Rozdział 15

886 32 5
                                    

Kiedy Łukasz dostrzegł Wiole, z przerażeniem w oczach wybiegł z domu...Załamałem się wtedy. Przecież miał ją przeprosić, a on jak zwykły idiota wybiegł z domu. Nie mam siły do tego chłopaka.

***
POV WIOLA
Wstałam z ogromnym bólem głowy. Przez pierwsze 10 sekund nie mogłam skojarzyć gdzie się znajduje. Gdy wstałam z łóżka zobaczyłam, że znajduje się w domu u Huberta. Musiałam nieźle wczoraj zabalować, iż w pewnym momencie zgasł mi obraz pamięci w głowie. No cóż tak w życiu bywa.
Wstałam i wyszłam z pokoju. Stanęłam zamurowana w podłogę ujrzałam Huberta i Łukasza stojących w salonie. Co Łukasz tu robi przecież on był w szpitalu. No to dużo rzeczy mnie ominęło. Jedynie co zdazylam ujrzeć to wybiegającego z mieszkania niebieskookiego bruneta. Zdziwiłam się jego reakcja nie powiem, że nie.
Popatrzyłam na Huberta z zdziwieniem i zapytałam:

- Co się tu odjebało?

- Wyjasnie Ci wszystko później, a teraz lec do niego.

- Myślisz, że jest na klatce?

- Napewno.

- No ok.

Zarzuciłem na siebie bluze i wyszłam z mieszkania. Na schodach ujrzałam smutnego Łukasza podeszłam do niego objęłam go i powiedziałam:

„Wiedziałam, że jesteś silny.."

W tamtym momencie po jego delikatnym policzku spłynęła łza a na twarzy pojawił się lekki uśmiech. Nie powiem, ale aż mi zebrały się łzy w oczach. Siedziałam wtulona w niego przez około 5 minut. Oczywiście ja musiałam przerwać ciszę. I zapytałam się Łukasza czemu wybiegł z domu, a on mi na to odpowiedział:

- Wiesz, przerosło mnie to wszytko. Jak zobaczyłem Ciebie coś uderzyło w moim sercu i musiałem wybiec.

- O rany. Łukii spokojnie to tylko ja tak.

- Wiem, że Hubert o wszystkim wie...

- Nosz kurwa miał nikomu nie mowic.. - Powiedziałam po cichu pod nosem tak żeby tego nie usłyszał. Lecz jednak to usłyszał.

- Wiola spokojnie. Wiesz co nawet lepiej, że wie bo w końcu mogłem komuś powiedzieć to co czuje. I ta osoba znała emocje obu stron.

- Czyli ty wiesz, że ja cię koc.... - Nie dał mi dokończyć tylko wbił się w moje różane usta.
Na początku nie oddawałam pocałunków. Lecz z czasem zaczęłam je oddawać. Łukasz delikatnie przyjeżdżał swoim językiem po moich wargach prosząc mnie o większy dostęp. Uległam mu. Było naprawdę przyjemnie. W pewnym momencie oderwaliśmy się od siebie, ponieważ zabrakło nam oddechu. Po pocałunku Łukasz powiedział.

- Tak wiem ja Ciebie tez..

Zaskoczyło mnie to, ponieważ on jest z Karina znowu zrobiło mi się przykro. Nabrałam tyle namyslen i powiedziałam ...

- Łukasz widzisz? Znowu sytuacja się powtarza... Jesteś z Karina a my znowu..

- Wiem obiecuje Ci, że w najszybszym czasie porozmawiam z Karina i przepraszam Cię za wszystko.

W tamtym momencie wybuchlam płaczem. Łukasz to zauważył, natychmiast objął mnie swoimi ramionami i odruchowo dał mi troszkę swojego ciepła. Również przetarł swoją jedwabna reka moje łzy i powiedział:

- Nie płacz. Od teraz wszystko się zmieni.

Wtuliłam się w chłopaka. Po paru minutach oderwałam się od niego złapałam za rękę i powiedziałam żebyśmy wracali do Huberta, bo czekał na nas z dobre pół godziny. Złapaliśmy się za ręce i weszliśmy do środka. Mina Huberta była bezcenna. Ja jak i Łukasz odrazu wybuchnęlismy śmiechem, mieliśmy taka fazę, że aż Łukasz przewrócił się na mnie a ja poleciałam na Huberta i wszyscy skończyliśmy na podłodze. Leżeliśmy tak i śmialiśmy się przez dobre 10 minut.
Gdy się trochę ogarneliśmy wstaliśmy i usiedliśmy na kanapie właściwie to tylko ja. w pewnym momencie nie wiedziałam o co im chodzi. Oby dwoje stanęli przed stołem i z ust Łukasza usłyszałam głośne przepraszam. Byłam w szoku nie wiedziałam, że taki ktoś jak Łukasz potrafi kogoś przeprosić.. Co prawda brzmi to apsurdalnie, ale Łukasz nigdy nie był typem osoby który przepraszał pierwszy...
W tamtym momencie na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech przez łzy. Hubert był bardzo zadowolony, Łukasz tez było to widać.
Stanęłam przed nimi chciałam podejść do nich lecz Łukasz mi to utrudnił i on podszedł do mnie pierwszy. Chciał dać mi prezent....
——————————————————————-
Hejołka moi drodzy łapcie bonusik.
Od tego tygodnia rozdziały będą pojawiać się systematycznie w Poniedziałki Wtorki i Czwartki. Miłego dnia kochani 💫💞

„Niezwykła Noc..." Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz