Idiota

172 9 0
                                    

Issei wracał do Japonii niepocieszony. Chciał spędzić z narzeczonymi jak najwięcej czasu, w zaciszu prywatnych pokoi, a niestety musiał nawalać się z Lokim. To było upierdliwe. Ale teraz miał kolejny problem i kolejną kandydatkę na narzeczoną.

Koneko.

- Wszystko w porządku, Koneko? - Rias zwróciła się do dziewczyny, która ułożyła się na udach Isseia z uśmiechem świadczącym o tym, że oto właśnie odnalazła swoje miejsce na świecie.

- Tak, jak najbardziej w porządku.

- Przecież unikałaś Isseia, nie lubiłaś go. Co się zmieniło?

- Odnalazłam miejsce, w którym moje serce może zaznać spokoju.

- Spokoju? - Przewodnicząca nie odpuszczała.

- Hm. - Potwierdziła Koneko.

- Buraczku. - Hyoudou zwrócił się do narzeczonej.

- Tak?

- Chyba wiem co się dzieje.

- Więc mów.

- Nie akceptowała w sobie swoich kocich cech, bo to jej przypominało o siostrze, która ją porzuciła. A to wiązało się też z uczuciami.

- Co masz na myśli?

- Właśnie patrzycie na tą czwartą.

- Ej! - Krzyknęła Xenovia. - Ja też chcę mieć z Tobą dzieci!

- A chcesz mieć mnie za męża? Chcesz być moją żoną? - Issei zwrócił się do użytkowniczki Durandala.

- Eee?

- Jak zdecydujesz się na ten krok, to przyjdź do mnie, bo tylko wtedy będziesz mogła mieć ze mną dzieci. Pod tym względem jestem dość staromodny.

- Rozumiem. - Szepnęła posmutniała Xenovia, bo właśnie zdała sobie sprawę, że jeszcze długa droga przed nią do realizacji jej celu. - Więc muszę się pospieszyć i zdążyć przed Iriną i być może kimś jeszcze.

- Iriną i kimś jeszcze? Co masz na myśli? - Zdziwił się Issei.

- Coś czuję, że za niedługo dołączy do nas Irina i ktoś jeszcze. Wszak mamy wolne jeszcze jedno miejsce.

- Hm, rzeczywiście. - Stwierdziła Rias. - Brakuje nam jeszcze jednej wieży, ale to nie będzie Irina, bo przecież ona już jest aniołem. Ciekawe kto to będzie?

- Hm. - Można było usłyszeć w całym przedziale.

W tym samym czasie Rossweisse wpadła w panikę, znów zgubiwszy żądnego erotycznych przygód Odyna.

- Aaaaaaa! - W całej rezydencji można było usłyszeć pełen rezygnacji krzyk Xenovii. - Kto to wymyślił, by na wakacje dawać zadania domowe!

- Ależ w Japonii tak jest od zawsze. - Upomniała ją Asia. - Na ostatnich lekcjach nauczyciele wspominali o tym.

- Ale ja wtedy myślałam jak zaciągnąć Isseia do łóżka. - Dalej lamentowała Quarta, tak bowiem miała na nazwisko Xenovia. Jak wracali z Zaświatów to przypadkiem wygadała się wspominając swoją mistrzynię i to, że została przez nią adoptowana. - Kombinowałam jak zmusić go by dał mi dziecko.

- Teraz już wiesz co musisz zrobić, więc możesz przestać o tym myśleć i skupić się na zadaniu domowym.

- Strasznie pewna siebie ostatnio się zrobiłaś. - Xenovia podejrzliwie spojrzała na blondynkę.

- Bo już wiem na czym stoję i doskonale wiem kiedy i co robić, by być z Isseiem.

- Taa, wiem. Jak tylko Rias urodzi dziecko to wtedy przyjdzie twoja kolej.

Hihgschool DXDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz