🌼3🌼

1.8K 36 10
                                    

Ten facet Zaczoł się do mnie dobierać! Nie mogłam go odepchnąć oraz wszystkie dziewczyny uciekły. Gdy chciał mi zdjąć bluzkę, zobaczyłam przed sobą tatusia, który odciąga tego faceta. Zabrali go jacyś ochroniarze, a mój wybawca szybko podszedł. Przytulił mnie i powiedział do ucha:
- Już Ci nic nie grozi, moja perełko.
Wtuliłam się tylko w jego silne ręce i tyle. Po paru minutach wrzuciliśmy na salę, tatuś podziękował ludziom przed nami za coś i Akurat wtedy Zaczoł się film. Gdy tylko zobaczyłam tytuł to myślałam że go uduszę! "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Cały film bałam się tak bardzo że przez cały czas siedziałam wtulona w ranie Jungkooka, a on się jeszcze ze mnie śmiał! Co za gnom! Ja go na prawdę kiedyś uduszę!! Gdy wyszliśmy już z kina była godzina 18, a ja (jak to ja xd) byłam straaaaaaasznie głodna, ale nie chciałam znowu na coś naciągać Jungkooka. Raz zaburczało mi głośniej w brzuchu i Jungkook to usłyszał:
- Jesteś głodna. Czemu mi nie powiedziałaś!?
- Bo nie chciałam cię znowu na coś naciągać. - powiedziałam lekko przestraszona. Chłopak tylko przyciągnął mnie do swojej klatki piersiowej i przytulił.
- Oj no już. Nie smutaj. Przepraszam że podniosłem głos. Na co nasz pyszczek ma ochotę? - pstryknął mnie w nosek.
- Pajeon!!! - krzyknęłam jak dziecko. Kocham Pajeon! Moje ulubione jedzenie. Jungkook zabrał mnie do knajpy gdzie sama kiedyś chodziłam. Powiedziałam mu ze tu kiedyś chodziłam, a on na to że też tu chodził! To się nazywa zbieg okoliczności! Gdy skończyliśmy jeść, Jungkook zapłacił i wyszliśmy z knajpy. Przez chwilę szliśmy bez słowa lecz ta ciszę przerwała jakaś dziewczyna, która wpadła na mnie i wywaliła mnie na beton (miałam baaardzo krótka spódniczkę), gdy podniosłam się i oparłam na dłoniach zobaczyłam jakieś zadrapania. Jungkook szybko do mnie podszedł i pomógł mi wstać.
- Nic ci nie jest!? - zapytał chłopak lekko przestraszony.
- Jest ok. - uśmiechnęłam się lekko na co chłopak odpowiedział. Wtedy zaczęła ta dziewucha.
- Patrz jak łazisz, łajzo! - wtedy było widać że Tatuś nie wytrzymał.
- Posłuchaj mnie dziewucho! Jeśli jeszcze raz zobaczę cię tutaj to będziesz miała zniszczone życie. Więc albo przeprosisz MOJA DZIEWCZYNĘ, albo będzie z ciebie gówno! Co wybierasz!?
Dziewczyna definitywnie opsrała się w gacie i bez żadnego zprzeciwu przeprosiła mnie i uciekła jak najszybciej. Ja tylko po tym zaczęłam po cichu chichotać.
- Wszystko napewno jest ok? - spytał dalej zmartwiony chłopak.
- Taak. Jest ok. - odpowiedziałam i chciałam już iść, ale nagle zabolała mnie kostka i upadłam spowrotem na ziemię. Jungkook podszedł do mnie i zobaczył mi kostkę.
- Kurde! Skręcenie! Zrobimy tak, pójdziemy do mnie ponieważ nie daleko stąd mam auto. Okey?
Byłam trochę nie pewna co do tej decyzji no ale raz kozi śmierć. Pokiwałam głową na *tak* i chłopak zdjął z siebie marynarkę i owinął mi nią nogi. Wziął mnie na ręce stylem "panny młodej" i szedł w kierunku auta. Rzeczywiście, auto Tatusia stało bardzo blisko, wsadził mnie on pomału i delikatnie do auta oraz sam wsiadł za kierownicą. Po 10 min. jazdy w nieznanym mi kierunku, Tatuś się zatrzymał i zaparkował pod wielkim domem. Wyglądał tak:

Zaniemówiłam gdy go zobaczyłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaniemówiłam gdy go zobaczyłam. Był piękny! Jungkook wysiadł i znowu wziął mnie na ręce. Zaniósł do drzwi
- Złap się mocno mojej szyi - powiedział, a ja wykonałam polecenie. Złapałam się, on natomiast szybkim ruchem oderwał rękę z pod moich pleców i zapukał do drzwi. Czekaliśmy chwilę aż drzwi się otworzyły. W nich stał chłopak z brązowymi włosami

"Czekam na ciebie, Tatusiu💗"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz