Pov Clementine
Wyszłam z Vi z budynku. Na zewnątrz czekała już nasza grupa.
J: No to co idziemy?
A: Idziemy, idziemy. Clem czemu zaspałaś? I wogule coś kiepsko dziś wyglądasz co się dzieje?
C: Powiedzmy, że miałam koszmar...
A: A okej. Dobra jesteście gotowi?
M: Idźmy już, bo zaraz zapuszczę tu korzenie.
J: Bardziej gotowa już nie będę.
A: Dobra to Vi i Juli idą nad rzekę, a reszta idzie że mną sprawdzać płaupki.
C: No dobra.
Pov Louis
Wstałem wyjątkowo wcześnie jak na mnie. Rozejrzałem się po moim pokoju. Nie był w najlepszym stanie. Ale nie obchodziło mnie to.
Siedziałem tak w zadumie, aż nagle usłyszałem ciche pukanie do moich drzwi.
L: Proszę!
Zobaczyłem w drzewach mojego ulubionego małego koleżkę.
AJ: Hej Louis! Mam nadzieję, że nie przeszkadzam.
L: Nie przeszkadzasz. Śmiało wejdź. O co chodzi?
AJ: No, bo przyszedłem w sprawie Clem.
L: Co się dzieje? Narzekała na coś? Coś się jej stało?
Zaniepokoiłem się.
AJ: Z nią jest akurat wszystko porządku.
L: To dobrze ty mnie lepiej nie strasz. Wiesz jak bardzo zależy mi na niej.
AJ: No przecież wiem. Chodzi o to, że za 4 dni Clem ma urodziny i chciałem dla niej coś zrobić.
Kompletnie zapomniałem, że urodziny Clem są za 4 dni.
L: Jak chcesz mogę Ci pomóc w organizacji czegoś.
AJ: Był bym Ci za to bardzo wdzięczny. Jakbyś mógł to skontaktuj się z Kennym, bo to właśnie z nim planujemy tę niespodziankę.
L: Okej.
Alvin podbiegł do mnie i mnie przytulił. Odwzajemniłem jego uścisk.
AJ: No to ja się będę już zbierał. Mam jeszcze dużo rzeczy do roboty.
L: No ja też już się będę powoli ogarniał.
AJ: Louis.
L: Tak?
AJ: Dzięki, że jesteś, że opiekujesz się mną i Clementine.
L: Nie ma za co. Ja też Ci dziękuję.
Chłopak uśmiechnął się tylko i wyszedł z pokoju. Będą jeszcze z niego ludzie. No to pora iść na zewnątrz. Trzeba rozruszać kości jak moja matka mówiła i brać się do roboty. Eh gdyby to było takie łatwe...
Pov Clementine
Szłam z chłopakami przez las. Było cicho. Na swojej drodze nie spotkaliśmy za dużo szwedaczy. Może to i lepiej. Chłopaki rozmawiali o jakiś rzeczach, ale nie interesowało mnie to. Byłam trochę zdezorientowana po moich snach. Starałam przeanalizować te sny. Za wiele już z nich nie pamiętałam. W pamięci zostały mi tylko urywki.
Nagle Aasim mnie zatrzymał.
A: Ktoś tam idzie.
M: Schowajmy się.
CZYTASZ
Mimo przeciwności losu... CLOUIS [WSTRZYMANE]
FanfictionTo jest ciąg dalszy opowieści o Clem i Louisie. Ich droga do szczęścia nie jest usypana różami. Wręcz przeciwnie. Napotykają dużo przeciwności losu,ale jeszcze nigdy się nie poddali, bo mają siebie. To jest moja druga książka. Akcja rozpoczyna się w...