☪ Muszę Lecieć ☪

463 15 6
                                    

Rikki

Obudziłam się przez cholernie głośny dzwonek, nie patrząc na numer odebrałam.

-Hej Rik, spotkamy się dzisiaj-Zapytał Kuba

*Szczerze byłam zszokowana bo myślałam że to koniec*

-Okej, gdzie i o której -spytałam
-15:30 tam gdzie zawsze-powiedział
-Okej-odpowiedziałam bez namiętnie
*koniec połączenia*

Postanowiłam jeszcze się przespać dlatego przykryłam się kołdrą i przysnęłam.

∆π∆π∆

Obudziłam się jakieś pół godziny później, spojrzałam na zegarek 12:40, pomyślałam sobie że nieźle zabalowałam. Podeszłam do szafy i ubrałam ten zestaw:

Ubrana nałożyłam make up, który składał się z korektora, pudru, eyelinera oraz dość mocnej ciemnej pomadki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrana nałożyłam make up, który składał się z korektora, pudru, eyelinera oraz dość mocnej ciemnej pomadki. Doczepiłam swoje sztuczne rzęsy i nakładając okulary przeciwsłoneczne wyszłam na spotkanie.

Idąc obserwowałam ludzi którzy się albo gdzieś śpieszyli lub patrzyli w telefony, usłyszałam dźwięk SMS wyciągajac telefon z saszety wpadłam na kogoś, i bym zaliczyła bliskie spotkanie z chodnikiem gdyby nie silne ręce mojego bohatera. Spojrzałam w oczy bruneta i od razu skojarzył mi się znajomy...

-Przepraszam -Odpowiedziałam
-Spokojnie-odparł
-Muszę lecieć -dodałam się uważam się w swoją stronę.

Weszłam do parku i od razu przy leżącym drzewie rzucił mi się stojący chłopak. Podeszłam bliżej a blondyn mnie przytulił do siebie, oddałam uścisk

-Szczerze myślałam że to koniec-odparłam
-Czemu? Koniec może z Weroniką, ja z tobą znajomości nie skończę zresztą oni też -zaczął i zza drzewa wyszła Gabrysia i Gosia, za nimi stał jeszcze Mikołaj i Szymon.
-Hejka-odparła Gosia
-Eluwina moje mordy-zaśmiałam się
-Tęskniłam za tym -Gabrysia odpowiedziała mi tym samym
-Idziemy na imprezie dzisiaj-zapytał Szymon
-No pewne to jest -zaśmiałam się
-Ekipa z klubów wraca do żywych -zaśmiał się Kuba
-Logiczne - powiedziałam - ja już wczoraj byłam z klubie i zabalowałam nieźle -parsknęłam śmiechem
-Poznałaś kogoś -spytał Mikołaj
-Tak, był brunet który wczoraj mnie pilnował ale nie na tyle bym nic nie wzięła
-Czyli niegrzeczna dziewczynka wraca do żywych -spytał Szymon
-Tak-powiedziałam ale widziałam że Szymon się o mnie martwi
-U jak wyglądał -spytała Gabi
-Wysoki, umięśniony i mega przystojny brunet -zaczęłam wymieniać jego zalety
-No no, oby był jeszcze na imprezce nie raz -zaczęła -przedstawisz mi go, jak ma na imię -zaczęła zadawać kolejne pytania
-Imienia dalej nie znam -panelami po całości
-Czyli zaczynasz nawet zachowywać się jak kiedyś, chłopak na jedną noc -teraz Kuba poprowadził wywiad
-Najwyraźniej -wszyscy wybuchliśmy śmiechem

Zleciał nam tak czas do 17;00 , dlatego postanowiliśmy się zebrać i pójść na dyskotekę. Pierwsze co zrobiłyśmy to z dziewczynami poszłyśmy do ich domów po ciuchy i wszystkie zaczęłyśmy przygotowania u mnie. Ja postanowiłam ubrać się bardzo sexownie by może akurat wyrwać jakiegoś. Ubrałam swoją specjalną bieliznę, przygotowałam sukienkę i weszłam do łazienki się umyć. Użyłam płynu wiśniowego oraz umyłam włosy szamponem head&shoulders. Wyszłam w szlafroku do dziewczyn które postanowiły mnie pomalować gdyż one pierwsze się wyszykowały.

Gabrysia pomalowała mnie tak:

Gośka ułożyła moje włosy i poszłam ubrać na szykowaną sukienkę :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gośka ułożyła moje włosy i poszłam ubrać na szykowaną sukienkę :

Na szyję założyłam dwa jokery, buty na słupku z łańcuchami wypsiukałam się jeszcze perfumami phero strong i wyszłam z łazienki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na szyję założyłam dwa jokery, buty na słupku z łańcuchami wypsiukałam się jeszcze perfumami phero strong i wyszłam z łazienki. Wzięłam jeszcze swoją torebkę w która spakowałam telefon, papierosy, i buteleczkę z prochami. Zawsze też wolę być przygotowana w dwie gumki i dodatkową bieliznę.

Zadowolone wyszłyśmy z mojego mieszkania jak trzy diwy...

∆π∆π∆

Za nim mnie zabijecie... Musiałam zrobić tutaj przerwę

Opublikuje jeszcze dzisiaj rozdział także nie martwcie się

Narazie oceńcie jak się podoba i czy coś zmienić... Błędy w slownictwie mi oznaczajcie bym mogła poprawić...

Info:
Słowa:555
Czas: 49 minut
Publikacja: 21.03.2020
Godzina:0:50

Zraniona D.KOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz