Jk: Powiedziałem już coś na temat protestu.
- popchnął mnie z całej siły na łóżko co sprawiło, że upadłam na miękki materac.A: Nie masz prawa mnie dotykać. - zareagował śmiechem co sprawiło mnie w złość. Złapałam za jedną część kajdanek przypinając do jego nadgarstka.
Jk: Myślisz, że masz teraz nade mną kontrolę? - Uniósł brew. - Zapomniałaś kto tu jest panem syndaktu. W każdej chwili może wejść tu ktoś z nich, a jeżeli będziesz działać mi na nerwy to się nieźle zabawimy.
A: Wal się. Nie będzie żadnej zabawy. Nie rozumiem o co ci chodzi, jesteś chamski dajesz mi mniej prywatności i do tego odczuwam, że się mścisz.
Jk: Oczywiście, że się mszczę. Nikt nie ma prawa mnie upokarzać, a ty raz to zrobiłaś.
A: Nie, nie mścisz się za tamto zdarzenie, tylko za siostrę. Nienawidzisz mnie bo ją przypominam, widzę to. Niby dlaczego do cholery gangsterzy próbują mnie zabić, a ty nie? Już wiem czemu, to logiczne chcesz się mną pobawić zanim nas wykończysz przecież jestem Ci nie potrzeba. Poza tymi dwoma słowami, wiem co chcesz abym wypowiedziała. I są to dwa idiotyczne słowa znaczące 'Chcę tego'. Wiedz, że nigdy ich nie wypowiem.
Jk: Ambar... - chciałam mu przerwać lecz był pierwszy. - Ambar! jak śmiesz w ogóle tak myśleć?!
A: Bo tak jest, przecież to widzę. A co do przeszłości przestań ściemniać nie jestem Kelly i nigdy się nawet nie spotkaliśmy!
Jk: Jesteś tak tępa, że zrozumienie prawdy może zająć wieki. - nie rozumiejąc jego słów odwróciłam się, w ostatniej chwili dostrzegłam na podłodze mały przedmiot.
Biorąc w dłoń plastik zdałam sobie sprawę, że jest to dowód osobisty. Odwróciłam na drugą stronę rozszerzając oczy.
A: Okłamałeś mnie. - odwróciłam się do niego widząc jak rozpina kajdanki. W końcu wstał unosząc brew. - Nie masz na imię Jungkook.
Jk: Aeś kobieto oddaj to. - Wyrwał mi przedmiot.
A: Masz tak naprawdę na imię Jeongguk? - zmarszczyłam brwi. - Po jaką cholere wszyscy ci mówią Jungkook? - popchnął mnie na ścianę po raz kolejny. Zaraz potem oparł rękę obok mojej głowy blokując mi tym drogę ucieczki.
Jk: Nawet Scott nie zna mojego prawdziwego imienia, nikt go nie zna. Jeżeli piśniesz słówko to źle skończysz.
A: Nie możesz po prostu mnie zabić dla świętego spokoju? - Łzy zaczęły zbierać mi się w oczach. Miałam dość odpowiadać za nieswoje błędy. - Wyciągnęłam z jego pasa narzędziowego mały clip point próbując wbić go w klatkę piersiową. Jungkook chwycił moją rękę. - Puść.
Emocje wzrastały jak płomień który nie miał ochoty wygasnąć.
Zabrakło mi tylko siły która spowodowała by, że bez westchnienia ostrze wbiło by się w moje ciało. Starszy wyrywając mi przedmiot spojrzał w moją osobę, natomiast ja mając wrażenie, że zakłada mi blokadę nie mogłam przenieść wzroku.
CZYTASZ
The Aftermath || Jeon Jungkook ✔
Short StoryZastrzeżenia: Słownictwo obsceniczne / 18+ Jeon Jungkook - opowieść zakończona Główna bohaterka zostaje wciągnięta w bałagan, który stworzyła jej bliźniacza siostra. Kelly Taylor poszukiwana przez cztery gangi oraz policję. Chcę zatuszować po sobie...