11. Dobry chłopak +18

2.9K 48 8
                                    

Ten rozdział zawiera sporą dawkę erotyki i przekleństw czytasz na własna odpowiedzialność.

Łukasz

-Klękaj przede mną

-D...dlaczego ??

-Po pierwsze bo tak mi się podoba a po drugie dlaczego kto??

-T..tatusiu....

-Nie ociągaj się czym prędzej zaczniesz tym prędzej skończysz.

Chłopak ze łzami w oczach klęknął przede mną i wziął mojego członka do buzi.

Włożył go do połowy i dalej nie mógł mu się zmieścić wiec złapałem go za włosy i dociągnąłem jego głowę do moich jąder żeby włożyć mu całego do gardła. Gdy w końcu cały mój członek był w jego ustach zacząłem ruszać jego głową w odpowiednim dla mnie tępie. Odchyliłem głowę i coraz szybciej ruszałem jego głową. Krztusił się moim członkiem oraz łzami. Nie mógł powstrzymać płaczu, nie chciałem sprawiać mu niepotrzebnego cierpienia wiec spowolniłem tępo i po chwili wyjąłem kutasa z jego ust.
Pogładziłem młodego po głowie aby uspokoić jego szloch.

-Dobra młody odwracaj się kurwa.

-D..dob...dobrze tatusiu. - mówił powoli uspokajając się.

-Nie chce aby bardzo cię bolało dlatego użyje sporej dawki lubrykantu i rozciągnie cię porządnie.

Rozlałem lubrykant na swojej ręce i zacząłem nacierać jego dziurkę. Włożyłem w niego jeden palec i zacząłem poruszać.

-Powiedz jak będziesz gotowy na drugi palec.

Ruszałem w chłopaku energicznie swoim wskazującym palcem przez 3 minuty aż chłopak w końcu wydukał ze jest gotowy na drugi palec.
Wiec włożyłem w niego jeszcze drugi palec i po minucie dołożyłem trzeci.
Ruszałem w chłopaku palcami przez ponad 10 minut aż powiedział ze jest gotowy.
Położyłem chłopaka na plecach aby mógł patrzyć na mnie podczas seksu.

Rozprowadziłem lubrykant po członku i wszedłem w chłopaka do połowy aż zaczął jęczeć. Jego głos zaczął drżeć.

-Powiedz jak się przyzwyczaisz nie chce aby cię bardzo bolało.

-Dobrze tatusiu

Po 3 minutach chłopak przyznał ze się już przyzwyczaił i mogę zaczynać. Poruszałem się w nim powoli tylko do połowy narazie nie wjechałem w niego całą długością.

-Ahhhhh -Chłopak zaczął jęczeć a na jego policzku pojawiła się łza.

-Mam zatrzymać??

-N...nie nie szkodzi kontynuuj.

-Dobra jakby co to mów.

Chłopak pokiwał głową.
Dalej się w nim poruszałem i zacząłem stopniowo przyspieszać.
Po kilku pchnięciach zacząłem wchodzić całą długością.

-Ehhhhhhhh -Chlopak jęczał przez łzy.
Szybciej tatusiu.

Nie czekałem żeby wykonać to co chciał. Przyspieszyłem swoje ruchy i po twarzy chłopaka widziałem ze trafiłem w jego prostatę. Zaczął odczuwać przyjemność. Jeszcze bardziej przyspieszyłem na tyle ile tylko daje radę. Chłopak po 3 minutach doszedł. Trysnął sobie na brzuch. Ja doszedłem zaraz po nim.

-Dobry chłopak. Chodź idziemy spać. Chyba ze chcesz coś zjeść. Ja jeszcze idę zapalić papierosa. (Poczekajcie aż sam muszę zapalic)
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

(Dobra już jestem)

-J..ja tez mogę??

-Chcesz zapalic??

-J..jeśli mogę tatusiu.

-Jak chcesz to możesz.

-To załóż coś na siebie i chodź na balkon.

-D..dobrze tatusiu.

-Czy ty się mnie wstydzisz? Nie jąkaj się nic ci nie zrobię za to ze się spytasz czy możesz na papierosa. Nie bój się mnie

-Dobrze tatusiu.

Poszliśmy z młodym na balkon. Ja odpaliłem swoją fajkę i podałem paczkę do młodego żeby sobie wziął jednego. Wyjął papierosa z paczki i zaczął się na niego patrzeć.

-No odpalaj.

-Dobrze tatusiu.

Młody odpalił papierosa i zaczął go palić.

-Zaciągnij się

-Nie wiem jak tatusiu.

-Weź bucha po czym wciągnij powietrze ustami.

Chłopak wykonał moje polecenie i zaczął kaszleć.

-Hahahah zaraz się przyzwyczaisz

W sumie nie ma co mu się dziwić zapewne pierwszy papieros w życiu i to do tego czerwony Marlboro. Tez przy pierwszym papierosie zacząłem się krztusić ale jakoś jak się teraz patrzy to naprawdę się śmiać chce.

-Tęsknisz za rodzicami??

-Na początku bardzo tęskniłem ale teraz mam ciebie i zastąpiłeś mi w pewnym sensie rodziców. Nie brakuje mi ich tak bardzo tez dlatego ze miałem z nimi pewną patologie w domu.

-Pamiętaj ze jak będzie ci źle ja ci zawsze pomogę. Czuje do ciebie coś innego niż jakby łączyła nas tylko ta umowa lecz miłością tego nie mogę nazwać... przynajmniej narazie. Ale staram się nie krzywdzić ciebie tez dlatego ze nie dajesz mi do tego powodów ostatnio jesteś bardzo grzeczny.

- To jest chyba prawda ze przy papierosie ze łatwiej rozmawia. -chłopak się zaśmiał.

Po chwili skończyliśmy palić i wróciliśmy do środka. Od razu się rozebraliśmy. Położyliśmy się do łóżka i momentalnie zasnęliśmy.

I am your daddy  KxK Daddy Kink [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz