Przez zamieszanie które dwa dni temu urządziłam, wszyscy chodzili wściekli oraz zaniepokojeni.
Gdy za każdym razem próbowałam się czegoś dopytać każdy z pracowników milczał nie zwracając na moją osobę uwagi. Jungkook'a nie widziałam od tamtego czasu. Sama nawet nie wiedziałam czy chcę go zobaczyć czy lepiej nie mieć z nim kontaktu.
Podeszłam do jednego z niecierpliwością.
A: Wiem, że nic mi nie odpowiesz ale mogę wychodzić z tego terenu z jednym z was? Kiwnij chociaż głową, zrób co kolwiek. - odszedł. Pieprzony gangster, a z drugiej strony zwykły sztywniak.
Odwróciłam się by pójść na górę lecz zamiast tego poczułam jak ktoś ciągnie mnie za nadgarstek.
Właśnie w tym niespodziewanym momencie ujrzałam tego sztywnego typa.
Skuł moją jedną rękę w kajdanki, a drugą część spiął w swoją dłoń i zaczął iść.
Starałam się iść mniej, więcej w jego tempie aby wyregulować ból, który sprawiał mi podczas ściśniętych kajdankach na moim nadgarstku.
Wyszliśmy z ogrodzenia gdy on nagle stanął i spoważniał. Nie wiedziałam co mam zrobić, chociaż gwarantowane było, że nic mi nie odpowie.
A: Dlaczego stoimy? - Nie oczekiwanie podjechał jakiś czarny, sportowy samochód.
Wszystko trwało dobre kilka sekund. Sztywniak odpiął moją rękę i wepchnął do samochodu. Chciałam się szarpać ale on spiął mi obie dłonie zaczepiając wcześniej o fotel.
Zamknął drzwi, a ja zdałam sobie sprawę, że siedzę na miejscu pasażera.
Spojrzałam na kierowcę, a moim oczom ukazał się Jungkook który nagle położył rękę na moim lekko odkrytym udzie.A: co się dzieję?- Zapytałam zdezorientowana. Mężczyzna przeniósł na mnie wzrok jeżdżąc ręką coraz wyżej. - myślałam, że nie żyjesz. - wziął rękę śmiejąc się pod nosem.
[...Znów zaczyna te gierki? Nie odezwie się do mnie ani słowem?...]
Ruszył jadąc w nieznane mi miejsce, zastanawiałam się czy jesteśmy tu sami czy ktoś z tyłu jeszcze z nami przebywa.
Jednak sprawdzenie tego uniemożliwiły mi to przykute ręce i ból z każdą próbą odwrócenia się.
Jechaliśmy dość duższy czas, aż w końcu zaparkował na podziemnym parkingu.
Wypuścił mnie z ulgą na dłoniach. Nie widziałam żadnego z tych jego gangsterów chociaż rozglądałam się bez przerwy.Jungkook wyciągnął ostatnią rzecz z samochodu po czym podszedł i kiwnął głową abym szła na przód.
Szłam bardzo wolno, aż w końcu on mnie wyprzedził łapiąc za mój nadgarstek i ciągnął idąc przed siebie szybszym krokiem.
CZYTASZ
The Aftermath || Jeon Jungkook ✔
Короткий рассказZastrzeżenia: Słownictwo obsceniczne / 18+ Jeon Jungkook - opowieść zakończona Główna bohaterka zostaje wciągnięta w bałagan, który stworzyła jej bliźniacza siostra. Kelly Taylor poszukiwana przez cztery gangi oraz policję. Chcę zatuszować po sobie...