Tajemnica Leny

548 33 0
                                    

Lena była bardzo dobra z biologii i chemii. Dlatego pewnego dnia gdy siedziała w pokoju wszedł do niej Lex.

-Siostrzyczko mam dla ciebie zadanie. Jeśli Ci się spodoba to możesz robić to kiedy będziesz chciała.

-O co chodzi Lex?

-Przyszedłem z propozycją pracy w Luthor Corp. Wiem że jesteś niepełnoletnia ale to rodzinny interes więc masz prawo w tym uczestniczyć.

-I co bym tam robiła?

-Głównie będziesz pracować ze mną w laboratorium. Czasami też po za. Przyszedłem do ciebie bo wiem że umiesz naprawdę wiele rzeczy.

-Jak się zgodzę?

-To będziemy spędzać więcej czasu razem oraz będziesz mogła udoskonalać swoją wiedzę.

-A szkoła?

-Zostało kilka miesięcy więc do końca będziesz chodziła. A jak będziesz chciała to możesz się uczyć w Luthor Corp.

-Okej umowa stoi. - Lena bardzo chciała spędzać czas z swoim bratem jak i w laboratorium bardzo interesowała się chemią i biologia. Ale jest jeszcze Kara.

-Od dzisiaj codziennie David odrazu po szkole będzie przywoził cię do Luthor Corp. Nie przejmuj się. Będziesz miała wolne czasami.

-Dobra.

-A i wszystko co wydarzy się w Luthor Corp zostaje między nami nikt nie może się o tym dowiedzieć bo będziesz w niebezpieczeństwie. A tego nie chcemy.

-Okej.

-To do zobaczenia do jutra w pracy.

Lena uśmiechnęła się. A Lex wyszedł z pokuju.

Lena pomyślała super będę więcej czasu spędzała z Lexem i na czymś co lubię. Tylko co teraz z Karą nie mogę jej powiedzieć o swojej pracy. Chciała to zrobić ale obiecała Lexowi jagby jej powiedziała Kara i ona były by w niebezpieczeństwie.

Następnego dnia w szkole.
Lena unikała Kary bo nie wiedziała jak jej powiedział że od dzisiaj nie mogą się codziennie spotykać po lekcjach.
Po 4 godzinie Kara podeszła do Leny.

-Dlaczego mnie unikasz? Coś zrobiłam?

-Nie Kara. Po prostu jestem zmęczona dzisiaj.

-To może pójdziemy na kawę po lekcjach?

-Nie mogę dzisiaj mam... Znaczy... Lex dzisiaj będzie w domu i obiecałam że z nim spędzę trochę czasu dawno go nie widziałam.

-Dobrze nie ma problemu. Pójdziemy kiedy indziej.

Kara przytuliła Lena i poszła do Alex.

Ostatnia lekcja.
Zostało 10 minut do końca lekcji gdy do klasy wszedł David.
Lena zdziwiła się i patrzyła na Davida.
Ten podszedł do nauczycielki.

-Dzień dobry ja przyszedłem po pannę Luthor mam nadzieję że dostała pani wiadomość.

-Tak wszystko w porządku Lena może wyjść.

Lena spojrzała się na Davida który szedł w jej stronę.

-Panno Luthor mam panią zabrać. Pilna sprawa dotyczącą [tu David zbliżył się do Leny i wyszeptał jej do ucha ] Lexa.

-Dobrze już idę.

Lena zaczęła się pakować torbę z książkami wziął David.

-Do widzenia.

Powiedziała Lena razem z Davidem i wyszli z sali.

Całej sytuacji przyglądała się Kara. Była zdziwiona. Nie wiedziała czy coś się stało czy Lena wróci?

Szkoła/Supercorp Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz