Chcę więcej

3K 142 533
                                    

Minął tydzień. Wszystko sobie wyjaśniliśmy.

Okazało się, że miałem pęknięty żołądek i musieli mi go zszyć.

Ponadto ściągnęli mi to usztywnienie, bo powiedzieli, że ręka wygląda super i niepotrzebne mi już to jest.

To dobrze. Czułem się z tym jak głupek.

Siedzę teraz w kawiarni z moimi przyjaciółmi. Wszystkimi. Dziewiątka chłopów przy niedużym stoliku to zapewne śmieszny widok.

Rozmawiamy o wszystkim. O tym co było i co będzie. Miło jest spędzać z nimi czas.

Jednak trzeba się zbierać. Niestety.

Idę właśnie z Hyunjinem za rękę. Tak.

Za rękę.

Gdy tylko zerkam na nasze splecione palce, od razu oblewa mnie fala gorąca.

Jednak chyba muszę się przyzwyczaić.

Chyba.

Docieramy do domu i od razu chwytam chłopaka za ramię, by nie odszedł, a on lekko zdziwiony się na mnie patrzy.

Jednak ja przyciągam go bliżej siebie oraz wpatruje się w jego oczy.

Mam plan.

Przepraszam Hyunjin, ale mnie nosi.

Stoję przed chłopakiem i zaczynam całować jego słodkie, malinowe usta.

Czekaj, co.

Od kiedy mnie niby taka odwaga bierze.

Co jest.

Chłopak w niemałym szoku oddaje pocałunki, a ja robię się cały czerwony.

Co ja wyprawiam.

Po chwili ukochany chwyta mnie w pasie i natychmiast przygważdża do ściany.

Cholera.

Brawo Jeongin.

Trzeba było się nie rzucać.

Atakuje mnie swoimi ustami i czasami uśmiecha się zadziornie. Następnie zaczyna jeździć dłonią po moim boku, a ja staję się jeszcze bardziej czerwony.

Cholera, co ja zrobiłem.

CHOLERA.

Następnie przygryza mój płatek ucha i powoli wsadza swoje zimne dłonie pod moją koszulę od mundurka.

-To ja tu dominuję, kotku. - szepcze i duszy tym swoim seksownym głosem.

Ja. Pierdole.

Wyczuwam jak przechodzą mnie dreszcze. On również to wyczuwa i bardziej na mnie napiera.

Jednak chwytam go za biodra i nadaję tempa. On tylko opiera się jedną ręką o ścianę, a drugą powoli ściąga moją marynarkę.

Czuję, jak ukochany bierze mnie agresywnie za koszulę oraz rzuca na sofę.

Widzę jego furię i napalenie w oczach.

Cały aż kipi.

Cholera.

Zaczynam się bać.

Od czasu początku naszego związku nie widziałem go takiego.

Ale.... podoba mi się to.

Seksowniejsza wersja Hyunjina.

Gorętsza wersja Hyunjina.

Siada na mnie szybko okrakiem i patrzy w moje zdezorientowane oczy.

Oblizuje łakomie swoje usta oraz zaczyna całować moją żuchwę, szyję i kark.

Mruczę cicho i odchylam głowę, by dać mu większą przestrzeń.

On za to rozpina powoli moją koszulę, a następnie rzuca ją w kąt.

Ja również ściągam jego marynarkę i zostawiam go w rozpiętym, białym materiale.

Jest tak kurewsko seksowny.

Taki gorący.

Słyszę jego oddech.

Szybki i nerwowy.

Chcę więcej do cholery.

Jednak cicho jęczę, gdy ukochany zaczyna zjeżdżać językiem po moim torsie, robiąc gdzieniegdzie ciemne ślady.

Zatrzymuje się na moim podbrzuszu i bawi się moim paskiem od spodni.

Trzęsę się cały od środka.

Czy on musi robić to tak wolno?!

Chwytam go za włosy, na co on śmieje się cicho.

-Musisz robić to... tak wolno? - mówię przez zęby.

On jedynie uśmiecha się szyderczo i natychmiast ściąga moje spodnie oraz bokserki, a ja zakrywam oczy dłońmi.

Czuję, jak chłopak chwyta mojego przyjaciela w dłoń i jeździ po nim, a ja wzdycham dość głośno.

Słyszę jednak, że Hyunjin również ściąga swoje spodnie oraz bieliznę i zakłada prezerwatywę.

Kurwa, kurwa, kurwa.

-Jesteś gotowy? - szepcze do mego ucha, a ja jedynie potakuję.

Chłopak zaraz po tym wsadza swojego kumpla do mojej dziurki, a ja cicho piszczę.

Gdy zaczyna się poruszać, znów atakuje moje usta, uciszając moje jęki.

Jest tak dobrze.

Porusza się coraz szybciej, a ja chwytam go za włosy.

Chcę zostać w tej chwili.

To mój pierwszy raz.

Ale wyjątkowy.

Nasze oddechy równają się. Jak jeden głos.

Dochodzę razem z nim.

Brudzę jego tors białą mazią, a on wyciąga swojego członka i kładzie się koło mnie.

Dyszymy razem, po czym chłopak przykrywa nas kocem.

-Kocham cię Jeongin. Tak bardzo cię kocham. - mówi, patrząc w sufit.

-Ja ciebie też Hyunjin. Ja ciebie też. - chwytam go za dłoń i patrzę na ukochanego.

Ma zamknięte oczy i jedną rękę na czole.

Taki seksowny.

Ale mój.

Tylko mój.

/Nie wierzę, że to napisałam. Jednak musiałam, bo byście mnie zabili. Mam nadzieję, że się podoba\

My Honey [hyunin]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz