XI.

1.5K 73 19
                                    

// Żyje i Jimin też jeszcze żyje!!
Wybaczcie mi moją aktywność tutaj, za to mogę się wam odwdzięczyć. Więc od razu lecimy grubo i macie rozdział 18+
Buźka i miłego czytania!

Ktoś wszedł do mojego pokoju. Bałem się odwrócić na drugi bok, ponieważ nie byłem w stanie stwierdzić czy burza już się skończyła, czy jednak dalej trwa.

Jednak usłyszałem jak drzwi od tego pomieszczenia się otwierają. Po chwili ktoś zaczął mi się przyglądać z góry, na co delikatnie się zarumieniłem.

- Chodź, pokażę ci coś, gwiazdko. - Do moich uszek doszedł ten męski i stanowczy głos. Od razu go rozpoznałem.

Odwróciłem się powoli w stronę mojego właściciela i ostrożnie wstałem z łóżka. Jak nigdy do tąd objął mnie jednym ramieniem i razem wyszliśmy z pokoju.

Nie wiedziałem co się dzieje. Nazwał mnie pieszczotliwie i teraz mnie dotyka po raz pierwszy w inny sposób niż gwałt. Może on jest pijany? Chociaż nie czuć od niego alkoholu.

Szliśmy razem w nieznanym mi kierunku, po chwili wchodząc do jakiegoś pomieszczenia. Drewniane detale zrobiły dosłownie wszystko co tylko mogły. Na środku stało duże biurko, a po bokach rozłożone były regały z książkami. Wyglądało to jak jakieś biuro, lub gabinet.

Jednak po chwili dotarło do mnie, że ja nie jestem tutaj sympatycznie traktowany i te wszystkie czułości w moją stronę, nie były bez powodu.

Gdy tylko podszedłem z mężczyzną do biurka, zostałem gwałtownie popchnięty do przodu, przez co upadłem. Czułem ból na moich kolanach, mimo że rany zaczynały powoli zanikać, a moja blada skóra regenerować i zostawiać po sobie jedynie blizny.

Mój pan usiadł na swoim fotelu i spoglądając na mnie zsunął swoje dresowe spodnie.

Tak bardzo nie chciałem tego robić. Wszystkie wspomnienia wracały za każdym razem gdy zostawałem do tego zmuszany. Ledwo co powstrzymywałem się od ucieczki, ale nie mogłem. Gdybym to zrobił, pewnie czekał by na mnie jeszcze gorszy los niż teraz.

Spoglądałem na niego niewinnym wzrokiem, wierząc i mając jakieś minimalne nadzieję, że to chociaż trochę załagodzi całą sytuację.

Zsunął po chwili również swoje bokserki i wplótł swoją dłoń w moje włosy. Szarpnął ją przesuwając moją twarz bliżej i zmuszając tym samym na włożenie jego członka do buzi.

Zassałem się na jego główce. Nie stawiałem się, nie robiłem żadnego oporu, bo wiedziałem że to tylko postawi mnie w jeszcze gorszej sytuacji niż ta aktualna. Robiłem tylko to na co los skazał mnie od samego początku mojej historii tym. Jedno głupie wyjście z domu, sprawiło że całe moje życie upadło i raczej już się nie podniesie. Jestem tylko zwykłą dziwką.

Położyłem jedną dłoń na jego członku i zacząłem wykonywać pionowe ruchy, w tym samym czasie ssąc jego główkę. Niestety byłem w tym doświadczony i wiedziałem co mam robić, mimo że tak bardzo nie chciałem.

Po chwili jednak, mojemu właścicielowi, przestała wystarczać sama moja dłoń, przez co szarpnął moimi włosami i tym samym zmusił do wzięcia większej części jego członka do swojej buzi.

Obciągałem mu parę minut, spoglądając na jego twarz i starając się nie popłakać, aż w końcu doszedł w moim gardle.

- Połknij. - Powiedział stanowczo a ja posłusznie połknęłam spermę.

Jednak to nie był koniec. Po chwili jego męskie dłonie powędrowały na moją talie, gdzie złapał mnie mocno i podniósł opierając mnie o swoje biurko. Odwrócił mnie do siebie tyłem i szarpnął za moje włosy.

- Przypomnę ci jakim uroczym kotkiem jesteś przy kamerze. - wyszeptał cicho do mojego ucha i skierował moją głowę na monitor komputera.

Gdy tylko zobaczyłem co na nim się znajduje, nie powstrzymałem swoich łez. Wszystkie wspomnienia wróciły w przeciągu jednej sekundy i zatrzymały się przed moimi oczami, pokazując mi jak bardzo słaby jestem.

Mężczyzna puścił nagranie i podtrzymywał moją głowę bym nie odrywał od niego wzroku.

Poczułem jedynie jak podwija moją bluzę, a chwilę po tym wchodzi we mnie całą swoją długością.

- Taki niewinny i delikatny a w internecie taki niegrzeczny. Oj nie ładnie. - wyszeptał do mojego ucha.

Nie dał mi się przyzwyczaić do tego uczucia, tylko od razu zaczął się szybko we mnie poruszać, sprawiając mi tym samym ogromny ból. Z moich oczu leciały słone łzy, na same odgłosy które źródło miały w nagraniu ze mną w roli głównej.

Dłonie mojego właściciela powędrowały na moją talię, gdzie mocno się zacisły. Pojękiwałem głośno pod wpływem jego członka we mnie, który nie był ani trochę delikatny.

Jednak moje odgłosy stały się jeszcze głośniejsze, gdy jedna z dłoni mężczyzny powędrowała na mojego członka i zaczęła wykonywać tam pionowe ruchy, stymulując go.

Nie wytrzymałem i spuściłem swoją główkę w dół płacząc, tym samym nie oglądając już nagrania. Jednak gdy mężczyzna to zobaczył, od razu wziął dłoń z mojego biodra i szarpnął moimi włosami, zmuszając mnie do ponownego oglądania.

- No co dziwko? Wstydzisz sie siebie? Przecież jesteś w tym taki doświadczony. - Mówił tym głosem przepełnionym ironią i sarkazmem.

Po chwili mężczyzna doszedł we mnie, a za nim również i ja. Wyszedł we mnie a ja bezsilny opadłem swoim obolałym brzuszkiem na biurko, uginając swoje wychudzone nogi.

Cały czas płakałem cicho, a nawet gdy chciałem to powstrzymać, łzy same napływały mi do oczu i po chwili spływały po moich policzkach. Moje podbrzusze bolało mnie nie miłosiernie, a sam nie byłem w stanie nawet się teraz podnieść.

Mój właściciel zaśmiał się pod nosem mierząc mnie z boku wzrokiem.

- Żałosny jesteś. - powiedział i usiadł na swoim fotelu sięgając po chusteczki. - Wracaj do swojego pokoju i nawet nie próbuj jakiś numerów odstawiać. Za wszystko mogę cię ukarać.

Nie byłem w stanie się nawet poruszyć, dlatego jedynie go słuchałem i cicho płakałem. Gdy mężczyzna jednak zauważył że nie reaguje na jego słowa, wstał i mocno uderzył mnie w prawy pośladek, na co cicho jęknęłem.

- Nawet chodzić nie umiesz? - powiedział i chwycił za mój nadgarstek unosząc go do góry i tym samym zmuszając mnie do wyprostowania się. - I czego płaczesz? Jesteś przecież sławny, ciesz się.

Puścił mnie, a ja upadłem przed nim z braku sił. Mierzył mnie chwilę swoim wzrokiem i dopiero po chwili wziął na swoje ręce. Udał się do mojego pokoju, gdzie zostawił mnie na podłodze obok drzwi. Rozpłakałem się jeszcze bardziej.

Bleeding hand • YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz