Obudziłam się pierwsza. Była godzina 4:32 cała rezydencja jeszcze spała. Byłam głodna się postanowiłam poszukać kuchni. Zeszłam o 1 piętro niżej była tam ogromną biblioteka, jakąś sypialnia której wołałam nie otwierać, szklarnia nwm czemu była w środku rezydencji i wreszcie kuchnia.
Weszłam była ogromna, stół chyba na 300 osób albo i więcej. I zobaczyłam dwie największe lodówki jakie w życiu w życiu widziałam.
Otworzyłam jedną z nich i oczywiście wzięłam klasycznie płatki i mleko, postawiłam na ogromnym stole i zaczęłam jeść.
Gdy zjadłam płatki chciałam wstać i dać je do zmywarki lecz usłyszałam warczenie. Powoli się odwróciłam a tam, wielki biały labrador. Warczał na mnie jakbym była jego wrogiem.
- Spokojnie, m-miły piesek.- mówiąc to weszłam na stół i zaczęłam krzyczeć.
Zgadnijcie kto przyszedł.
Albinos, Pirs w niebieskiej piżamie.
- Co się dzieję!?
- Zgadnij kurwa!
- Aha już wiem. Mo! Siat!
Pies usiadł merdając wesoło ogonem. Ja zeszłam ze stołu.
- Serio?- spytałam ironicznie- nazwałeś go Mo?
- Tak, według mnie to sporo imię dla psa.
- Dobra a mam pytanie.
- No?
- Gdzie Damon.
- Yyyyyyyy jaki Damon.
- No Damon ten wampir z którym się przyjaźnie.
- Aha ten. Jest w pokoju gościnnym obok biblioteki.
Wtedy pomyślałam. To tam mieszka teraz Damon!? Dobrze że tam nie weszłam.
- Dobra idę do siebie.
- Okej- otpowiedział.
Weszłam szybko na kolejne piętro i chciałam wejść już do mojej sypialni gdy naszła mnie myśl.
Zapukałam do sypialni Katie.
Otworzyła odrazu co mnie zdziwiło bo była 5:12 myślałam że będzie jeszcze spała.
- Tak? Jeszcze śpię.
- Aha sory że cię obudziłam.
- Nie, nie spoko. Wejć.
- Okej. Dzk.
- No to co chcesz?
- Mam jedną sprawę.
- No to o co chodzi.
- Czemu mi nie powiedziałaś?
- O czym?
- No o tym że jesteś czarownicą.
- Bałam się że Sally będzie się nade mną znęcać tak jak nad tobą. Pokazałem to rodzicom i siostrze która jest w przedszkolu. Myślała...że będą mnie nienawidzić jak ciebie. Bo wiesz przyjechałam do tej szkoły gdy cię Sally już rok tak męczyła. Zaproponowała mi to zgodziłam się. Bo wiedziałam że nie mogę zdradzić jej mojej tajemnicy a gdybym odmówiła to by mnie prześladowała.
- Wow no to tego się nie spodziewałam.
- Wiem...dobra choćby spać bo o 7:00 podobno mamy jakieś lekcje.
- Chyba nie przyjdę. Ukryje się w ich ogromnej bibliotece, nie znajdą mnie.
- XDDDD mogę iść z tobą?
- Spoko.
- Ok idę spać ty też ić.
- Ok pa.
- Pa.
CZYTASZ
Ogniste serce
Novela JuvenilDziewczyna o imieniu Katrin ma zdolności niesamowite zdolności jest prześladowana przez to w szkole i nazywana wiedźmą pojawia się chłopak który ją broni i też ma tajemnice...jest wampirem. Potem zabiera Katrin do szkoły magii dla wiedźm i czarownik...