i. eat the rich !

7.4K 250 50
                                    

PIOSENKA
young dumb & broke

––––––––––––––––––––––––––––

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.







––––––––––––––––––––––––––––

ROZDZIAŁ PIERWSZY
eat the rich !

––––––––––––––––––––––––––––





AMORĘ NAZWAĆ MOŻNA było enigmą. Radosna aura roztaczała się wokół niej, sprawiając, że dziewczyna wręcz przyciągała do siebie ludzi. Nieustannie promieniowała szczęściem - oczywiście do czasu, kiedy jej i jej brata bliźniaka ojciec nie zniknął. Z początku oboje mieli nadzieję na jego powrót, ale pod wpływem tych wszystkich ludzi, którzy mówili zupełnie co innego, Amora zaczęła wierzyć, że nie ma na to żadnych szans. John B nadal był dobrej myśli, ale nastolatkę zbyt bolało, więc po prostu odpuściła. Przez długie miesiące chodziła przybita i wydawać się mogło, jakby nad Płotkami przestało świecić słońce. Kiedy nadeszły wakacje, ożywiła się trochę i, choć nie była już taka jak dawniej, starała się jak najmocniej. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że Amora część swojego bólu ukrywa pod postacią ciągłego tryskania humorem, ale nikt nie odważył powiedzieć się tego na głos.

Raj na ziemi - tak właśnie nazywano Outer Banks, czyli miejsce, w którym albo miałeś dwa domy, lub dwie prace. Dwa plemiona, jedna wyspa. Znajdowało się tu Figure Eight, czyli miejsce, gdzie żyli bogaci. Na tej części wyspy mieli pięciogwiazdkowe restauracje i wielkie jak cholera pola golfowe. Dom dla Snobów - każdy z nich był obrzydliwie bogaty i jednym słowem, nie do zniesienia. Największe samochwały na świecie, które wierzyły, że biedniejsi od nich "nie mają znaczenia" - dla Amory jedynie Kie była wyjątkiem...

Większość jej przyjaciół, w tym i ona, mieszkała jednak na południowej stronie wyspy - Kanale. Miejscu zamieszkania klasy robotniczej, która przeważnie pracowała właśnie dla Snobów. Pracowali przy jachtach, obsługiwali w restauracjach i udostępniali sprzęt. To właśnie tu mieszkały Płotki, co według Amory, było najdziwniejszą nazwą, jaka mogła istnieć, ale kiedy tylko chciała ponarzekać na głos, dostawała pstryczka w nos. Dosłownie.

- Ogłupiał chyba - powiedziała nadąsana Amora, kiedy siedziała obok JJ'a na widok swojego brata bliźniaka głupio balansującego na jednej nodze na samym czubku dachu. Chłopak miał rozpostarte ręce, w jednej trzymając piwo - Marnotrastwo piwa.

- To jak upadek z trzeciego piętra, daję Ci około jedną trzecią szans na przeżycie - zaśmiał się Pope, zauważając, jak brunet uśmiecha się pod nosem w obliczu wyzwania, by pozostać w tej pozycji. Wymruczał coś, a potem kiwnął głową w stronę ziemi.

- Powinienem to zrobić? - zapytał chłopak, a przebiegły uśmiech nie schodził z jego twarzy.

- Zrób salto! Albo...albo! - krzyknęła z podekscytowaniem Amora, robiąc wielkie oczy, zanim JJ zakrył jej usta swoją dłonią. Spojrzała na niego z niedowierzaniem i zmrużyła oczy. Blondyn doskonale wiedział, jak radzić sobie z jej wyskokami tego typu. Wydmuchnęła mocno powietrze, a gdy to nie pomogło, po prostu polizała jego dłoń. On z niezbyt poważnym obrzydzeniem odsunął się od niej. Amora jedynie uśmiechnęła się ślicznie w jego stronę i wzruszyła ramionami.

𝐚𝐦𝐨𝐫 ( jj maybank . outerbanks ) // 𝑷𝑳Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz