-Jutro wychodzisz ze szpitala, pamiętasz?
-Tak Hyunjin, pamiętam... Nie musisz mi przypominać milion razy.
-Po prostu cieszę się, że będę mógł się tobą nacieszyć.
Gładzi mój policzek i uśmiecha się, patrząc na mnie świecącymi oczami.
-Jesteś moim małym maleństwem, którego kocham najbardziej na świecie.
-Ah kochanie, mówisz mi to codziennie, odkąd się obudziłem, a mija już drugi miesiąc. - śmieję się.
-Wiem, ale chcę, żebyś wiedział, że nie mógłbym bez ciebie żyć.
-Ja ciebie też kocham Hyun. - podnoszę się lekko i cmokam go w usta, na co on uśmiecha się i przedłuża trochę pocałunek.
Nie spodziewałbym się, że będę chciał jeszcze żyć.
Po tym wszystkim.
Ale zrozumiałem swój błąd.
Mam przyjaciół, chłopaka i nadzieję, że wszystko się ułoży.
Tak ma być już do końca.
Z moim Hyunjinem aż do końca naszych dni.
Do końca życia.
************************************
Także, jak możecie się już spodziewać, kończę tą książkę. Wiem, tak samo to jest trudne dla mnie, jak i dla was, ale tak trzeba.
Naprawdę, naprawdę dziękuję wam wszystkim za to, że chcieliście mnie czytać i czytacie moje inne powieści.
Mogłabym wymieniać nazwiskami wszystkie osoby, które przyczyniły się do pisania tego, ale... każdy z was jest cząstką tej powieści.
Naprawdę wam dziękuję, że byliście, jesteście i będziecie ze mną i mam nadzieję, że nasze drogi tutaj się nie kończą.
Kocham was bardzo.
Kinexxx
CZYTASZ
My Honey [hyunin]
Fiksi Penggemar-Yangie, spokojnie. Mów co się dzieje. - mówi delikatnie Hyunjin. -Gdyby to było takie proste. - biorę głęboki wdech. Ten ff może zawierać wulgaryzmy, sceny +18 i tym podobne! To mój pierwszy ff, więc proszę o wyrozumiałość! Zapraszam serdecznie <3...