XII.

1.4K 69 23
                                    

Obudziło mnie przychodzące powiadomienie z telefonu. Leniwie przyciągnąłem się w swoim łóżku, okryty do połowy białą pościelą. Niechętnie sięgnąłem po mój telefon i odblokowałem go, czytając od razu całość powiadomienia.

[09:38]

Jakiś królik: [wysłał(a) zdjęcie]

Jakiś królik: Jego chcę. Wygląda tak cholernie słodko.

No tak... Dzisiaj mieliśmy jechać po "chłopczyka" dla Jeona. Chciałem jeszcze spać, byłem cholernie zmęczony nawet sam nie wiem czym. Jednak obiecałem mu że razem pojedziemy kupić jego zabawkę. Niechętnie wyświetliłem wiadomości od mężczyzny.

09:40

Jakiś królik:

Jakiś królik: Jego chcę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jakiś królik: Jego chcę. Wygląda tak cholernie słodko.

Przyjrzałem się dokładnie zdjęciu. Nie była to hybryda, tylko zwykły chłopiec. Z racji tego że wstałem parę minut temu, nie chciało mi się pisać wiadomości, więc zadzwyoniłem do niego. Odebrał po pierwszym sygnale.

- Obudziłem cię? - spytał śmiejąc się cicho pod nosem.

- Żeby ci się zaraz coś nie stało. Ale wiesz, że on realnie wygląda teraz inaczej? - podniosłem się do siadu i spojrzałem na widoki za szybą na przeciwko mnie, cały czas zaspany.

- Jak to?

- Zgaduje, że to zdjęcie zostało zrobione przed tym jak trafił tam. Teraz może być straszy, wiesz, może też wyglądać jak ten mój no... Jimin. - zamyśliłem się na chwilę.

- A jak wygląda Jimin?

- Przecież widziałeś jego ciała aż za dużo, nie widziałeś tych wszystkich ran cielesnych? Na dodatek wygląda jakby nie jadł ponad rok.

- No tak... Ale to można przecież wyleczyć i pewnie nie każdy jest taki jak twój kotek. - westchnął cicho.

- Może i nie, ale tylko mówię by później nie było na mnie. Nie chcesz hybrydy?

- Nie. Na nią musisz szczególnie uważać i dbać o nią. Aż współczuję że twój Jiminek trafił na takiego debila jak ty. Wiesz w ogóle jak masz się nim zajmować?

- Ejejej ty się moimi sprawami nie zajmuj. Nie chce mu tu robić przytulnego domku, wziąłem go głównie dla swoich potrzeb.

- Człowieku, niszczysz mu psychikę. On jest jeszcze dzieckiem, a zobacz ile już w życiu przeszedł. Wyniszczasz go od środka.

- Dobra już się zamknij z swoimi psychologicznymi gadkami, nie chcesz przecież się teraz kłócić. O której tam jedziemy?

- Pasuje ci 11? Chcę tam jechać jak najszybciej. On ma być tylko mój. - Powiedział bardziej poważnym i stanowczym głosem.

Bleeding hand • YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz