-9-

419 31 8
                                    


Jackson wszedł do mojego pokoju i od razu zaczął się rozglądać. Po jego minie wiedziałam , że spodziewał się ty takiego ubóstwa. Nie miałam tu za wiele rzeczy, mój pokój był mały i nie był jakoś udekorowany. Oprócz materaca, starych mebli i biurka na którym miałam książki i laptopa, nie było tu praktycznie nic. Może w koncie i na stoliku przy oknie znalazł się jeden kwiatek, ale to chyba nic takiego. Jackson westchnął cicho pod nosem i usiadł na specjalnie powiększonym parapecie okna. Często lubiłam tam siadać i obserwować świat z zewnątrz tak jak teraz robił to on. Usiadłam po drugiej stronie i niepewnie zaczęłam mu się przyglądać, czekając aż w końcu chłopak zacznie mówić.

-Pierwszy raz postawiłem się ojcu...I dlatego dostałem to na co zasłużyłem- powiedział i powoli przeniósł na mnie swój wzrok

-Jak on cię mógł tak pobić? Co ty zrobiłeś?

-Po powrocie że szkoły, chciałem by on pozwolił Krisowi dalej się uczyć. Chciałem by anulował wniosek o jego usunięciem, a on nie wytrzymał. On i jego ojciec mają do siebie jakąś spine i nie chciał słuchać tego, że ja chce mu pomóc. Kazał mi być dla niego wrednym, mówił, ze takich ludzi jak on, trzeba trzymać na krótkiej smyczy. Nie wytrzymałem i wygarnąłem mu, ze mam juz dość. Uświadomiłaś mi jakim byłe człowiekiem. Uświadomiłaś mi, że ja wcale nie jestem taki. Robiłem wszystko dl niego, ale i tak nie mam nic w zamian. On nigdy nie był ze mnie dumny...- mówił to z drżącym głosem. Widziałam, że jest mu ciężko o tym mówić.

-I tylko dlatego cie pobił? Jackson, twój ojciec jest

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-I tylko dlatego cie pobił? Jackson, twój ojciec jest..- zaczęłam, ale on nie dał mi dokończyć, bo wolał zrobić to sam

-Jest potworem, który kocha tylko władze i pieniądze. Tylko to się dla niego liczy. Teraz gdy w końcu przejrzałem na oczy, zacząłem się nim brzydzić

Kiedy to powiedział zauważyłam jak ze złości zacisnął swoją pięść. Poczułam się lepiej znając w końcu powód jego smutku. Teraz zaczęłam rozumieć, że Jackson był jednym z pionków swego ojca. Mężczyzna chciał uczynić z niego swoją kopie, a Jackson jako dziecko tego nie rozumiał. Dlatego od dziecka był taki władczy, arogancki i wredny. Był uczony takiego zachowania.

-Nie wiedziałam, że twój ojciec był taki dla ciebie. Zawsze stawał po twojej stronie i mimo, ze czasami był dla ciebie surowy, myślałam , że cie kocha- powiedziałam i sama z siebie złapałam jego zaciśniętą dłoń, by pokazać mu, że jest mi przykro

-On nigdy nikogo nie kochał Sooyeon- westchnął i spojrzał na nasze splecione z sobą dłonie- Dziękuję

-On nigdy nikogo nie kochał Sooyeon- westchnął i spojrzał na nasze splecione z sobą dłonie- Dziękuję

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
◼◾𝐂𝐑𝐈𝐌𝐈𝐍𝐀𝐋 𝐋𝐎𝐕𝐄◾◼Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz