Nagle do klasy weszła Minah i ruszyła w moją stronę.
M: Kang Chansoo! Co ty sobie wyobrażasz? Dlaczego mam siedzieć z tym idiotą?
Ch: Spokojnie Minah, bez nerwów. Tylko jeden raz. Nie musisz z nim rozmawiać.Minah odwóciła się na pięcie i poszła w stronę Yoongiego. Chciało mi się śmiać. Musze przyznać, że świetnie to zagrałyśmy.
☆Minah pov☆
Odegrałyśmy razem z Chansoo dobre przedstawienie. Jimin miał minę jakbym go miała zaraz zaatakować.
Podeszłam do ławki, w której siedział Min i przeglądał telefon. Rzuciłam na ławkę swój plecak, na co chłopak lekko się wzdrygnął.
Y: Co robisz wariatko!?
M: Rzucam w ciebie plecakiem. Ślepy jesteś?
Y: Ja nie, ale ty chyba tak, bo jeśli celowałaś we mnie, to musisz mieć dużą wadę wzroku. Twój plecak nawet nie jest blisko mnie.
M: Zgadza się, mam wadę. Skąd wiedziałeś? Stalkujesz mnie? Nie musisz tego robić. Jeśli chcesz się spotkać, to po prostu powiedz. Jestem otwartą osobą.Zauważyłam na jego twarzy zakłopotanie. Doskonale wiedział, tak samo jak ja, że przegrał. Uśmiechnęłam się z satysfakcją i usiadłam w ławce. Nagle chłopak odwrócił się w moją stronę z chytrym uśmiechem.
Y: Mówisz, że jesteś otwarta?
M: No tak. Nie dość, że jesteś ślepy, to jeszcze głuchy?
Y: Więc może chciałabyś siedzieć ze mną już zawsze na matmie. Powiększysz swoje grono znajomych.
M: Co?Wydawało mi się, że jestem gotowa na wszystko, co mi powie i o co mnie zapyta, ale musze przyznać, że niesamowicie mnie zaskoczył. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć, bo żadne nasze plany nie przewidywały takiego obrotu spraw.
Y: Ty też jesteś głucha? Mamy ze sobą dużo wspólnego. Też lubię poznawać nowych ludzi. I proponuję, żebyś zamknęła tą śliczną buźkę, bo jeszcze jakaś mucha ci tam wleci.
Zorientowałam się, że siedzę jak sparaliżowana z otwartymi ustami, wpatrujac się w Yoongiego, jak w obraz.
Y: To jaka jest twoja odpowiedź? Jeśli nie chcesz teraz odpowiadać, to nie musisz. Poczekam. Ale jeśli nie chcesz ze mną siedzieć, to nie bój się powiedzieć. Rozumiem.
M: Co ty knujesz?
Y: Ja?
M: No a kto? Ja?
Y: Po prostu pytam, czy chcesz ze mną siedzieć. Co w tym strasznego lub dziwnego?
M: Wszystko. Nie znamy się, wydaje mi się, że też za sobą nie przepadamy. Więc po co chcesz ze mną siedzieć?
Y: Jak możesz tak mówić? Nie lubisz mnie?
M: Po prostu cię toleruję.
Y: Przykro mi z tego powodu. Czyli mam rozumieć, że nie będziesz ze mną siedzieć?
M: Nie! Będę z tobą siedzieć!Zdałam sobie sprawę z tego, że powiedziałam to trochę za głośno. Zauważyłam uśmiech na twarzy Mina.
Y: Spokojnie, nigdzie ci nie ucieknę. Nie musisz krzyczeć.
Yoongi się zaśmiał, a ja spuściłam głowę. Nie wiem, co się ze mną dzieje. Przez niego tracę pewność siebie. Jestem pewna, że Min coś kombinuje, ale musiałam się zgodzić. Nie mogłam przepuścić takiej szansy. Zrobię to dla Chansoo.
🌸Chansoo pov🌸
Lekcja minęła w spokoju. Minah i Yoongi się nie pokłócili ani nie pobili, więc mogę stwierdzić, że nasza akcja zakończyła się sukcesem.
Jimin naprawdę dobrze tłumaczy matmę. Nawet wszystko zrozumiałam, więc postanowiłam już nie męczyć przyjaciółki i na drugą godzinę matmy usiąść z nią.
Kiedy zadzwonił dzwonek, podeszłam do ławki, w której siedzieli Minah i Yoongi.
Ch: Wiecie co, Jimin już wytłumaczył mi matmę, więc możesz już z nim usiąść, Yoongi.
Y: To nie będzie konieczne.
Spojrzałam na chłopaka jak na debila.
Y: Co tak patrzysz? Od dzisiaj Minah siedzi ze mną na każdej matmie.
Ch: Co?
Y: Ty też jesteś głucha? Możemy założyć klub, co nie Minah?
M: Jasne. Tylko jestem ciekawa, po co ten klub miałby istnieć.
Y: Nie wiem po co, ale można by było to wymyślić później.
Ch: Ten klub chyba nie będzie konieczny.
Minah, z kim w takim razie ja mam siedzieć?
M: Siedzisz z Jiminem. Mówiłaś, że ci wytłumaczył, więc to nawet lepiej dla ciebie. Taehyung też siedzi sam.
Y: Nie, tylko nie Taehyung. On nie jest normalny.
Ch: Tak jak wy.
Y&M: My?
Ch: No tak. Jesteście ostatnimi osobami, po których się spodziewałam, że będą siedzieć razem.
Y: Po prostu jesteśmy zaskakujacy.
Ch: No dobra, to już wam nie przeszkadzam.Wróciłam do ławki, w której siedziałam z Jiminem i patrzyłam prosto przed siebie, nie mogąc uwierzyć w to, co przed chwilą usłyszałam.
Jm: Gdzie byłaś?
Ch: Sprawdzałam jak Minah i Yoongi sobie radzą.
Jm: Wyglądasz na zszokowaną. Co się stało? Byli dla siebie mili?
Ch: Powiedzieli mi, że od teraz będą siedzieć razem na każdej matmie.
Jm: Co!?
Ch: Dlatego jestem zszokowana. A wiesz, co jest w tym najlepsze?
Jm: No co?
Ch: Yoongi mi to powiedział, a myślałam, że będzie na mnie wściekły. I nawet nie był chamski!
Jm: Chyba miałaś rację.
Ch: Z czym?
Jm: Że między nienawiścią a miłością jest cienka granica. Wystarczyło im 45 minut.Popatrzyłam na twarz Jimina. Wyrażała ona zamyślenie, prawdopodobnie tak samo jak moja.
Ch: Myślisz, że o to chodzi?
Jm: A o co innego?
Ch: Nie mam pojęcia, ale tydzień temu byli przecież dla siebie jak najgorsi wrogowie.
Jm: Chyba nie zostało nam nic innego, jak tylko czekać na to, co się wydarzy.
Ch: Racja.
Jk: O czym gadacie?
Jm: Minah i Yoon będą siedzieć razem na każdej matmie. Zastanawiamy się dlaczego.
Jk: Braliście coś? Może Yoon jest pijany.
Jm: Nie.
Ch: Jeongguk, idź stąd.
Jk: Nie. Yoon to też mój przyjaciel. A wy teraz będziecie siedzieć razem?
Ch: Nie wiem, ale to nie jest twoja sprawa.
Jk: Jimin, a ty co myślisz.
Jm: Chyba nie mamy wyboru. Ale mi to nie przeszkadza. Chansoo to bardzo miła osoba, Jeongguk. Nie wiem, dlaczego masz do niej jakiś problem.
Jk: Nie wiesz wszystkiego, więc nic nie mów.
Jm: Jak to nie wiem wszystkiego? Co wy razem robiliście?
Ch: Twój kolega jest złodziejem.
Jm: Co? Jeongguk co ukradłeś?
Jk: Chansoo sobie ubzdurała, że ukradłem jej Jina, bo poszedł się z nami spotkać w piątek.
Jm: Nie martw się, Chansoo. Jin taki nie jest.
Ch: Mam nadzieję, że masz rację. A tak właściwie, czego chciałeś Jeon?
Jk: Tak właściwie nic, ale jeśli Yoon i Minah siedzą razem, to muszę was zaprosić do mnie na imprezę. W przyszły piątek o 19. Możecie też zabrać Seyeon. Dajcie mi znać do środy, czy przyjdziecie.Nie miałam zamiaru iść na jakąś imprezę do tego idioty. Szczególnie po tym, jak mi powiedział, że chce wszystkich zaliczyć.
Ch: Nie wydaje ci się, że znasz już odpowiedź?
Jk: W takim razie czekam z niecierpliwością na tą imprezę. Wyślę ci mój adres.Chciałam mu zaprzeczyć i powiedzieć, że nie przyjdziemy, ale Jeon położył swój palec na moich ustach.
Jk: Już nic nie mów. Wiem, że uważasz, że jestem taki dobry i wspaniałomyślny, bo was zaprosiłem. Nie musisz mi tego mówić. Wiem o tym. Bardzo często to słyszę. To dla mnie nic nowego. Ale jeśli jesteś tak bardzo wdzięczna, zamiast tego, wolałbym, żebyś mnie przytuliła.
Chłopak nie czekając na moją odpowiedź, mocno mnie przytulił. Poczułam setki motyli w brzuchu, ale szybko się otrząsnęłam i go odepchnęłam.
Ch: Nie przyjdziemy do ciebie.
Jk: Nie udawaj. Nie musisz się wstydzić. Wiem, że chciałaś mi podziękować. Tak czy inaczej, zacznijcie szukać jakichś ładnych strojów na imprezę.Jeongguk odszedł, a ja ze zdziwioną miną popatrzyłam na Jimina, który był czerwony i wyglądał jakby miał się udusić ze śmiechu.
Ch: Z czego rżysz?
Jm: Spokojnie. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jakie to było śmieszne.
Ch: Spadaj.
Jm: Już dobrze, nie obrażaj się słońce.Jimin uśmiechnął się i mnie przytulił.
Ch: Nie myśl sobie, że ci wybaczyłam.
Jm: To co mam jeszcze zrobić? Pocaławać cię?
CZYTASZ
I want it right now || BTS
Fanfic~Właśnie rozpocząłeś wojnę Jeonie Jeongguku. Pierwszą bitwę wygrałeś ty, ale nie myśl sobie, że dalej wszystko będzie szło po twojej myśli.~ Zuchwały, chamski Jeongguk poznaje Chansoo i jej przyjaciółki, i nagle zmienia się w koleżeńskiego, pomocneg...