni nad telefonem Markusa, który najwyraźniej przewijał instagrama.
— Co oglądacie? — Constantin podszedł do nich, a ku jego zdziwieniu na ekranie telefonu Markusa zobaczył zdjęcie Patryka z Laurą. — Jak ty ją znalazłeś? — chłopak spojrzał niezrozumiale na kolegę, a reszta chłopaków parsknęła śmiechem.
— No słuchaj, Constantin, całkiem fajna — stwierdził Pius, po czym poklepał go po plecach, a chłopak wywrócił oczami.
— Skąd masz jej instagrama? — Constantin zignorował Piusa, ale Markus tylko schował telefon do kieszeni.
— To nie są tanie informacje — stwierdził, splatając ręce na piersi.
— Markus, nie bądź taki, no...
Constantin usiadł na krześle, posyłając koledze z drużyny błagalne spojrzenie. Wydawało się, że Markus nie ulegnie jego prośbom, ale w końcu dał za wygraną i się odezwał.
— Wyobraź sobie, że jej brat oznaczył nas na zdjęciach, więc wszedłem na jego profil, a tam, niespodziewanie, ma zdjęcia z Laurą, którą także oznaczył. Ot, cała tajemnica. — Constantin puknął się w głowę, zastanawiając się jakim cudem on na to nie wpadł. — Wisisz mi duże piwo, dzieciaku — dodał Markus, a chłopaki pokręcili tylko głową. — Dwa, jak chcesz się dowiedzieć jaki jest adres jej bloga — powiedział jeszcze, a Constantin uniósł głowę.
— Prowadzi bloga?
— Fotograficznego — wyjaśnił Markus, wywracając oczami. — Zadzwoniłem do niej w sprawie zdjęć na ten ślub, a ona wysłała mi link, żeby zobaczyć jakieś jej prace. Widzę, że mało ogarniasz życie, młody — stwierdził, kręcąc z politowaniem głową.
Constantin nie skomentował tego ani słowem, za to zaczął przewijać zdjęcia, na których oznaczony był Markus i wcale nie musiał szukać długo, bo zdjęcie jego i Andreasa z bratem Laury było dodane stosunkowo niedawno. Profil Patryka obfitował w zaskakująco różne treści, między innymi mnóstwo zdjęć z Wiednia, kilka z jakiś innych miejsc wakacyjnych, parę z koncertu Eda Sheerana, niektóre z jakimiś znajomymi, ale ku rozczarowaniu Constantina były tylko trzy zdjęcia z Laurą. Na swoim własnym profilu z pewnością miała więcej swoich zdjęć, ale istniał jeden, drobny problem. Był prywatny.
Walić to, pomyślał, klikając przycisk "wyślij prośbę o pozwolenie na obserwowanie", widząc, że Markus też już zdążył ją zaobserwować. Obiecał sobie potem co pięć minut nie sprawdzać telefonu, ale oczywiście i tak to robił, dopóki nie znaleźli się w hotelu.
Ostatecznie poszedł spać zadowolony i podekscytowany, bo trener Horngacher zdecydował, że weźmie go do czwórki na jutrzejszą drużynówkę, ale musiał się trochę ogarnąć, bo od spotkania Laury pod skocznią był okropnie rozkojarzony. Ona nie jest najważniejsza, powiedział sobie, opadając w końcu na skrzypiące hotelowe łóżko.
Kiedy wstał rano, postanowił, że dopóki nie skończy się konkurs nie będzie o niej myślał. To akurat nie było dość trudne, bo jednak ten sport wymagał od niego maksymalnego skupienia. Kiedy wchodził na skocznie zostawiał wszystkie swoje sprawy prywatne na dole, skupiając swoje myśli tylko wokół skakania. Siedząc na rozbiegu odcinał się od jakiegokolwiek myślenia o czymkolwiek i załączał mu się automat. Wybić się. Lecieć. Wylądować.
CZYTASZ
kartenhaus | c. schmid ✔
Hayran KurguConstantin, podczas przypadkowej wizyty w Wiedniu, wpada na dziewczynę, dla której zupełnie traci głowę. Nie zna jej imienia, nie wie skąd jest, nie wie o niej zupełnie nic, prócz tego, że pracuje w wypożyczalni łyżew jednego z wiedeńskich lodowisk...