Doszliśmy do naszego pokoju i wtedy się wszystko zaczeło...
Od razu po wejściu Jungkook zamknął drzwi dalej całując mnie zachłannie i zchodząc powoli coraz to niżej z tymi pocałunkami, gdy był znowu na mojej szyi dalej robił on czerwono krwiste malinki i masował moje piersi. Gdy szyja była już cała w tych malinkach Jungkook oderwał sie od mojego ciała i wstał, patrzył sie na moje ciało, którego baaaaaardzo długo nie widział bez niczego.
- Boże Święty!!! To ciało jest tak piękne, że aż mnie oczy bolą od patrzenia na nie ~hah~, ale tak na serio to mógłbym tak na ciebie patrzeć godzinami i nawet całymi dniami!(Ale rymy! Ło rzesz ty!! HAH)Koniec tego gadania mojego bo mój przyjaciel zaraz sam sie ze mnie wyrwie. - uśmiechnął się tymi swoimi króliczymi zębami i znowu nade mną zawisł chwilę patrząc mi w oczy i ponownie sie wbijając w usta. Po chwili wszedł we mnie niespodziewanie, a ja jękłam mu prosto do ust, zaczoł sie poruszać dosyć agresywnie zbliżając swoją głowę do mojego ucha.
- *szeptem* Kochanie, kocham cię bardzo i oczywiście ci wybaczyłem lecz wiesz o tym, że musi być kara. - kiwnęłam głową, a Jungkook wszedł we mnie jeszcze głębiej. Całował on moje piersi na zmianę aż nagle gdy obydwoje byliśmy ku końcowi Jk chciał wyjść ale wie że by nie wytrzylam bez dojścia dlatego dokończył. Upadł zmęczony na łóżko a ja się do niego przytuliłam, powiedział mi on że dostanę zaraz karę tylko musi po coś pójść. Wszedł do łazienki i wrócil z jego paskiem od spodni, podszedł do mnie, a ja głośno przełknęłam ślinę.
- Odwrócę cię, kochanie na brzuch i posadzę na moich kolanach. Dostaniesz 60 razy z pasa w dupe, a za każdym 10 razem będziesz mówić "Kocham cię Tatusiu!". - kiwnełam głową, a JK zaczął, bolało jak cholera, a na sam koniec się popłakałam z bólu. Wtedy Tatuś zaczął całować każdy skrawek mojej pupci, aż z tego wszystkiego poszedł do moich ust i zaczął znowu całować jedząc je. On uwielbia to robić! Uwielbia być jedyną osobą która sprawia, że dochodzę do rozkoszy z nim, nagle z moich rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwoniącego telefony. Oderwaliśmy sie nie chętnie od siebie i zobaczyliśmy do którego telefonu dzwonią, był to mój telefon. Dzwonił RM.
ROZMOWA
- Co tam RM? - JK znowu zaczoł dobierać sie do mojej szyi i robić kolejne malinki nawet nie wiem gdzie hah.
- Dzwonie z zapytaniem czy możemy już przyjechać do domu czy dalej cos tam jeszcze robicie?
- Nie. Możecie przyjechać.
- Oki. To za 15 min. będziemy. Papa nasze kochasie! - i sie rozłączył chociaż ja jeszcze chciałam mu cos dopowiedzieć no ale coż... Odłożyłam telefon na miejsce i próbowałam ogarnąć JK.
- Kochanie ty moje, czy ty jeszcze gdzieś na tej szyi znalazłeś jakieś puste miejsce? - nic nie odpowiedział tylko pocałował mnie delikatnie w usta i spojrzał mi w oczy.
- Jesteś taka piękna, nie wiem jak ja mógłbym sie w takim słodziaku nie zakochać. Zastanawiam sie jak nie ciągasz za sobą masy chłopaków, ale to i lepiej nie muszę ich odganiać od ciebie. - znowu cmoknął.
- Jungkook, za ok.15 min. będą chłopcy.
- Kurwa to nawet nie zdarzymy nic zrobić, no coż... - spojrzałam sie na JK pytającym wzrokiem.
- To ty chciałeś coś jeszcze robić? Za mało ci jeszcze jest? - JK zrobił słodką smutną minkę, przytulił sie do mojego brzusia i spojrzał na mnie i pokiwał powoli główką. Słodkie. Zaśmiałam sie tylko po cichutko i wstałam z łóżka trzymając JK za rękę. - Czemu się śmiejesz słodziaku?
- Bo już wiem czemu jesteś dosłownie nazywany królik hihi.
- No to czemu? - wstał z łóżka i podniósł mnie właśnie tak:
Zakręcił mną dookoła i dalej tak trzymał, oparłam swoje czoło o jego i zaśmiałam sie jak mała dziewczynka.
- Pominąć uśmiech jak królik, pominąć zęby jak królik, pominąć zachowanie jak małe dziecko królik i pominąć niektóre ruchy czy gesty jak królik. Nawet z popendu seksualnego też jesteś jak królik haha, ale wiesz o tym że kocham cie za to jaki jesteś a nie kim. - pocałowałam go w nosek, uśmiechnął się znowu pokazując rząd swoich króliczych białych ząbków. Postawił mnie on na ziemi i podszedł do łóżka, wziął swoje i moje ubranka oraz pociągnął mnie do łazienki.
- Umyjemy sie teraz mój króliczku by mieć później spokój od chłopaków i ich komentowania. - powiedział JK kładąc nasze ubrania na szafce i puszczając wodę w prysznicu. Weszliśmy i było nam bardzo miło lecz to co przyjemne szybko sie kończy i musieliśmy kiedyś wyjść, ubieraliśmy sie aż nagle usłyszeliśmy dźwięk otwierania zamka u drzwi, pewnie chłopcy już wrócili. JK powiedział że pójdzie sprawdzić czy to napewno oni, a ja mam sie tu spokojnie przebrać w moją piżamkę, która wyglądała tak:
Gdy już sie przebrałam, JK gadał z chłopakami przy schodach, a ja pokazałam mu, że idę sie już położyć (nawet słodko ziewnęłam), ale tez powiedziałam szybkie "cześć" chłopaką i powędrowałam do naszej jaskini smoka i smoczycy (XDDD). Za chwilę przyszedł też mój króliczek i od razu rzucił sie na mnie z uściskiem, wtulił sie w mój brzuch i pięknie sie położył na nim. Zamknął oczka i zaczoł gadać coś lecz nie za bardzo go słuchałam, nagle usłyszałam słowo "dziecko" i zdziwiłam sie.
- Przepraszam cie Kookiś, ale czy mógłbyś powtórzyć to co teraz zacząłeś mówić? Nie usłyszałam dobrze.
- Mówiłem o tym, że jakby wyglądał ten wspaniały brzuszek gdyby był tam mały dzidziuś. - na te słowa trochę nie wcisnęło w ścianę z tyłu, ja jeszcze nie jestem gotowa na ciąże?! Mam za ledwie 18 lat! Ja chcę jeszcze trochę pożyć! Chociaż jak teraz tak chwilę myślę to nie dziwię mu się, jest o już w takim wieku, że chce już stworzyć rodzinę i tak dalej. Z moich rozkmin wyrwało mnie mi zianie JK po brzuchu i gadanie do niego.
- Mój drugi brzuszku Bea, na razie proszę nie być w ciąży, bo ta kobieta jest jeszcze za mała na dzieciątko lecz za jakieś 1.5 roku już można hah - gdy już skończył dał mu buziaka i zakrył spodniami, podjechał do góry i sie do mnie czule przytulił. - Kocham cie mój maluszku <3 Jesteś moją jedyną gwiazdką na niebie, która tak jasno świeci, będziesz zawsze w moim serduszku<3.
Po tych pięknych słowach wtuliłam sie w niego jeszcze mocniej i nawet nie wiem kiedy zasnęłam, bo było tak ciepło i miło.
___________________________
Przepraszam Was moje gwiazdeczki za taką długą przerwę, ale byłam znowu na wyjeździe i nie miałam jak pisać oraz miałam brak weny. Kocham Was i Przepraszam jeszcze raz<3<3<3<3
___________________________
CZYTASZ
"Czekam na ciebie, Tatusiu💗"
Rastgele안녕하세요!! 그것은 나이 제한과 이야기입니다! 그래서 나는 아이들에게 부적절한 콘텐츠가 있음을 경고합니다. 그러나 나는 아직도 그렇게 읽고 돼지에 더 있다💗 즐거운💕 시간을 에이미🥰❤️