Kuba POV:
Po wspólnym śniadaniu niektórzy z nas ulotnili się do siebie. Karol poszedł montować filmik, Majk poszedł na spacer, a dziewczyny poszły do Weroniki.
Zuza zniknęła, ale wydaje mi się, że jest z Mateuszem.
A gdzie indziej miała by być?
Rozkładam się z Łukaszem na kanapie w salonie.
- Co robimy z tym zakładałem? - pyta Kamil zbierając nasze pady z szafki.
- Myślałem, że skończyliśmy o tym mówić. - odpowiadam.
- By the way, wciąż jesteś nam winny za przegrany zakład 100 złotych. - dołącza się Łukasz.
- No wiem, cholera. Nie będziesz chciał kontynuować tego Kuba?
- Nie, nie chcę, moim zdaniem to głupie i tyle. Nie będę się mieszał w ich relację.
- A może to TY jesteś zazdrosny o Zuzę? - droczy się ze mną chłopak.
Prycham wkurzony.
- Nie jestem o nią zazdrosny. Jesteśmy z Zuzą dobrymi przyjaciółmi i tyle. Serio.
Łuki i Kamil mierzą się spojrzeniami.
- Skoro tak mówisz.
***
Pół godziny później, zauważam, że Zuza wychodzi z Mateuszem. Schodzą razem po schodach, śmiejąc się. Obserwuję ich do momentu gdy drzwi zamykają się za chłopakiem.
Zuza wzdycha posępnie i siada koło mnie, opierając swoją głowę o moje ramię.
Kamil rzuca mi spojrzenie mówiące „ Nadal uważasz, że jesteś jej tylko przyjacielem?" i wraca do gry. Dupek.
- Idę zapalić. - mruczę i wychodzę na dwór, zabierając ze sobą paczkę papierosów.
- Idę z tobą. - słyszę głos Zuzy.
Pomimo tego, że jest już połowa sierpnia wcale nie jest tak ciepło. Chłodny wiaterek sprawia, że na moich ramionach pojawia się gęsia skórka.
Wyjmuję zapalniczkę z kieszeni moich spodni i zapalam papierosa. Nie palę jakoś nałogowo, raz na jakiś czas mi się zdarzy. Za to nigdy nie paliłem e - papierosów. Nie kręcą mnie tak bardzo, jak kręcą Mateusza czy Mikołaja.
Zaciągam się i wypuszczam dym z płuc. Jestem pogrążony w swoich myślach i jeśli mam być szczery to kompletnie zapominam o tym, że Zuza jest tu ze mną.
- Nie wiedziałam, że palisz. - odzywa się nagle.
- Nie palę zbyt często.
- Więc mi też daj.
- Co? - pytam zdezorientowany.
- Słyszałeś, daj mi zapalić. - mówi.
- Nie dam ci, bo nie palisz.
Dziewczyna zaczyna się śmiać.
- Jesteś tego pewien, huh?
Tym pytaniem zbija mnie kompletnie z tropu. Odwracam się zdziwiony w jej stronę.
- Zuza to nie jest śmieszne. Naprawę palisz?
- Raz na jakiś czas mi się zdarzy. - powtarza za mną.
Zagryzam dolną wargę - mój stary nawyk z dzieciństwa - i podaję jej papierosa.
Stoimy tak w przyjemniej ciszy, paląc.
- Gdzie pojechał Mateusz?
- Pojechał pomagać rodzicom w przeprowadzce. Obiecał im, że zajmie się tymi wszystkimi papierami związanymi z ubezpieczeniem domu i w ogóle.
Kiwam głową, zadowolony.
- Więc jesteś teraz wolna? - pytam.
- Tak, a co? - odpowiada a jej oczy błyszczą.
- Zróbmy coś szalonego. - to mówiąc depczę niedopałek papierosa butem i łapię ją za rękę.
Dziewczyna robi to samo co ja i patrzy się na mnie zdziwiona.
- Co masz na myśli?
Wzruszam ramionami.
- Chodź ze mną to się przekonasz.
***
- Nudny rozdział wiem, ale ostatnio nie mam ochoty na pisanie na wattpadzie;/
- 50 gwiazdek next
CZYTASZ
Please don't break my heart | Mateusz Trąbka ( Tromba 🐍 )
Ficção Adolescente„ - Ja zawsze mówię prawdę. - mruknął gasząc butem swojego papierosa. - Co z tego, skoro prawda mówiona przez ciebie, boli bardziej niż kłamstwo ?" 03.04.2020r - 1 miejsce: ekipafriza ( fanfik zawieszony)