xviii. sweater vests & temper tantrums !

1.7K 103 16
                                    




PIOSENKA
no replacing you ; pinksweat$


PIOSENKAno replacing you ; pinksweat$

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

––––––––––––––––––––––––––––

ROZDZIAŁ OSIEMNASTY

sweater vests & temper tantrums !

––––––––––––––––––––––––––––

MIESZKANIE NIE ZAWSZE czyniło dom, bo dom jest tam, gdzie należy serce. To tam czujesz miłość ciepłą jak tysiąc słońc i beztroskę. Będąc w domu, nie czujesz pustki w sercu, a dusza wydaje się od razu wyleczona. Nie doświadczasz tam żadnego bólu, nawet serca. Nigdy nie jesteś drugim wyborem. Dom to miejsce, w którym czujesz się dobrze, miejsce, do którego bezwarunkowo należysz. Przede wszystkim czujesz swobodę i bezpieczeństwo.

Tego wszystkiego zaczynało brakować Amorze, gdy spakowana w jeden mały, różowy plecak, znalazła się w posiadłości Cameronów. Od samego początku, gdy wysiadła z czerwonego cabrioletu Warda, na samą myśl o konieczności spędzenia tam nocy skręcało ją w brzuchu, a teraz, gdy Sarah Cameron opierała się o futrynę, pokazując Amorze jej tymczasowy pokój gościnny na piętrze, Routledge obliczała najkrótszą trasę do toalety.

- Gdybyś czegoś potrzebowała, mój pokój jest za ścianą - starsza blondynka uśmiechnęła się do niej niezręcznie i po tym, jak Amora wymamrotała ciche "dzięki" wyszła, zamykając za sobą drzwi.

Amora natychmiast, lecz kulejąc, ruszyła w stronę okna, by je otworzyć. Oparła się o parapet, starając się wziąć głębokie wdechy, po raz pierwszy od przekroczenia progu tego domu przypominając sobie, jak się oddycha. Dopiero kiedy znalazła się sama, wszystko do niej dotarło, jakby ze zdwojoną siłą. Zdarzenia z poprzedniego tygodnia, z poprzedniego dnia i z rana. Jej ręce zaczęły się trząść, a nogi odmówiły posłuszeństwa, przez co zjechała po ścianie na podłogę. Mimo otwartego okna, wydawało się jej, że w całym pokoju tlen został odcięty.

W jej głowie pojawiło się w niej milion myśli, ale nie mogła skupić się na ani jednej. Blondynka zacisnęła oczy, przyciągając swoje kolana do siebie i ręką natrafiła na zaszytą, zabandażowaną ranę na łydce, co tylko pogorszyło jej stan. W jej klatce piersiowe pojawiło się znajome uczucie ściskającego bólu - przez to była już pewna, że ma atak paniki. Od śmierci ojca miewała je coraz częściej, ale nigdy wcześniej nie musiała sobie z nimi sama radzić. Dotychczas jedyną rzeczą, która ją uspokajała był dotyk JJ'a, ale teraz na samą myśl o chłopaku czuła się jeszcze gorzej.

- Amora? - nagle zza drzwi rozległ się dziewczęcy głos, który należał do Sary - Wszystko dobrze?

Mała blondynka spróbowała się podnieść, chcąc złapać za parapet. Niestety nie potrafiła się utrzymać na jednej ręce i z dużym klapnięciem znów opadła na podłogę.

𝐚𝐦𝐨𝐫 ( jj maybank . outerbanks ) // 𝑷𝑳Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz