Wpadłam do kuchni, gotowa zabić pierwszą lepszą osobę, która nawinie mi się pod rękę.
-Kto to to zrobił i jak śmiał?!- Krzyczałam. Kto to zrobił jatwo było się domyślić po fatalnym wykonaniu (Halt) oraz bezczelności (Halt!) jak również orginalności (Halt!!) i świetności pomysłu (Halt uduszę!!!). Przy stole siedział zbrodniarz i jakby nigdy nic pił kawę.
-Jak śmiałeś?!- Wymierzyłam w niego palcem.
-Ale co tak konkretnie?- Zainteresował się.- Jak śmiałem dopóścić, żebyś tak krzyczała? No nie wiem...
W tym momencie wszedł Will i tylko dzięki temu nie rzuciłam się na starego zwiadowcę i go nie udusiłam. Chłopak wszedł, spojrzał na mnie i aż się cofnął.
-Elinor, co ci się stało?- Spytał, najwyraźniej bojąc się, że cały gniew na Halta zrzucę na niego.
-Co się stało?! Co się stało?!- Wołałam wściekła. -To się stało, że nasz ,,kochany" Halt postanowił się nade mną poznęcać i w nocy obciął mi włosy saksą! Slyszysz?! Saksą!
Will przyjrzał się krytycznie moim włosom, obciętym tak samo jak jego włosy, tylko bardziej krzywo. A byłam taka dumna z moich długich do pasa, czarnych włosów, które mogłam spinać jak chciałam.
-Za równo ci to nie wyszło.- Stwierdził mój przyjaciel. Zazgrzytałam zębami.
-Nierówno! Właśnie! I to bez mojej zgody!
-Masz bardzo twardy sen.- Stwierdził Halt.
-I to mam być materiał na zwiadowcę. Prychnął.
-Jak mi coś dorzuciłeś do kawy to nie ma co się dziwić. Daj saksę.- Zażądałam.
-Słucham?
-Daj saksę. Spróbuję je jakoś wyrównać.
-Już myślałem, że zabijesz nią siebie. Mruknął Halt.
-Szybciej ciebie.- Warknęłam i udałam się przed skąpe, brudnawe lusterko. I jak na złość do chatki wszedł Gilan.
-Witajcie! Co u wa... Elinor, a co ci się stało?- Zapytał zdumiony.
-Halt mi się stał.- Mruknęłam i wróciłam do ratowania moich włosów.
-Nie podobała ci się z długimi? Moim zdaniem wyglądała ładnie.- Stwierdził Gilan.
-Dzięki.
-Nie nie podobała mi się z długimi, tylko za bardzo rzucało się w oczy, że jest dziewczyną.- Oświadczył nasz mentor.
-Co?- Zdziwiliśmy się wszyscy troje.
-Wszyscy zauważą, że jesteś dziewczyną i będą chcieli wykorzystać swoją ,,przewagę". Chociaż nie wiem czy im to na dobre wyjdzie.- Spojrzał wymownie na miecz przytroczony do mojego pasa.
-Z czym przyjeżdżasz?- Spytałam młodego zwiadowcę, by zmienić temat.
-Dostałem polecenie, żeby sprawdzić jak z tym mostem nad Rozpadliną i pomyślałem sobie, że może wezmę Willa ze sobą, co? Wiem, że uczeń to dość duży kłopot, a co dopiero dwóch.
-A dlaczego nie Elinor?- Spytał z ciekawością Halt. Gilan spłonął rumieńcem.
-To przez ciebie.- Stwierdził.- Boję się do Elinor odezwać, bo ty Halt od razu różne dziwactwa wymyślasz. I nie chcę dziewczynie kłopotu robić. Zresztą dziewczyny są zwykle grzeczniejsze niż chłopcy.
Spojrzeliśmy na niego jak na wariata.
-Ja grzeczna?- Zapytałam ze zdumieniem.
-Elinor to największy diabeł jakiego w życiu widziałem.- Stwierdził Halt wyraźnie rozbawiony.- Weź Willa, weź. Niech ma jakąś wycieczkę.
-A Elinor?- Spytał ostrożnie Gil.
-Ona zrobiła sobie samowolne urlop.- Natychmiast po wygłoszeniu tego zdania musiał się uchylić, bo inaczej sprawdziłby czy faktycznie chciałam go zabić, rzucając w niego jego własną saksą, czy tylko straszyłam.
-Co ty wyprawiasz?!- Zawołał. Uśmiechnęłam się niewinnie.
-Oddaję ci twoją własność.
-Rzucając nią we mnie?- Warknął, wyciągając nóż ze ściany.
-No i może trochę chciałam się odegrać za włosy.- Odparłam, zabrałam kubek kawy i wyszłam na ganek.
-Biedny z nią będziesz pod nieobecność Willa, ale może w końcu przestaniesz wyzłośliwiać się na uczniach. Z tymi włosami to przesadziłeś.- Usłyszałam głos Gilana.
-Też tak mi się zdaje.- Stwierdził z lekkim niepokojem Halt.- A tak nam się dobrze układało.
-Sam to zepsułeś.- Zauważył Will.
-Nie ja lecz saksa. Co poradzę, że ciężko się nią obcina i krzywo wyszło.
Pokręciłam zrezygmowana głową. Ten człowiek myśli, że mi chodziło o to, że krzywo obciął mi moje piękne, długie włosy. Boże, my chyba nie wytrzymamy razem, sami w domu przez parę dni.
CZYTASZ
Dopóki starczy czasu /Zwiadowcy części I i II [ZAKOŃCZONE]
FantasiElinor Rendstern to piętnastoletnia popleczniczka Lorda Morgoratha, zdrajcy mieszkającego w górach Deszczu i Nocy. Wykonując polecenia swojego pana podróżuje po Araluenie, raz po raz unikając konsekwencji swoich działań. Jednak trudności zaczynają s...