Przepraszam

378 28 0
                                    

PIĄTEK
Lena wstała rano i spojrzała na zegarek. Była 8:37. O 10 ma zacząć egzamin. Strasznie się stresowała. Gdy wstała zobaczyła że jej telefon leży na ziemi. Podniosła go zobaczyła że jest rozładowany. Podpięła go do ładowarki. Poszła się umyć i ogarnąć. Ubrała się na galowo i  uczesała włosy.

O 10 do drzwi zapukała komisja wraz z panią dyrektor. Lena weszła do salonu gdzie było wszystko przygotowane. Usiadła i zaczęła pisać.

Kara siedziała razem z Alex była chemia. Lena bardzo lubiła chemię. Kara cały czas o niej myślała. Nagle nauczycielka stając przy tablicy.

-To może do odpowiedzi Lena... A ona już nie chodzi. Zapomniałam to może Sam.

"Nie chodzi." Kara zdzwiona patrzyła na nauczycielkę i próbowała zrozumieć o co chodzi. Czyżby Lena przeniosła się do innej szkoły?

Przed ostatnią lekcją od razu po dzwonku. Kara jak wchodziła do klasy zobaczyła LENE! Kara zaczęła do niej biec. Lecz Lena weszła do pokoju nauczycielskiego. Kara uznała że na nią zaczeka. Minęło 15 minut gdy zobaczyła że drzwi od pokoju się uchylają. Wraz z ochroną z pokoju wyszła pani dyrektor i Lena.

-Dziękuję Lena za uczęszczanie do naszej szkoły możesz zabrać rzeczy z swojej szafki. I gratuluję wzorowego napisania matury. - pani Dyrektor uśmiechnęła się do Leny.

Kara wstała i jej oczy spotkały się z oczami Leny.
-LENA!

-Oo Kara cześć.

-Nie było cię tydzień w szkole nie miałam z tobą kontaktu a ty zaczynać od cześć.

-Kara daj mi to wyjaśnić.

-No musisz mi to wszystko wyjaśnić o co chodzi z tym że nie chodzisz do szkoły?

-Chodź nie będę o tym rozmawiała w szkole.

Dziewczyny wyszły z szkoły i udały się do limuzyny Leny.

-Dobra Kara zacznę od tego że cię przepraszam ale nie miałam głowy do telefonów. No i tak mówiąc to właśnie skończyłam szkołę.

-Dlaczego?

-Muszę przejąć obowiązki w Luthor Corp. Dlatego musiałam skończyć szkołe.

-Ale Lena ty nawet pelnoletnia nie jesteś.

-Od niedzieli będę. Czyli będę musiała wziąć obowiązki Luthor Corp.

-Ale dlaczego nie zadzwoniłaś ani chociaż napisać by wystarczyło.

-Przepraszam ale gdy się dowiedziałam że mam tydzień na napisanie matury musiałam wziąć się za naukę. Jak chcesz możesz wyjść nie zmuszam cię do zostania. Nikt wsumie nie ufa Luthorom.

Kara przytuliła Lena.

-Lena posłuchaj jestem na ciebie trochę zła ale już mi wszystko wyjaśniłaś. Trochę mnie wkurza fakt że mi o tym nie powiedziałaś ale spokojnie. Nie zostawię cię. Twoje nazwisko nie ma dla mnie znaczenia. Dla mnie jesteś Leną. Super mądra utalentowaną osobą. Kocham cię i nie zamierzam stąd odchodzić

Szkoła/Supercorp Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz