~~tydzień później~~
Przez ostatni tydzień nic się takiego nie działo, Jungkook, Tae i Jin (inni też oczywiście) pomogli mi wyzdrowieć i pomagać mi z moją rozciętą ręką która już prawie się zrosła i mogę już robić z nią wszystko. Chłopaki intensywnie ćwiczą, a ja całymi dniami siedzę w domu i nie mam co robić więc uznałam że muszę coś ze sobą zrobić (dalej mam te zielone włosy z gali)oraz że muszę w końcu kupić jakieś nowe ciuchy. Zadzwoniłam do tej krowy Kim.
- No siemka krowo! Możesz sie spotkać?
- Dzięki kurwa! I tak mogę krowo haha. A gdzie chcesz iść?
- Chciałam iść do fryzjera by zmienić wkońcu ten kolor i połazić po sklepach. Co ty na to?
- Do fryzjera mogę z tobą iść, ale ja nic nie robię z moimi włosami, ja je uwielbiam i nie tylko ja.
- UUU! Czy chcesz mi powiedzieć że znalazłaś sobie kogoś?!
- Opowiem ci na spotkaniu, o 10 przed centrum?
- Ok. Do zobaczenia krowo
- Pa!
Uznałam że skoro na 10 jesteśmy umówione to nie będę jadła śniadania, bo napewno Kim zaciągnie mnie na kawę i tam coś wszamię, zaczęłam się zbierać. Pobiegłam szybko na górę by wybrać ciuchy, założyłam to:
A makijaż wyglądał tak:
Wziełam nie za duży plecaczek w kształcie misia, wpakowałam do niego portfel no i oczywiście jak to każda kobieta jeszcze pare zupełnie niepotrzebnych mi rzeczy (hihi). Wyszłam z domu i poszłam podłączna do słuchawek, w swoim świecie na przystanek autobusowy, akurat gdy tam doszłam mój autobus przyjechał (no kurwa szczęście jakiego w życiu nikt nie ma). Po ok. 15 min. dojechałam do mojego celu czyli galerii handlowej przed którą widziałam wchodzącą już krowe Kim, przyspieszyłam kroku i szybciej po prostu do niej doszłam po drodzę rozbrajając sie z mojej "zbroi".
- A witam bardzo serdecznie moją kochaną przyjaciółeczkę - uśmiechnełam sie jak akieś psychol i się do niej przytuliłam, troszeczkę się zesrała w gacie ale nie zaaregowała tak jak zawsze w takiej sytuacji, czyli mnie nie kopła ani nic takiego (jest dobrze).
- Japiernicze! Nie straszmnie tak nigdy więcej, bo ci kiedyś na serio przywale noo! Chodź już do tej kawiarni. - powiem tylko tyle, a nie mówiłam MOTHERFUCKER!!!
Idąc dalej w drogę byłyśmy w kawiarni i pierdoliliśmy tak jebane 2h (jak na nas to jest i tak mało no ale jedno z dłuższych), ona mówiła o swoim nowym poznanym przez neta chłopaku, a ja o tym co ostatnio odjebałam. Po naszych ploteczkach poszłyśmy się przejść po sklepach, Kim wykupiła chyba cały sklep z bielizną, a ja kupiłam pare rzeczy z najbardziej przeze mnie lubianych, wręcz kochanych sklepów na jedną z rzeczy którą zobaczyłam (moją ostatnią jaką kupiłam w galerii) musiałam pisać do Jungkooka żeby przesłał mi 110000 womów na konto bo nie miałam hajsu na karcie (na moje szczęście mam tak miłego i kochanego Tatusia). Przesłałmi to bez rzadnego pytania "po co?" itp., jedynie co to napisała mi póżniej SMSa "Założe sie że nie masz już nic na karcie, a poszłaś na zakupy. Oj ty słodziaku<3. Kocham Cię<3". Uśmiechnełam sie na tą wiadomość i oczywiście Kim też to zobaczyła i musiała zobaczyć kto to.
~~ 30 min. później~~
Dotarłam właśnie do domu (na moje szczęście chłopcy jeszcze nie wrócili, uff), pierwszą rzeczą jaką uczyniłam to dzida na górę by przejrzeć wszystkie rzeczy jeszcze raz i może się w nie ubrać...
-----------------------------------
Hejka Gwiazdeczki
Niestety ale mój rozdział nie pomieści aż tylu zdjeć dlatego powtanie kolejny rozdział pośięcony tylko nim, przepraszam was bardzo za to...
Kocham <3
-----------------------------------
CZYTASZ
"Czekam na ciebie, Tatusiu💗"
De Todo안녕하세요!! 그것은 나이 제한과 이야기입니다! 그래서 나는 아이들에게 부적절한 콘텐츠가 있음을 경고합니다. 그러나 나는 아직도 그렇게 읽고 돼지에 더 있다💗 즐거운💕 시간을 에이미🥰❤️