18. Ciezki dzien....

1K 28 1
                                    

Łukasz

Nastawiłem przed spaniem budzik na 6:30 bo musimy rano obgadać sprawę adopcji Marka. Aby prawie mieszkał u mnie.

Obudziłem się gdy usłyszałem odgłosy telefonu, wyłączyłem alarm i po chwili obudziłem gówniarza... musimy obgadać sporo spraw.

-Marek... dzisiaj cię adoptuje.

-Co? Naprawdę tatusiu?

-Tak wiec musisz mówić tam to co teraz ustalimy, wiec słuchaj uważnie.
.
.
.
Powiesz tam ze twoi rodzice pewnego dnia cię zostawili czyli w sumie prawda, w końcu gdy skończyła ci się kasa nie miałeś co z sobą zrobić i próbowałeś umówić się na jakąś łatwą pracę, umówiłeś się w pewniej uliczce, nagle jakiś typ próbował wciągnąć cię do samochodu w zamiarach porwania, ja to zauważyłem i pomogłem ci uciec z miejsca... wsiedliśmy do mojego samochodu i odjechaliśmy do mnie. Opowiedziałeś mi historie o braku pieniędzy i o rodzicach i pozwoliłem ci u siebie zamieszkać. Po kilku miesiącach twoi rodzice sobie nagle o tobie przypomnieli, zadzwonili do ciebie i podałeś im mój adres. Gdy przyjechali zobaczyliśmy ze są pijani, gdy chcieliśmy ich grzecznie wyprosić zaczęli się awanturować i twój ojciec prawie mnie pobił. Wiec przez to teraz chcesz abym cię adoptował dobra ?!

-Dobrze tatusiu? Kiedy jedziemy?

-Teraz. Ubieraj się szybko

Wraz z Markiem szybko się ubraliśmy i ruszyliśmy na miejsce.

Marek opowiedział historie jakieś babce nagle kazała mi wyjść. Myślałem ze wtedy Marek może się wygadać i będę miał przejebane. Po kilku minutach Marek wyszedł, mieliśmy wracać do domu i drogą listową mieliśmy dostać decyzje dotyczącą adopcji.

Wróciliśmy do domu i znowu zaczęliśmy oglądać Dom z Papieru.

Po 2 tygodniach

Siedzieliśmy wtedy z Markiem w kuchni i zastanawialiśmy się co chcemy zjeść aż nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

Ujrzałem przed progiem listonosza który przyniósł polecony list zaadresowany na moje nazwisko.

Podpisałem się w wymaganym miejscu i czym prędzej wróciłem do środka aby otworzyć list.

Czytałem go z przerażeniem bo nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Przeczytałem cały list, Marek patrzył na mnie wyraźnie czekając na informacje.

-I co tatusiu?? -Prawie krzyczał

-Udało się ......

CDN

sory ze takie krótkie ale jest noc i muszę iść na fajeczke

Kocham was ❤️❤️❤️

I am your daddy  KxK Daddy Kink [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz