Rozdział VIII

282 10 0
                                    

Wszyscy w tamtym momencie jak na rozkaz spojrzeli się w stronę drzwi wejściowych dostając przy tym gęsiej skórki , samo uderzenie brzmiało jakby ktoś mega niezadowolony uderzył z całej siły w owe drzwi wejściowe. Pierwsze co nasuwało się na myśl było najgorszą opcją jaka mogła się w tamtym momencie zdarzyć czyli wizyta pana Syreny. Jednak tak nie było , Nicolas był najbardziej odważny z całej piątki. Wstał i podszedł do okna by zobaczyć czy coś stoi przy drzwiach, jednak niczego tam nie było. Spojrzał on w tedy na swoich towarzyszy wzruszając przy tym ramionami totalnie zrezygnowany , minę miał podobną do miny Dawida gdy musiał iść przymusowo na kółko matematyczne w 6 klasie szkoły podstawowej. Wszyscy byli wyraźnie spięci zaistniałym wydarzeniem , oprócz Klaudii... Klaudia natomiast w przeciwieństwie do innych siedziała totalnie wyluzowana jedząc swoją porcję, widocznie miała gdzieś to co się przed chwilą stało. Wszyscy na nią spojrzeli ponurym wzrokiem a sama Klaudia wzruszyła tylko ramionami po czym wróciła do degustacji śniadania. Nikola zdecydowała się na działania przeciwko Klaudii , kopnęła ją w nogę przy czym parsknęła śmiechem. Klaudia lekko się zakrztusiła kawałkiem jajecznicy który właśnie spożywała ale abstrahując do tego , Nicolas zdecydował się na podejście do drzwi i otworzenie ich, zaczął więc do nich powoli zmierzać. Inni natomiast jedyne co robili to śledzili go wzrokiem , nawet Klaudia... ogarnęła się po solidnym kopniaku Nikoli. Nicolas podszedł do drzwi przystawiając maksymalnie ucho do nich zachowując przy tym totalną ciszę, nawet wstrzymał oddech na moment. Jednak nic nie usłyszał nawet w tej totalnej ciszy , nie wiedział co ma dalej robić , pomyślał że nawet jak za drzwiami mógłby być Pan Syrena to by i tak go nie złapał bo jego łapska po prostu nie zmieściły by się w rozpiętości drzwi. Więc... stało się , otworzył drzwi i ku zdziwieniu nikogo przed nimi nie było ale od razu wzrok Nicolasa zwrócił uwagę na malutkie światełko które miał tuż pod swoimi nogami, spojrzał tam i ujrzał malutką kulę lodu w której odbijało się powoli znikające światło słońca. A potem z nieba zaczęły spadać kolejne kulki , Nicolas od razu zrozumiał że nadchodzi ulewa... ulewa z gradem... zamknął on natychmiastowo drzwi po czym podszedł do okna obserwując czarne jak nie wiem co chmury na niebie i padający deszcz z gradem. Po chwili zza okna dało się usłyszeć kilka przerażających grzmień. Czyli to nie była zwykła ulewa. To była potężna burza.
Po chwili deszcz był tak gęsty że nie dało się przez niego nic zobaczyć , jedyne co oświetlało dalej las to co chwilę pojawiające się pioruny na niebie. Po chwili... po lesie rozległ się przerażający dźwięk którego nikt teraz nie chciał usłyszeć... Syrena alarmującą...

Siren Head || opowieść PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz