Rikki
Obudziłam się przez cholernie głośny dzwonek, nie patrząc na numer odebrałam.
-Hej Rik, spotkamy się dzisiaj-Zapytał Kuba
*Szczerze byłam zszokowana bo myślałam że to koniec*
-Okej, gdzie i o której -spytałam
-15:30 tam gdzie zawsze-powiedział
-Okej-odpowiedziałam bez namiętnie
*koniec połączenia*Postanowiłam jeszcze się przespać dlatego przykryłam się kołdrą i przysnęłam.
∆π∆π∆
Obudziłam się jakieś pół godziny później, spojrzałam na zegarek 12:40, pomyślałam sobie że nieźle zabalowałam. Podeszłam do szafy i ubrałam ten zestaw:
Ubrana nałożyłam make up, który składał się z korektora, pudru, eyelinera oraz dość mocnej ciemnej pomadki. Doczepiłam swoje sztuczne rzęsy i nakładając okulary przeciwsłoneczne wyszłam na spotkanie.
Idąc obserwowałam ludzi którzy się albo gdzieś śpieszyli lub patrzyli w telefony, usłyszałam dźwięk SMS wyciągajac telefon z saszety wpadłam na kogoś, i bym zaliczyła bliskie spotkanie z chodnikiem gdyby nie silne ręce mojego bohatera. Spojrzałam w oczy bruneta i od razu skojarzył mi się znajomy...
-Przepraszam -Odpowiedziałam
-Spokojnie-odparł
-Muszę lecieć -dodałam się uważam się w swoją stronę.Weszłam do parku i od razu przy leżącym drzewie rzucił mi się stojący chłopak. Podeszłam bliżej a blondyn mnie przytulił do siebie, oddałam uścisk
-Szczerze myślałam że to koniec-odparłam
-Czemu? Koniec może z Weroniką, ja z tobą znajomości nie skończę zresztą oni też -zaczął i zza drzewa wyszła Gabrysia i Gosia, za nimi stał jeszcze Mikołaj i Szymon.
-Hejka-odparła Gosia
-Eluwina moje mordy-zaśmiałam się
-Tęskniłam za tym -Gabrysia odpowiedziała mi tym samym
-Idziemy na imprezie dzisiaj-zapytał Szymon
-No pewne to jest -zaśmiałam się
-Ekipa z klubów wraca do żywych -zaśmiał się Kuba
-Logiczne - powiedziałam - ja już wczoraj byłam z klubie i zabalowałam nieźle -parsknęłam śmiechem
-Poznałaś kogoś -spytał Mikołaj
-Tak, był brunet który wczoraj mnie pilnował ale nie na tyle bym nic nie wzięła
-Czyli niegrzeczna dziewczynka wraca do żywych -spytał Szymon
-Tak-powiedziałam ale widziałam że Szymon się o mnie martwi
-U jak wyglądał -spytała Gabi
-Wysoki, umięśniony i mega przystojny brunet -zaczęłam wymieniać jego zalety
-No no, oby był jeszcze na imprezce nie raz -zaczęła -przedstawisz mi go, jak ma na imię -zaczęła zadawać kolejne pytania
-Imienia dalej nie znam -panelami po całości
-Czyli zaczynasz nawet zachowywać się jak kiedyś, chłopak na jedną noc -teraz Kuba poprowadził wywiad
-Najwyraźniej -wszyscy wybuchliśmy śmiechemZleciał nam tak czas do 17;00 , dlatego postanowiliśmy się zebrać i pójść na dyskotekę. Pierwsze co zrobiłyśmy to z dziewczynami poszłyśmy do ich domów po ciuchy i wszystkie zaczęłyśmy przygotowania u mnie. Ja postanowiłam ubrać się bardzo sexownie by może akurat wyrwać jakiegoś. Ubrałam swoją specjalną bieliznę, przygotowałam sukienkę i weszłam do łazienki się umyć. Użyłam płynu wiśniowego oraz umyłam włosy szamponem head&shoulders. Wyszłam w szlafroku do dziewczyn które postanowiły mnie pomalować gdyż one pierwsze się wyszykowały.
Gabrysia pomalowała mnie tak:
Gośka ułożyła moje włosy i poszłam ubrać na szykowaną sukienkę :
Na szyję założyłam dwa jokery, buty na słupku z łańcuchami wypsiukałam się jeszcze perfumami phero strong i wyszłam z łazienki. Wzięłam jeszcze swoją torebkę w która spakowałam telefon, papierosy, i buteleczkę z prochami. Zawsze też wolę być przygotowana w dwie gumki i dodatkową bieliznę.
Zadowolone wyszłyśmy z mojego mieszkania jak trzy diwy...
∆π∆π∆
Za nim mnie zabijecie... Musiałam zrobić tutaj przerwę
Opublikuje jeszcze dzisiaj rozdział także nie martwcie się
Narazie oceńcie jak się podoba i czy coś zmienić... Błędy w slownictwie mi oznaczajcie bym mogła poprawić...
Info:
Słowa:555
Czas: 49 minut
Publikacja: 21.03.2020
Godzina:0:50
CZYTASZ
Zraniona D.K
Fanfic"Lecz jeśli nie mamy narkotyku, pojawia się pustka, w której się dusimy" "Po alkoholu nie robi się głupich rzeczy, tylko takie których się chce, ale na trzeźwo brakuje odwagi" "Czasem mam ochotę gdzieś uciec... Zapalić papierosa, płakać, upić się do...