Akt. II - Rozdział I

93 3 1
                                    





                                                                                  13 lat później...


Prypeć, Ukraina 13.11.2018


W tej martwej krainie nie było śladu żadnej żywej duszy , w tym miejscu żyło 50000 osób , w tej chwili jest to miasto duchów. Przyroda tego miejsca nabrała kompletnie innych... martwych barw które nie napawały optymizmem , można by było rzec że otoczenie tego miasta nigdy nie zostało ruszone przez jakiegokolwiek człowieka , trawa aż po pas , drzewa bez liści... Nic zaskakującego , wybuch elektrowni atomowej w Czarnobylu spowodował śmierć tego miasta  w niewiarygodnym stopniu, pomyśleć że 50000 osób które kiedyś tutaj żyło musiało opuścić swoje rodzinne miasto nawet się z nim nie żegnając...
Trawa... zaczęła się ruszać? z pośród ogromnej trawy wynurzył się człowiek z karabinem snajperskim w ręku oraz dziwną płachtą założoną na plecy , karabin oraz owa płachta były w całości pokryte trawą koloru miejscowej przyrody, postać przyłożyła dłoń do lewego ucha.
- Pułkownik Lipski do centrali... Jestem na miejscu - Rzekła postać którą był Dawid... Pułkownik Dawid Lipski. Przez komunikator do Dawida odezwał się głos.
- Pułkowniku , macie zgodę na okiełznanie 24 letniego Saszy P. , chcemy go żywego dlatego postaraj się nie oddawać strzałów bezpośrednich, zezwalamy na zlikwidowanie każdej osoby która Cię zauważy  - Rzekł głos w komunikatorze , Dawid tylko potwierdził swój cel misji oraz jego obecność oraz rozłączył się z centralą ponownie zanurzając się w gęstej trawie okolicznej przyrody Prypeci , jego cel był na oko 70 metrów od niego , Dawid miał na niego idealny widok poprzez lunetę w jego karabinie, zaczęło go powoli interesować dlaczego dostał misje porwania jakiegoś losowego rosyjskiego żołnierza przebywającego na służbie w... no właśnie , napromieniowanej Prypeci, na pewno nie miał tutaj pokojowych celów razem z wojskiem z którym tutaj przybył. Dawid nie zwlekając widząc że Sasza odwrócił się plecami do jego obecnej pozycji zaczął czołgać się przez gęstą trawę w jego kierunku, zauważył że owy rosyjski żołnierz ma zarzucony za plecy karabin maszynowy , nic dziwnego , przecież to żołnierz.
Po chwili był już tuż pod jego nogami , lekko wstał złapał rosyjskiego żołnierza za szmaty zrzucając go z wzniesienie , zanim rosyjski żołnierz zdołał cokolwiek krzyknąć lub powiedzieć Dawid zrobił mu smaczną drzemkę poprzez perfidne uderzenie w twarz kolbą karabinu.

Siren Head || opowieść PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz