ii. i was a badass !

4.2K 195 77
                                    

PIOSENKA 
up all night ; khalid

PIOSENKA up all night ; khalid

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




––––––––––––––––––––––––––––

ROZDZIAŁ DRUGI
i was a badass ! 

––––––––––––––––––––––––––––




- CHOLERA JASNA! - przeklęła Amora, skupiając na sobie wzrok całej grupy. Kie walnęła ją w tył głowy za wulgarny język. Traktowali ją jak dziecko i choć było to w jakiś sposób łapiące za serce, miało prawo również być i irytujące. Głośny pisk rozbrzmiał w jej prawym uchu, wybudzając ją z transu, w który wpadła, więc wymarudziła coś pod nosem.

- Myślałem, że Pałac był w opłakanym stanie - zagwizdał JJ, patrząc przed siebie na motel, który wyglądał, jakby najlepsze czasy miał już za sobą. Zdecydowanie było to miejsce, w którym można było znaleźć tani nocleg bez zbędnych pytań.

- Wygląda jak pieprzona ruina - oczy Johna B rozszerzyły się na widok budynku, kiedy podpływali do brzegu. 

- Motel, czy laboratorium mety? - wtrąciła Kie, spoglądając na miejsce z obrzydzeniem. Amora zmarszczyła brwi z niezrozumieniem wymalowanym na twarzy i przygryzła wargę.

- Meta to przypadkiem nie jest kamień?  - wyszeptała do siebie, choć jej słowa okazały się na tyle głośne, że cała grupa zaśmiała się z jej pytania.

Amora zasadniczo była dość niewinna, nie wliczając palenia marihuany i picia alkoholu - nigdy nie próbowała niczego mocniejszego, i kompletnie nie znała się na narkotykach. JJ pstryknął ją w czoło, śmiejąc się naprawdę głośno, co sprawiło, że wydęła wargi i westchnęła.

- Zostań niewinna - wyszeptał do jej ucha, a Amora na jego słowa spaliła buraka, przez dzielący ich wtedy, niewielki dystans. Blondyn szybko się wycofał, puszczając do niej oczko.

- Nie wygląda na miejsce, w którym spałby ktoś z Grady-Whitem - oznajmił starszy bliźniak, a wszyscy automatycznie się z nim zgodzili.

- No, raczej jak miejsce, w którym ktoś z Grady-Whitem zostałby zabity - przytaknął Pope z grobową miną.

- Osobiście, wydaje mi się, że cała sprawa z Grady-Whitem jest podejrzana - Amora stwierdziła, kiedy dobili do brzegu, kiedy JJ chciał zeskoczyć na ziemię.

- Dobra, jedziemy - JJ znalazł się na lądzie, a potem dodał głosem kapitana - Mówi kapitan HMS Płotki, przybijamy.

- Gotowe? - zapytał John, gdy Amora wstała, gotowa podążyć za nim.

𝐚𝐦𝐨𝐫 ( jj maybank . outerbanks ) // 𝑷𝑳Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz