🌼13🌼

609 14 0
                                    

Felixs zawiosl mnie do domu (tam gdzie mieszkam z chłopakami), uznał ze zostanie na noc, bo opowiedziałam mu w aucie ci zobaczyłam przed szpitalem. Po drodze jeszcze e wjechaliśmy do sklepu i powiedziałam Felixsowi co chce do jedzenia, on to kupił i teraz siedzę z nim na łóżku w moim pokoju i oglądamy film. Po jakimś czasie przypomniało mi się że za dokładnie 2 dni mam urodzinki! No to mi kurwa fajny prezent dał JK, wzięłam szybko telefon do ręki (leżał koło mnie na szafce) i zadzwoniłam do Kim
 
   *Rozmowa*

- Siemka Kim, co robisz?
- Hej, a siedzę i oglądam film, jak się czujesz piekna?
- Jest okey. Ja też oglądam film tylko że z Felixem
- Uuu. To czm dzwonisz? Nudzi ci się?!
- Niee. Dzwonię z zapytaniem czy wpadniesz do mnie za 2 dni na małe urodziny?
- No jasne! O której?
- O 16 pod adres ############
- Będę! Do zobaczenia skarbie!

*Koniec Rozmowy*

Odłożyłam telefon spowrotem i spojrzałam na Felixsa. Jego mina była zdziwiona xd.
- Też przejdziesz?
- No jasne! Myślałem że się już nie zapytasz hah.
- Oki. To teraz jakbyś mógł pomuc mi wstać i dość do salonu.
- Ale po co?!
- By poczekać tam na chłopaków i spytać się ich.
Felixs pomógł mi wstać i dojść powoli do salonu, akurat wtedy gdy usiadłam do domu weszli chłopcy. Byli przestraszeni bo nie wiedzieli ci się że mna działo przez ten czas, po zaatakowaniu mnie "co się stało" itp. powiedziałam im i spytałam się czy mogę za dwa dni zrobić mała imprezę, zgodzili się! JK był zniesmaczony tym że przebywa tu Feliaxs, ale miałam to w dupie. Poszliśmy spowrotem do mojego pokoju i dalej oglądaliśmy film, nagle do mojego pokoju wszedł zły JK, próbowaliśmy nie zwracać na niego zbytniej uwagi. Nagle powiedział do Felixsa:
- Wypierdalaj stąd, śmieciu.
- Ci powiedziałeś? - zapytał trochę zły Felixs.
- Wynos się stąd! To mój dom! Nie chce cie w nim widzieć! Ty złodzieju dziewczyn!! - po tym co usłyszałam dostałam szoku, on złodziejem dziewczyn! Hah. Dobry żart! Felixsa to jednak ruszyło i wstał z łóżka, chcieli się definitywnie pobić, ale zapobiegła temu.
- Ej! Koguty! Ogarnąć hormony! - spojrzeli się na mnie. - Felixs tu zostaje. To mój pokoj. - JK spojrzał się na mnie krzywo.
- Co?
- No to co słyszysz! On tu zostaje! A ty się stąd wynos! Nie chce cie tu wiedzieć na oczy!! - nie chciałam znowu przez niego płakać, ale moje oczy jednak pościły. Zleciała mi pojedyncza łza, Feliaxs to zauważył i podszedł do mnie.
- Barbie, nie płacz. Nie warto za takich kretynow.
- Ale co się stało, skarbie? - chłopak nie wiedział o co chodzi, jak debil się zachowywał.
- Chodzi o to ty debilu ze widziałam to jak się przytulasz z jakąś dziewczyną z gali!!! - JK stanął jak wryty. - To boli! Wiesz?!
- Ale kochanie.... - chłopak chciał do mnie podejść.
- Nie podchoc! Nie chce cie dzisiaj już na oczy widzieć. Wyjdź poprostu. Proszę... - JK wyszedł smutny, a ja odrazu po jego wyjściu zaczęłam płakać jak dziecko. Felixs mocno przytulił mnie do swojej klatki piersiowej i klepał po pleckach, po moim wyplakaniu się uznałam że pora się przebrać z tej całej suknii. Poszłam do łazienki, wzięłam długa i przyjemna kąpiel w wannie, dopiero wtedy miałam chwilę dla siebie. Po wyjściu i wysluszeniu się wtarłam w swoje ciało balsam o zapachu migdałów i kokosa, wyszłam powoli z łazienki w bluzie Kooka chociaż trudno było mi ją założyć bez żadnego żalu. Z szafy wyjęła wygodne rzeczy i przebrałam się w nie:

Felixs w tym czasie przyniusl lody waniliowa, które kupił w sklepie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Felixs w tym czasie przyniusl lody waniliowa, które kupił w sklepie. Zjedliśmy lody, obejrzeliśmy 2 filmy aż wkoncu z tych całych emocji zasnęłam wtulona w Felixsa.

"Czekam na ciebie, Tatusiu💗"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz