22. Moi drodzy, oto rozpoczynamy wojnę~

745 52 118
                                    


Przepraszam za to co wykorzystałam później, ale to było silniejsze odemnie XDDD

Macie tu jeden dłuższy rozdział. Pamiętajcie że to kiedy wstawiam coś zależy od mojej weny

Mam nadzieje że wam się spodoba

jakby jakieś błędy sie wkradły to przepraszam ale jak pisze to czase nie zwracam uwagi na czerwone podkreślenia bo korekta podkreśla mi głównie imiona XP

PS

Kocham czytać wasze komentarze <3

Miłej lektury ^v^

- - - - -- - - - - - - - - - - -___________________--------------------

Akutagawa ruszył z Morim w głąb Yokohamy. Obaj szli w ciszy, towarzyszył im jedynie chlupot wody deszczowej. Akutagawa nie spuszczał oczu z szefa, jednak jego umysł jak i serce były w zupełnie innym miejscu.

Mori się gwałtownie zatrzymał gdy na ich drodze stanął stallker

- Masz to o co prosiłem?

Zapytał Mori, na co mężczyzna skinął głową i podał mu tajemniczą skrzyneczke. Wyższy na ten gest podał mu walizkę której Akutagawa wcześniej nie zauważył

-Jak to działa?

Stal ker sięgnął metalową puszke z papierosami, spokojnie sięgnął jednego. Ougai wyciągnął z kieszeni zapalniczke i mu użyczył ognia widząc że ten mota się szukając swojej. Zaciągnął się ciepłym mentolowo-tytoniowym dymem i wypuścił go po chwili z płuc

-Cóż... goła ręka stallkiera skwierczy gdy go dotknie. Nie wiem jak wy, ale ja nie ryzykuje, wszak że znalazł go żem w barszczu Sosnowskiego, a ten skurwysyn w zonie potrafi rozpuścić wszysko co żywe i martwe.

Znów zaciągnął się spokojnie dymem
- myśle że twój drug* (*przyjaciel) jest idealny do kamienia. Jak mawiają szata nie zdobi człeka, ale on ino szatą walczy.

-Czyli Rashomon ma wchłonąć ten kryształ?

- Myśle że tak to właśnie zadziała przyjacielu. Doda mu troche Harta ducha, może i troche rozumu. Ale nie wiem, nie wiem co to, po co ci to, jak to działa, ja to tylko znalazłem po burzy, reszte sam odkryj bo ja nie zamierzam. Artefakty mi nie potrzebne, to i za ruble ci je oddaje. Powodzenia śmiałku
dopalił papierosa, rzucił na ziemie, zdeptał i odszedł wyraźnie nie będąc zainteresowanym kontynuacją rozmowy z szefem mafii

Akutagawa całą rozmowe przyglądał im się nie rozumiejąc co się działo, o czym rozmawiali. Gdy Mori zwrócił się do niego młodszy zadał pytanie

- Co to?

-Kamień. Stalker wziął go miejsca z którego jest nasz nowy czasowy towarzysz broni i kłopotów

- To coś..ma nam pomóc pokonać Haizenberga?

-Taką mam nadzieje

- A co z Atsushim? Co jeśli zabijemy tamtego bydlaka a Atsu nie wyzdrowieje?

- Wtedy zabijemy i jego...

-Nie zgadzam się!

-Nie mamy innego wyjścia

-Może przecież zostać w celi, będziemy szukać pomocy, jakichś lekarzy, szamanów, innych uzdolnionych...

- Nie słuchałeś dobrze... Haladyn mówił że-

-Wiem co mówił! Ale mówił że istnieje jakiś chociaż niewielki procent szans że... że wróci..

-Jest martwy, zrozum to, nie myśli, nie czuje NIE ŻYJE! Zrozum to wreszcie

Tygrysie serce- AkuAtsuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz