Tak więc, tu jest druga część specialu AkuAtsu ^^
Z racji tego, że dość długo się wstrzymywałam z tym rozdziałem ( z racji tego że raz wyłączyłam komputer bez zapisania pliku, potem nie miałam weny a następnie stwierdziłam że ten rozdział jest bez sensu, więc całkowicie go usunęłam...) to ten rozdział jest takim troche wynagrodzeniem za cierpliwość w czekaniu i jest dłuuuugi. Rozciągnęłam go najbardziej jak tylko mogłam. (jest moc, bo tu jest 6000 słów )
Z góry przepraszam za wszystkie błędy, ale moja autokorekta w kompie jest upośledzona i czasami mi nie podkreśla błędów.
A i zanim zapomne.
1. Padały pytania czemu nikt sie nie wziął za Aku, jak krążyły plotki o tym że jest dziwką. Otóż w mandze ''Sypiając z diabłem"( dokładnie w rozdziale 4) była podobna sytuacja gdzie Nagi (jeden z głównych bohaterów) za czasów licealnych był szkolną dziwką i został przyłapany na seksie w szkolnym archiwum. Na co nauczyciel jakoś specjalnie go nie opierdzielił za to, tylko bardziej zaczął się o to martwić. Nawet sie z nim zaprzyjaźnił, żeby pokazać mu, że istnieją inne sposoby na rozładowanie stresu i powiedział mu, żeby bardziej się szanował. Więc nasz pan profesor krok w krok człapał za swoim wychowankiem, żeby oduczyć go złych manier.
2. Sytuacja z przeprowadzką. Znów przykład z tej samej mangi. Po śmierci ojca Riku Nagi nagle przyszedł do niego do domu pytając czy może uczcić pamięć jego ojca, a tymczasem gdy skończył sie modlić nad ołtarzykiem tego faceta, weszli faceci z firmy przeprowadzkowej i bez żadnych sprzeciwów wprowadził sie tam. Można? Można.
3. Nie wiem czy wspominałam o tym w poprzednim rozdziale (ale chyba nie a to WAŻNE) ale tu Dazai też jest troche starszy od Akutagawy.
4. Nikt w szkole nie wie, że Aku mieszka sam. A nauczyciele nie maja siły użerać sie z problematycznym uczniem . No przynajmniej do czasu ~~
Akutagawa:
Jadłem powoli. Nie tylko dlatego, że jedzenie było gorące, ale chciałem jak najbardziej odłożyć naszą "rozmowe", miałem nadzieje , że ten dziwak sie wkurzy i stąd wyjdzie, cokolwiek. Jest natarczywy.
W końcu nadeszła chwila, gdy skończyłem jeść. Atsushi się nie odzywał, więc zszedłem z jego kolan i już chciałem się wycofać, kiedy nagle złapał mnie za nadgarstek.
-Gdzie sie wybierasz?- zapytał nagle.
-Puść mnie..!- próbowałem sie wyszarpnąć. W końcu mocno sie szarpnąłem i akurat w tym momencie ten palant musiał puścić specjalnie mój nadgarstek. Upadłem z hukiem na panele.
-Bawi cie znęcanie sie nade mną?!- krzyknąłem.
-Ja sie nie znęcam nad nikim- powiedział i wstał z miejsca.
-Weź ty lepiej mnie zostaw, co? Znajdź sobie jakieś inne towarzystwo. Mało to jest dziwek w Yokohamie?
-Ale ja chce ciebie, a poza tym nie chce na razie twoich usług zawodowych. - przewrócił oczami.
-Ha?! A to wczoraj to co to było?! Zacząłeś sie do mnie dobierać jak...- nie dane mi było dokończyć, bo przyłożył mi palec do ust.
-Co ty mnie tu uciszasz?!
-Posłuchaj- zaczął spokojnie i kucnął koło mnie. Wciąż leżałem na ziemi i byłem bliski wybuchnięcia przez tego typa- Znam cie dobrze, nawet bardzo dobrze. I wiem, że potrzebujesz pomocy. Ale jesteś zbyt uparty żeby o nią poprosić.
-Mylisz sie. Nic o mnie nie wiesz!- krzyknąłem kręcąc głową.
-Nawet nie wiesz ile udało mi sie z ciebie brudów wyciągnąć przez te 2 lata- zaśmiał sie.
CZYTASZ
Tygrysie serce- AkuAtsu
Nezařaditelné-Coraz lepiej ci idzie- powiedział mężczyzna odkładając dokument do szuflady. -Pisanie raportów? -Nie, współpraca z tygrysołakiem- powiedział z uśmiechem. Ze względu na zaistniałe okoliczności, Mafia Portowa i niejaka Zbrojna Agencja Detektywistyczn...