Rozdział 8

118 20 6
                                    

Spoglądam w błękitne niebo nieskalane ani jedna chmurką. Słońce świeci jasno, początkowo rażąc mnie w oczy, ale z czasem obijaja się w okularach przeciwsłonecznych, które pożyczam od Chanyeola. Jest mi cholernie gorąco, ponieważ jestem ubrany w czarne spodnie oraz tego samego koloru koszulkę z nadrukiem zespołu, który wraz z Chanem uwielbiamy i tak, jest to jego bluzka. Swoją zdążyłem poplamić polewą z lodów, które jedliśmy. Pogoda jest idealna, tak samo jak i chwile, które spędzam z Chanyeolem w parku. Jest ciepło, temperatura naprawdę sięga więcej niż dwadzieścia pięć stopni, co jest odrobinę męczące, ponieważ pocę się w czarnych ubraniach, płonąc od środka nie tylko z powodu upału, ale i obecności pewnego mężczyzny. 

Chan jedynie uśmiecha się pod nosem, podłączając słuchawki do telefonu, a następnie wtyka jedną do mojego ucha. Włącza Ma cherie od Palaye Royale i opiera się o konar drzewa przy którym siedzimy. Muzyka nie jest głośna, wystarczy bym mógł wyraźnie usłyszeć to, co dzieje się dookoła.

Unoszę delikatnie kąciki ust, spoglądając na swojego Adonisa, który pije powoli mrożone latte przez różową słomkę. Wygląda uroczo, mają dziś na sobie okrągłe okulary i bluzę z uszami kota na kapturze, który właśnie miał na głowie dzięki mnie, ponieważ chwilę wcześniej mu go naciągnąłem. Śmieję się cicho wraz z nim, gdy nie trafia słomką do ust. Nasze spojrzenia spotykają się, co w pewnym sensie chwyta moje rozszalałe serce w swoje szpony i sprawia, że na moje policzki wpełza soczysty rumieniec, który, dzięki Bogu, miesza się z wypiekami spowodowanymi upałem. 

Chanyeol także się rumieni, co zauważam zanim odwracam zawstydzony wzrok. Nie potrafię w tej chwili myśleć logicznie, a co dopiero przybrać kamienną twarz. Zagryzam mimowolnie dolną wargę, wsłuchując się w melodię oraz słowa Love the Void, przypominając sobie to, co kiedyś czytałem, by ułożyć sobie interpretację. 

— Baekhyun —  Chanyeol odzywa się, zwracając na siebie moją uwagę. Wtedy też odwracam się do niego przodem. 

 — Tak? — pytam i po tym zabieram mu kubek, pociągając przez słomkę jeszcze trochę jego napoju.

Przez pierwsze kilka sekund czuję na sobie jego wzrok. Nie mogę go rozgryźć, a bardzo chciałbym wiedzieć co myśli w takich momentach. Rezygnuję jednak z tego, by zadać mu pytanie dlaczego na mnie patrzy, postanawiam poczekać chwilę, mając nadzieję, że wyjaśni mi wszystko. Czas pokazuje mi, że nie popełniam błędu, zachowując pytania dla siebie, ponieważ Chanyeol niedługo potem odzywa się wesoło: 

— Mówiłem ci już, że jesteś naprawdę niebywałą osobą? — zadaje pytanie, a w odpowiedzi kiwam przecząco, powodując, iż Yeol uśmiecha się szerzej i kontynuuje: — Codziennie dowiaduję się o tobie czegoś nowego, co mnie zadziwia albo też zauważam jakiś aspekt twojej osoby, który mnie urzeka — wypowiada pewnie, natomiast ja kładę się na trawie, patrząc w niebo. 

Jestem szczęśliwy. Słowa Parka sprawiają, że moje serce kolejny raz tego dnia zaczyna walić jak oszalałe, czemu towarzyszy również coś na wzór trzepotu motylich skrzydeł w brzuchu. Cieszy mnie to, że Yeol dostrzega we mnie plusy; takie małe zalety, dające mi poczucie, że może w przyszłości będę mieć szansę mu bardziej zaimponować.

— Dlaczego nic nie mówisz, Baekhyun? — przekręcam głowę, słysząc pytanie Chanyeola. Wpatruję się w niego z szerokim, może ciut kwadratowym uśmiechem i sięgam jego telefon, prosząc wcześniej, by go odblokował. — Powiedziałem coś nie tak? — pyta, kiedy wpisuję już ostatnie słowo z tytułu piosenki w wyszukiwarce.

Rozlegają się akordy piosenki I love you od Avril Lavigne i właśnie wtedy usta Chanyeola rozciągają się w uśmiech. Wsłuchujemy się obaj w słowa i głos piosenkarki, w trakcie czego Chanyeol sięga do swojej torby z nadrukiem logo Palaye Royale. Odwracam wzrok widząc duże zawiniątko z papieru prezentowego. Uświadamiam sobie, że zapomniałem o jego niespodziance, a to sprawia, że zaczynam czuć się onieśmielony. Nic dla niego nie mam, w związku z czym tym bardziej mi głupio.

My sweet soulmate | chanbaek [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz