3. Autonomiczna jednostka

467 50 131
                                    

I'm So Sorry - Imagine Dragons

Magdalena Kamska nie do końca mogła pojąć, dlaczego wszyscy wydają się tak bardzo wstrząśnięci i zdenerwowani.

Zanim wytłumaczyła im, że nie ma pojęcia czym jest wyjątkowy android, bo Elijah starał się ukryć wszelkie informacje o nim i że chce ich pomocy w obserwacji modelu.

- A gdzie twoim zdaniem mamy go trzymać? - zapytał rozgniewany Markus, mierząc kobietę zniesmaczonym spojrzeniem.

- Ty nie musisz go nigdzie trzymać. Ty masz go jedynie obudzić.

- Dlaczego ja?

- Bo jesteś charyzmatyczny i masz w tym dużo doświadczenia. A trzymać go będzie u siebie detektyw słoneczko. Później będzie mógł sobie oczywiście znaleźć swoje miejsce, najpierw chcę się przekonać, czy nie jest niebezpieczny. Jest androidem śledczym, może więc pracować z wami, o ile zechce.

- Że co? - wykrztusił Hank, całkowicie przerażony - Chyba sobie kurwa żartujesz! Ja mam już jednego Connora pod swoim dachem i ten jeden wystarczy aż w nadmiarze! Nie zgadzam się na to!

- Panie poruczniku. - odezwała się Kamska zupełnie spokojnie - Pragnę jedynie przypomnieć, że gdyby nie moja cenna pomoc, nawet tego jednego w nadmiarze by pan nie miał. Umówiłam się z nim, że zrobię mu przysługę, a on kiedyś mi się odwdzięczy i właśnie tego oczekuję. Potrzebuję żebyście mieli na niego oko przez dwa miesiące, nie więcej. Potem możecie go nawet wyrzucić za próg, o ile nic nie wzbudzi waszych wątpliwości Nie chcę ryzykować, że zrobi komuś coś złego, ale nie mogę go tutaj zamknąć i tyle, skoro już go znaleźliśmy, prawda? - spojrzała na Markusa - To byłoby niezgodne z prawem i nieetyczne..

Chłopak niechętnie skinął głową, potwierdzając jej słowa.

- Gówno cię interesuje co jest zgodne z prawem, albo etyczne! - warknął Anderson - Ty jesteś po prostu ciekawa, czym to jest!

Wzruszyła ramionami.

- Może. Ale fakty są wciąż takie same. Nie mogę go tutaj zostawić i byłoby to nieetyczne i niezgodne z prawem, więc wszystko się zgadza.

- A jeśli po prostu się nie zgodzimy?

- No cóż, wtedy będę zmuszona pobrać za swoje usługi z konta detektywa. Uprzedzam, że w takim wypadku raczej szybko się z długów nie wydobędzie.

- Przecież załatwiłaś mu tylko małego GPS-a!

- I jeszcze mniejszy nadajnik wszczepiony w skórę i kapsułkę alarmową. Małe części wcale nie są tańsze, wręcz przeciwnie. Poza tym, mogę podnosić sobie stawki jak mi się podoba.

- I to jest niby legalne? - rozległ się oburzony głosik Chloe, której udziału w dyskusji raczej nikt się nie spodziewał - Nie ma pani z Connorem żadnej umowy, a grozi mu pani, że zwyczajnie go okradnie! To szantaż! - wyglądała na naprawdę wzburzoną.

Magdalena uniosła brew i uśmiechnęła się pobłażliwie.

- Cóż za błyskotliwość. Jestem pod wrażeniem. Ile masz IQ? - jej głos ociekał sarkazmem.

W oczach blondynki pojawił się groźny błysk.

- To chyba nie ja jestem osobą, której powinno być zadane to pytanie, skoro to pani nie wie, że testy IQ są przystosowane do umysłów ludzi. Ale mogę podać prędkość mojego procesora, pani brat nieco go ulepszał w moim konkretnym przypadku. - odezwała się uprzejmie, ale tonem lodowatym jak kostka lodu.

Kamska uśmiechnęła się zaskoczona, jakby z podziwem.

- Podobasz mi się, bystrzacho. Punkt dla ciebie.

Niestabilny umysł Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz