Cinco

1.1K 53 24
                                    

-A więc, co będziemy robić?Nim zdążyłam dokładnie przyjrzeć się chłopakowi, ten rzucił się na mnie i powalił na łóżko. W jego pokoju, stanowiła to rozkładana kanapa, ale mimo wszystko była wygodna. Denver zaczął mnie łaskotać po całym ciele a ja tylko wiłam się ze śmiechu.

-Denver!! To twoja zemsta? Przestań, proszę! J-już, koniec! No! Denver cholero jedna! Jesteś niereformowalny!- krzyczałam starając się go powstrzymać. W końcu udało mi się opanować i użyłam moich wolnych nóg by go kopnąć. Chłopak spadł na ziemie, a ja odetchnęłam z ulgą.- Mówiłam, przywalę ci jeśli będę musiała.- zaśmialiśmy się oboje.

-Pamiętasz co ci powiedziałem jak nie chciałaś odpuścić pierwszego dnia?- zapytał siadając na łóżku.

-...Że jestem strasznie uparta?- przypomniałam sobie dokładnie te słowa.

-Nie przewidziałaś jedenj rzeczy, że ja również.- w tym momencie znowu rzucił się na mnie ale tym razem miałam ręce unieruchomione nad głową. Jemu wystarczyła do tego jedna ręka by trzymać moje dwie. Łaskotał mnie a ja się po prostu poddałam. Śmiałam się w niebogłosy. W pewnej chwili przestał i zawisł tylko nade mną. Patrzyliśmy sobie w oczy, w okół nas panowała przyjemna cisza.

-To jest to co chciałeś ze mną robić w dresie?- zapytałam

-Oj, robił bym z tobą wiele rzeczy w tym dresie.- przeleciał po mnie wzrokiem i zaśmiał się.-Film. Będziemy oglądać film.- puścił mnie i podszedł do szafy. Wyciągnął z niej niewielki telewizor, który postawił na stole.

-Skołowaleś telewizor? Jakim cudem?- zapytałam szczerze zdziwiona. Profesor zakazał z grubsza kontaktu ze światem. Denver skończył podłączać różne kable, rzucił mi pilota i sam usiadł w łóżku.

-Okazuje się, że Profesor trzyma na tym strychu więcej rzeczy niż się wydaje. Rio pomógł go naprawić i się nim dzielimy.

-Nieźle, to co oglądamy?- zapytałam gdy chłopak jeszcze czegoś szukał.

-Podobno jest jakaś amerykańska komedia dzisiaj.- przystałam na tą propozycje ponieważ był to dobry wybór. Nie za kobiece jak często mężczyźni określają filmy romantyczne i nie za chłopięcy jak mówią o filmach akcji.

Podałam Denverowi pilot, ponieważ nie miałam pojęcia jak obsłużyć ten telewizor. Gdy udało się włączyć film, wdrapałam się pod pościel, którą było nakryte łóżko. Otuliłam się kołdrą, która przyjemnie pachniała chłopakiem.

-Masz bardzo miłą pościel.- spojrzałam w górę na Denvera, który opierał się na łokciu.

-Dziękuje.- odpowiedział śmiejąc się.- Jak taka fajna ta moja kołdra, to się przesuń.- zrobiłam o co prosił i oddałam mu kawałek materiału.

Resztę wieczoru spędziliśmy oglądając film. Leżąc pod jedną pierzyną, czułam się jak dziecko które ogląda bajki z najlepszym przyjacielem. Wybuchaliśmy śmiechem przy różnych scenach, a ja potem śmiałam się z tego jak śmieje się Denver. (wszyscy wiemy o co chodzi, A-A-A-A-A-A-A) Musiałam kilka razy przewracać się na inny bok, co za każdym razem budziło niezadowolenie chłopaka. Jemu też po kilkunastu minutach zdrętwiała ręka i musiał położyć się normalnie. Po dwóch godzinach, leżeliśmy już kompletnie jeden na drugim, ale się tym nie przejmowaliśmy.

Jesteś strasznie uparta, wiesz?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz