Rozdział I

591 12 4
                                    

Minęło już pół godziny od nieszczęsnego wypadku na rowerach, trójka przyjaciół szła coraz głębiej w las nie mając kompletnie pojęcia gdzie się dokładnie znajdują. Wszystko wyglądało tak samo , mieli wrażenie jakby błądzili i chodzili tylko w kółko. Mieli takie wrażenie do czasu , zniknęło ono gdy na jednym z drzew Dawid ujrzał ogromne ślady pazurów z krwią na nich.
To było zbyt oczywiste , wszyscy zdali sobie sprawę że od tej chwili grozi im ogromne niebezpieczeństwo ze strony nieznanego drapieżnika.
Sami...po środku gęstego i ogromnego lasu...Nie wiedząc co zrobić szli dalej las, lecz nieskutecznie. Im dalej się zapuszczali mieli coraz to większe wrażenie że są obserwowani. Nikola nie zajmowała się niczym oprócz opiekowaniem się swoim złamanym palcem. Klaudia? trzymała się dobrze , wyglądała na mega zmęczoną ciągłym chodem ale i tak miała się dobrze , dziewczyna ze stali. Z kolei Dawid... czuł się w sobie zagubiony , nie wiedział co ma zrobić jako głowa całej trójki. Zatrzymać się? Zmienić kierunek? Spróbować znowu złapać zasięg?...
Bił się z swoimi własnymi myślami, on... trzymał się najgorzej ze wszystkich , czuł jakby zaraz coś miało zaatakować. Nie miał wyboru, musiał podjąć ostateczną decyzje...
- Przenocujemy w tym miejscu - Oznajmił Dawid wskazując na 3 drzewa ułożone w idealny trójkąt i ogromną dziurę w ziemi.
- CO? Chcesz nocować?! - Wykrzyczała wyraźnie zniesmaczona decyzją Dawida Klaudia.
- A jak chcesz inaczej to zrobić Hm? Nie mamy nic do stracenia , jesteśmy w ogromnym lesie , wystawieni na wszystko , każdy może z każdej strony podejść i zrobić co chce. Jeśli ruszymy dalej w las i to jeszcze w nocy to będziemy wystawieni na jeszcze większe niebezpieczeństwo niż teraz. Po za tym spójrz na te warunki , wystarczy miejsca dla wszystkich w tej dziurze. Dookoła widzę co najmniej dwa koce na ziemi. Po za tym tą wyrywką ziemi da się ruszać. Gdy będziemy szli spać możemy lekko obniżyć tą wyrywkę byśmy byli jeszcze bardziej zakamuflowani. Jakieś pytania? - Wyjaśnił szczegółowo Dawid. I tak , Klaudia nie miała już żadnych pytań. Odpowiedź Dawida usatysfakcjonowała ją na tyle by w tej dziurze przenocować chociaż jedną noc.
Nikola usiadła sobie pod drzewem i wpatrywała się w oddaloną przestrzeń lasu. Klaudia poszła pozbierać i wytrzepać owe koce z ziemi. Natomiast Dawid zastanawiał się co może posiadać aż tak duże pazury... to był ślad większy niż zostawia taki zwykły niedźwiedź...
Jego rozważania przerwała zniekształcona grająca syrena alarmowa...

Siren Head || opowieść PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz