Biblioteka sekretów

21 10 3
                                    

       Obudziłam się o 6:30 żeby zabrać Katie do biblioteki i się tam ukryć. Ale byłam głodna znowu. Nwm ( nie wiem) dlaczego ale prawie cały czas jestem głodna.
Każdy w rezydencji miał oznaczone jedzenie swoimi imionami. Ja chciałam zjeść kanapkę z nutellą więc poszłam do kuchni nie było nutelli a podobno nigdy nic nie znika.
Usłyszałam szybkie kroki jakby ktoś uciekał. Biegłam w stronę schodów. Uciekinier biegł na górę, biegłam za nim z 4 piętra. Potem biegł do rogu pokoju gdy tam dotarł ja wkroczyłam.
- Koniec! A teraz otpowiec mi na jedno pytanie.
-...
- Czy to ty zjadłeś moją nutellę!?
Biały pysk był cały w czekoladzie.
- Mo!?- krzykłam
- Tak! To ja zjadłem ci czekoladę nie kraj mnie plis.
- Omg. Ja rozumiem zwierzęta ich mowę ale jaja.
- Przecież jesteś ogniste serce to masz wszystkie moce.
- J-ja o kurde biblioteka! Muszę iść.
Biegnąc do drzwi biblioteki wmawiałam sobie że jest jeszcze ranek ale nie 7:00 i miałam rację. Była godzina 6:59 jeszcze minuta i nas znajdą!
Dobiegłam a w drzwiach stała Katie.
- No borze wlaś bo nas złapią wybiła 7:00!
- Dobra dobra.
- Chciałam ci coś powiedzieć.
- Co takiego?
- Pomyślałam że tu znajdziemy informacje o tobie i twoich biologicznych rodzicach.
- Ja nwm czy chce ich znaleść.
- Ja bym chciała.
- A morze zamiast tego to pokarzesz mi swoje moce?
- No nwm.
- Plis pokaż.
- Nie do końca panuje nad tą mocą dlatego jej nie używam.
- Ehh dobra nie musisz pokazywać.
- Dzk.
Nudziłyśmy się co najmniej godzinę i tak bardzo chciało nam się spać.
Katie zasnęła po pół godzinie naszego milczenia ja za to szukałam ciekawych książek. Były tylko o magii.
Poszłam parę działów dalej. Był to dział ksiąg zakazanych. Ta nazwa skojarzyła mi się z Harrym Potterem.
Weszłam ale książki w taki sam sposób jak w filmie Harrego Pottera miały lekkie łańcuchy którymi były przyczepione do drewnianych półek.
Czytałam pierwszy drugi i całą resztę tytułów, na półce drugiej była nazwa którą już słyszałam. ,,Ogniste serce".
Wyciągałam tę książkę to była historia o rodzinie czarowników.
Mojej rodzinie z tego co wiem.
Postanowiłam że wezmę tę książkę obudzę Katie i zaczniemy ją czytać.

WOW LUDZIE DZIĘKUJE WAM. WBIŁY MI 103 WYŚWIETLENIA. MORZE TO DLA INNYCH MAŁO ALE DLA MNIE TO TAK DUŻO. BARDZO WAM DZIĘKUJE. A I PRZEPRASZAM ŻE KOŃCZĘ W TAKIM MOMENCIE.
MAM NADZIEJĘ ŻE KSIĄŻKA SIĘ WAM PODOBA POMIMO MOICH BŁĘDÓW I SZYBKIEJ AKCJI WYDAŻEŃ.
JESZCZE RAZ DZIĘKUJE ZA 103 WYŚWIETLENIA.
😘😜😇😈

Ogniste serceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz