Dzisiaj jest pogrzeb Holly. Tej nocy
nie spałem. Nie potrafiłem zasnąć. Gdy zamykałem oczy miałem przed nimi umierającą Holly.Podniosłem się z łóżka około 10. Pogrzeb był na 12:00. Więc miałem jeszcze trochę czasu. Poszedłem do łazienki. Wziąłem szybką kąpiel. Ubrałem się w czarny garnitur. Ułożyłem włosy na tak zwanego "grzyba". Miałem problem z zawiązaniem krawatu, więc postanowiłem udać się do Nancy. Wszedłem do jej pokoju. Miała oczy spuchnięte od płaczu.
-Mogłabyś pomóc mi zawiązać krawat?
Przytaknęła i podeszła do mnie. Podniosłem dłoń,w której trzymałem krawat. Nancy go wzięła i oplotła wokół mojej szyji. Potem zaczęła go zwyczajnie wiązać. Gdy przestała przytuliłem ją. Wiedziałem, że jest jej bardzo ciężko.
-Mike...teraz zostałeś mi tylko ty. Obiecaj,że mnie nigdy nie opuścisz.
-Obiecuję-powiedziałem i opuściłem pokój Nancy.Zszedłem na dół. Taty jak zwykle nie było w domu. Wczoraj też go nie było. Nawet nie wiem czy wie o śmierci Holly. Mama siedziała w kuchni. Była ubrana w czarną sukienkę do kolan. Włosy miała rozpuszczone. Była lekko pomalowana.
-Mamo...gdzie jest tata?
-Ted się wyprowadził...Nie przyjedzie nawet na pogrzeb Holly...Boże za kogo ja wyszłam.
-Nie martw się...Poradzimy sobie bez niego...Porozmawiałem jeszcze chwilę z mamą. Nancy zeszła z góry. Dochodziła już godzina 12,więc postanowiliśmy się zbierać. Całą trójką weszliśmy do garażu. Nancy z mamą usiadły z przodu, a ja jak zwykle z tyłu. No cóż takie życie Mike'a Wheelera.
Dojechaliśmy na miejsce. Wszyscy już na nas czekali. Ceremonia pogrzebowa przebiegła dość szybko. Przez cały ten czas płakałem. Nadszedł czas pochowania Holly. Zebraliśmy sìe przy białym nagrobku z napisem "Holly Wheeler". Mogłem teraz ostatni raz na nią spojrzeć, a raczej na jej ciało. Podszedłem do otwartej trumny. Holly była blada. Włożyłem jej do ręki pluszowego różowego słonika. Pocałowałem ją w czoło mówiąc ciche "kocham cię". Była bardzo zimna. Po chwili Nancy i mama również ją ucałowały. Dwóch starszych facetów podeszło do trumny,po czym ją zamknęli. Podnieśli ją i zaczynali spuszczać ją do dziury w ziemi zaraz obok nagrobku.
Po chwili zaczynali zakopywać dziurę. Już nie było widać trumny tylko ziemię. Został tylko nagrobek. Położyłem pod nim piękną różową różę. Reszta osób zrobiło to samo. Wszyscy płakali, nawet Max. Szczerze mówiąc bardzo ciężko było pożegnać się z Holly na zawsze. Ale życie trwa dalej, czy tego chcesz czy nie.
CZYTASZ
I CAN'T | Mike Wheeler
FanfictionMike po wyjeździe rodziny Byers'ów jest załamany. Osoby, które były dla niego tak bliskie wyjechały daleko od Hawkins. Wheeler czuje się bardzo samotny. Rozpoczęte ~ 08.5.2020r Zakończone ~ 28.05.2020r #1 w 11 ~ 26.5.2020r