A: Witajcie! Na wstępie chce dodać, że pierwszy raz robię coś takiego i nie za bardzo mam z taką formą obycie, więc wybaczcie.
Nairobi: Nie martw się, na pewno świetne ci pójdzie.
A: O dzięki, słoneczko kochane. Choć, odpowiesz na pytanka. Dobrze, zaczynajmy! Co najpierw pomyślałaś jak zobaczyłaś pijaną Zurych na trawniku?
Nairobi: Szczerze? Najpierw pomyślałam, że niezła z niej wariatka, tak się upić, a potem jak pobiła Denvera to polubiłam ją jeszcze bardziej.
A: Haha rozumiem, następne Czy uważasz że Zurych i Denver pasują do siebie?
Nairobi: I to jeszcze jak! Ale nie chciałabym być w tym samym kraju jeśli kiedyś się pokłócą, to może być tragedia.
A: Wiem o czym mówisz, następny, może ty! Berlin! Chodź no tu.
Berlin: Dobry wieczór, jak się miewasz?
A: Jest 10 rano eleganciku. Pytanie od @_Diana_Weasley_ Czy masz w planie małe Berlinki? Dodatkowo, czytelniczka przeprasza za takie pytanie ale cytuje, musiałam.
Berlin: Oczywiście że mam, tylko muszę poznać odpowiednią kobietę, która gdy urodzi te 3 kilo nie przestanie być sobą. Wiecie, mam ciekawą teorie na ten temat...
Denver: pRóBuJą CiĘ zŁaPaĆ nA cIąŻe, *pociąga nosem jak nienormalny* i WyChOdZi z TeGo...
Berlin: Hej! Przeszkadzam ci? Idiota
A: Spokojnie panowie, na razie to tyle dla ciebie Berlin, Denver bądź tak miły i zawołaj Zurych. Rio! CHodź do ciebie też jest.
Rio: Serio? Ale to nie ja odgrywam tu główną role.
A: Cóż poradzisz? Ta sama osoba zadała pytanie. To nie jest pytanie ale nie lubię cię typie. Och, przykro mi.
Rio: Nieee, nie ma sprawy. *odchodzi płacząc przeraźliwie*
Denver: Jesteśmy!!!!!
A: Świetnie, Zurych kochana jak się czujesz?
Zurych: W porządku, jakie jest pytanie?
A: Już, Co to był za horror który oglądaliście?
Zurych: Ja nie pamiętam, bo zasnęłam.
Denver: Szczerze nie wiem, ponieważ go nie znałem i również zasnąłem.
A: Dobrze, Zurych, Co się stało z twoimi rodzicami?
Zurych: Nie chcę tego jeszcze mówić, ale dowiecie się.
A: Co za szkoda, kochanie idź już, Denver ty zostajesz.
Denver: okey...*lowkey przerażony*
A: Co mylisz o relacjach Zurych z Berlinem?
Denver: Jestem spokojny, choć nie ukrywam że gdyby nas porównać jesteśmy kompletnie inni, ale rozmawiałem z Zurych, jestem spokojny.
A: Ktoś pyta Czy wiesz, że jesteś moim mężem?
Denver: Z tego co wiem, jeszcze nie ma niczego zwanego obowiązkiem ślubnym, albo małżeństwem z przymusu? Albo czekajcie, to jest ta dziewczyna którą spotkałem w 2011 i upiłem do nieprzytomnego? MY WZIELIŚMY ŚLUB?! *odbiega przerażony dzwonić do tej kobiety*
A: No debil, no po prostu debil. O! pytanie powiązane, Moskwa, Jak ty znosisz Denver?
Moskwa: Pije dużo alkoholu, na trzeźwo faktycznie nie dałbym rady.
A: Rozumiem cię w 100% następne pytanie brzmi, Czy wiesz co Zurych i Denver czują do siebie?
Moskwa: Coś tam przeczuwam, ale nie mówcie im, są tacy uroczy starając się to ukrywać.
A: Rozumiem. Zawołasz Tokio, proszę?
Moskwa: Jasne dziecko.
A: Boże, prawie koniec jeszcze tylko...
Tokio: Ja?
A: Tak, siadaj. Pytanie do ciebie brzmi Czy uderzyłaś Zurych specjalnie czy przez przypadek?
Tokio: Do jasnej cholery, oczywiście że przez przypadek, po co bym miała ją specjalnie uderzać?!
A: Spokojnie, dobrze. Następne. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że to co powiedziałaś przez telefon do Profesora, zabolało Rio?
Tokio: Tak, ale musiałam.
A: Jasne, przyprowadź Oslo i Helsinki i powiedz im żeby zgarnęli Arturito.
Tokio: *cofused af* okey...?
A: Dobrze w międzyczasie, Berlin!
Berlin: Siiiiiii?
A: Zadzwoń do Profesora, musi odpowiedzieć na pare pytań.
A: * kiedy już połączył się z Profesorem* Dzień Dobry! Nie mamy czasu a więc Czy Berlin stawiał opory aby Zurych dołączyła do bandy?
Profesor: Na początku, on po prostu miał niedosyt zabijania ludzi, wiec kiedy nasunęła mu się 26-latka i jeszcze pobiła jego wspólnika, był to dobry powód. Jednak później dziękował mi że tego nie zrobiliśmy.
A: Cieszę się, Jak byś zareagował gdybyś dowiedział się że Zurych złamała zasadę?
Profesor: A ZŁAMAŁA?!
A: A broń cię panie Boże!
Profesor: To weź mnie nie strasz kobieto!
A: Dobrze, to koniec dla ciebie. Helsinki, tutaj!
Helsinki: Cześć! Jakie dla nas pytania?
A: Pierwsze do Oslo, Czemu jesteś taki cichy?
Oslo: *do Helsinki* odpowiesz za mnie?
Helsinki: Oslo nie za dobrze mówi po hiszpańsku i polsku, dlatego ciężko mu odpowiadać. Jednak o wiele więcej rozumie.
A: Dużo to wyjaśnia. Jakie jest wasze popisowe danie?
Helsinki: Mimo że to nie Serbskie danie, a Czeskie Svíčková na smetaně i knedliki. Jest to pewnego rodzaju klusko- bułka i sos gulaszowopodobny.
A: Brzmi świetnie, gdzie jest gnida, to znaczy Arturo?
Oslo: Tutaj
Arturito: Zostawcie mnie dranie!
A: Ej! Bo w mojej wersji umrzeć w męczarniach, zachowuj się! Zdajesz sobie sprawę, że wszystkich irytujesz?
Arturito: Ha-ha idźcie wszyscy w cholerę!!!!!!
A: Zabierzcie go. Zostały tylko dwa pytania do mnie. Jak wpadłaś na pomysł książki? Po tym jak obejrzałam cały serial, zakochałam się w nim od razu. Zaczęłam czytać książki na wattpadzie i miałam ochotę stworzyć coś nowego. Zarys fabuły wpadł mi do głowy gdy powiesiłam plakat na suficie, gdzie wszyscy członkowie bandy patrzą w obiektyw. Wyobraziłam sobie taką sytuację i oto jest. W tym momencie również dziękuje za 1,2k wyświetleń! Jest to dla mnie tak nierealna liczba, że boje się że to jakiś błąd. Ostatnie pytanie to Jaka jest twoja ulubiona postać z La cała de papel? Najbardziej lubię Denvera i Monice. Mam wrażenie, że w wielu momentach go przypominam. Chcę coś zrobić teraz, natychmiast, coś potrafi mnie bardzo łatwo wytrącić z równowagi i porządnie wkurzyć. Mimo tego, tak jak Denver, kocham swoją rodzinę i przyjaciół nad życie. Na drugim miejscu znajduję się za to Berlin i Palermo.
---------------------
Mam nadzieję że udało mi się sprostać wyzwaniu, następny rozdział już jutro!
Studentka bez domu.
CZYTASZ
Jesteś strasznie uparta, wiesz?
Hayran KurguNigdy nie sądziłam, że jedna pijacka noc może kompletnie zmienić moje życie. Do dzisiaj śmieje się z tamtych dni. Jeden shot mniej i nigdy by mnie tu nie było. Podobno Szwajcarzy nie piją za dużo, mimo tego jestem Zurych, a tak to się zaczęło. !UWAG...