Rozdział 18

831 30 1
                                    

POV KARINA
Gdy Łukasz wyszedł z nasze..jego pokoju usiadłam na łóżku i zaczęłam myśleć. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy dopiero po całej sytuacji zrozumiałam co ja zrobiłam, ale może tak miało być? Nie wiem. Mam nadzieje, że Łukasz będzie szczęśliwy na swojej drodze życia a mnie będzie chociaż w małym stopniu szanował. Choć w sumie Łukasz ma szacunek do kobiet może w internecie tego nie okazuje, ale prywatnie naprawdę dba o kobiety.
Po moich „przemyśleniach" wstałam z łóżka i zaczęłam dopasowywać kolejne rzeczy. Tak minęło dobre pół godziny gdy spakowałam wszystko wzięłam moje walizki i zeszłam na dół. Dopiero teraz uświadomiłam sobie ile ja straciłam, ale musze przyznać kochałam go, lecz w momencie gdy poznałam Marcina wszystko się zmieniło... Tylko w Marcinie widziałam mężczyznę mojego życia Łukasza odrzuciłam na bok i tylko ściągałam z niego kasę. Wykorzystałam go perfidnie i przyznaje się do tego.
Wyniosłam swoje walizki przed dom zobaczyłam nadjeżdżający samochód był to Marcin, który po mnie przyjechał. Weszłam do domu założyłam buty i wyszłam na zawsze...
Jedyne co mi zostało teraz to wspomnienia.. Ale mam nadzieje, że teraz będę szczęśliwa już nie musze nikogo oszukiwać. Marcin spakował moje walizki wsiedliśmy do auta i wyjechaliśmy raz na zawsze ....
***
POV WIOLA
Nagle poczułam na mojej twarzy coś mokrego była to daisy, która wskoczyła na mnie żeby mnie obudzić. Pobawiłam się z nią trochę i wstałam. Była godzina 9:30 w sumie strasznie mnie ciekawiło jak tam Łukasz i Karina... Ciekawi mnie fakt czy Łukasz mnie zrani ZNOWU czy otworzy w końcu oczy na świat. No cóż ubrałam się i weszłam na górę do salonu zobaczyłam śpiącego Łukasza na kanapie to mogło oznaczać tylko jedno.. Pokłócili się pewnie no cóż. Poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Wzięłam chleb i jakieś dodatki i zrobiłam sobie zwyczajne kanapki. Podczas przygotowywania posiłki spadł mi talerz i się rozbił był głośny huk na cały salon, odrazu po rozbiciu salonu uslyszałalam

- Ja pierdole co tu się odkurwia!?

Był to zaspany Łukasz hah. Czyli obudziłam go no trudno bywa podeszłam do niego i powiedziałam, ze rozbiłam talerz, a ten jedyne co zrobił zaczął się ze mnie śmiać i powiedział, że jestem głupia. No debil no.
Dokończyłam śniadanie i stwierdziłam, ze zrobię tez kanapki dla Łukasza gdy skończyłam zawołałam go. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądać serial. Po skończonym posiłku skierowałam wzrok na Łukasza i zapytałam:

- Luk... - Wiem o co chcesz zapytać. Kariny już tu nie ma wyjechała stad o 6 rano razem z tym całym Marcinem - Moja mina określała więcej niż 1000 słów.

- Ale jak to? - No widzisz wybrała jego i słusznie za to ja wybrałem ciebie kochanie. -
stop czy on powiedział do mnie „kochanie"? Przecież to nie może być prawda. Przyciągnął mnie do siebie i delikatnie musnął moje usta - I co teraz mi wierzysz? - zapytał patrząc się na mnie swoim błękitnym spojrzenieniem

- Wierze - Odpowiedziałam.

Wstałam z kanapy zaniosłam talerz do kuchni. Dalej czułam się jakbym była w jakimś śnie. Łukasz nie jest z Karina i wybrał mnie. Chodz chwila przecież ja z nim jeszcze nie jestem...
  Po włożeniu naczyń do zmywarki poprosiłam Łukasza żebyśmy poszli na chwile do jego sypialni bo chce szczerze porozmawiać, a wiem, że tu może przyjść ktokolwiek w każdej chwili.
   Podałam Łukaszowi rękę i poszliśmy na górę.
Usiedliśmy na łóżku poprosiłam Łukasza aby podał mi rękę i momentalnie podniosłam głowę, a nasze spojrzenia się skrzyżowały. Jakie on ma pięknie niebieski tęczówki. Chyba się zakochałam. Przerywając tą wyjątkowa ciszę wydusiłam z siebie..:

- Łukasz musimy pogadac. Ale tak szczerze. - Powiedziałam załamanym głosem. Aczkolwiek wiem, że ta rozmowa może dużo zdziałać.

- Słucham Cię Wiola.

- Czujesz coś jeszcze do Kariny?

- Wiesz nie da się odrazu odkochać..

- Do momentu kiedy nie przestaniesz być w niej zakochany nie możemy być razem.. - Powiedziałam twardym głosem....

———————————————————————
Hejka dzisiaj taki krótszy rozdział, ale mam nadzieje, że wam się podoba w czwartek będzie dluzszy. Musicie mi wybaczyć, ale miałam dużo nauki i nie miałam kiedy go napisać.
Obserwuj tt : wezka69

„Niezwykła Noc..." Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz