~Właśnie rozpocząłeś wojnę Jeonie Jeongguku. Pierwszą bitwę wygrałeś ty, ale nie myśl sobie, że dalej wszystko będzie szło po twojej myśli.~
Zuchwały, chamski Jeongguk poznaje Chansoo i jej przyjaciółki, i nagle zmienia się w koleżeńskiego, pomocneg...
Skończyło się tak, że tańczyłam z Jeonem do 1 w nocy, bo wtedy duża część osób szła już do domów i chcieli się pożegnać z Jeonggukiem, więc co chwilę ktoś nam przewywał. W związku z tym mój taneczny partner postanowił, że będę razem z nim żegnać jego gości. Zauważyłam, że po spotkaniu z chłopakiem nasze relacje się zmieniły. Zaczęłam go traktować jak dobrego kolegę, a nie jak chamskiego, wywyższającego się śmiecia. Może Jimin czasami ma jednak dobre pomysły.
Przed 2 nie było już prawie nikogo oprócz kilku osób, które pomagały sprzątać.
Jk: Chansoo! Ch: Co?! Jk: Pomóż mi zabrać szklanki!
Podeszłam do chłopaka i wzięłam część szklanek, kierując się z Jeonem do domu. Zaniosłam wszystko do kuchni i poszłam do salonu gdzie na żegnającego się z ostatnią grupą osób Jeongguka czekali Jimin, Jin, Seyeon i Hoseok. Podeszłam do Seyeon, która zdecydowanie wypiła dzisiaj trochę za dużo, zresztą tak samo jak wszyscy z nas. Jeon wreszcie skończył się żegnać i do nas podszedł.
Jk: Chodźmy! Jestem ciekawy czy Minah i Yoongi jeszcze śpią. Jh: Jestem pewny na 100%, że Yoongi śpi.
Zaczęliśmy się śmiać i ruszyliśmy na piętro za Jeonggukiem. Jin zapukał do pokoju, w którym ich zostawiliśmy, ale nikt nie odpowiadał, więc postanowiliśmy wejść. Po otwarciu zobaczyliśmy naszych przyjaciół, którzy (co za zdziwienie) spali w dziwnej pozycji. Yoongi leżał na brzuchu w poprzek łóżka, a Minah trzymała nogi na jego plecach.
Jh: Co oni odwalili? Jk: Nie wiem, ale wydaje mi się, że trzeba ich obudzić, a przynajmniej Yoongiego. Jh: MIN YOONGI! POBUDKA!
Usłyszeliśmy jak Yoongi coś jęczy, więc Hoseok postanowił na niego wskoczyć, wcześniej zabierając nogi dziewczyny z pleców Yoona.
Y: Co wy robicie? Jh: Budzimy cię. Y: Po co? Jh: No jak to po co? Zaraz gramy w butelkę. Y: Nie znudziło się wam to jeszcze? Jh: Dzisiaj to nie to samo, bo jest z nami Chansoo, Seyeon i Minah. Y: No dobra, wstanę, tylko zejdź ze mnie idioto.
Hoseok zeskoczył z Yoongiego, a po chwili Min też już był na podłodze. Po chwili drzwi do pokoju się otworzyły i weszła jakaś starsza kobieta z kawami.
Jk: Zostaw je na biurku.
Kobieta zrobiła to, co powiedział Jeon, po czym pożegnała się i wyszła.
S: Kto to był? Jk: Pokojówka. Przychodzi wtedy, jak robię imprezy i sprząta. Ale to nie ważne. Bierzcie kawę i siadajcie w kółku. Musimy zrobić tak, żeby dziewczyny nie siedziały obok siebie.
Wzięliśmy kawy i usiedliśmy w kółku. Już mieliśmy zaczynać, kiedy nagle Hoseok krzyknął i wszystkich wystraszył.
Y: Co się drzesz? Jh: Minah mnie wystraszyła. Ch: Minah?
Odwróciłam się i zobaczyłam przyjaciółkę siedzącą na łóżku, patrzącą się na nas nieprzytomnym wzrokiem.
M: Co robicie? J: Gramy w butelkę. Grasz z nami? Y: Daj jej odpocząć. M: Zaczęliście już? Bo jeśli nie to chętnie zagram. Jk: Weź sobie kawę i siadaj, tylko musisz być pomiędzy dwoma chłopakami. M: Ok.
Oczywiście wszyscy musieli się przesiadać po milion razy bo ciągle komuś coś nie pasowało. Ostatecznie po mojej prawej siedział Hoseok, obok niego Seyeon, dalej Yoongi i Jeongguk, który był naprzeciwko mnie, obok Jeona siedział Jin, obok niego Minah, a po mojej lewej Jimin.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.