-14-

342 30 9
                                    


KILKA MIESIĘCY PÓŹNIEJ :

Jackson trafił za kratki. Nie byłam z tego zadowolona , ale co mogłam zrobić? Sad już tak zadecydował. Minęło sporo czasu odkąd widziałam Wanga i jego rodzinę. W zasadzie od dnia rozprawy nie miałam z nimi już kontaktu.  Kris po dopięciu swego stał  się jakiś weselszy. Chyba wychodzi już na prostą po stracie ojca. Z odszkodowania jakie dostał otworzył mały warsztat samochodowy i jakoś sobie radzi. Często odwiedzam go i spędzam z nim czas. Można by powiedzieć, że nasza przyjaźń zaczęła tworzyć się na nowo.

Ja w końcu zaczęłam chodzić na studia i rozglądam się własnie za jakimś stażem.  Ciągle po głowie chodzi mi praca w firmie Wangów, ale jakoś nie uśmiecha mi się tam iść. Nie mam chyba do tego odwagi. Ojciec Jacksona po tym jak jego sen usłyszał zarzuty i trafił do więzienie na 10 lat...pozbył się go z firmy. To było okropne, pamiętam dokładnie jak była o to zła. Zastanawiałam się dlaczego on to zrobił. Przecież Jackson to w końcu jego syn. Nie mogłam zrozumieć tego dlaczego on tak łatwo go skreślił ze swojego życia. Przecież gdy Jackson wróci na wolność , nie będzie miał nic. Będzie musiał zaczynać wszystko od nowa i z pewnością nie będzie to dla niego łatwe...

-O czym tak myślisz?- usłyszałam nagle głos Krisa, który na chwile oderwał się od naprawy silnika jednego z samochodów

-O czym tak myślisz?- usłyszałam nagle głos Krisa, który na chwile oderwał się od naprawy silnika jednego z samochodów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-A tak jakoś...Zastanawiam się nad tym stażem

-Odpuść sobie, skup się na studiach- powiedział i wytarł swoją ręce ręcznikiem.

-Che trochę pomóc finansowo dziadkowi- westchnęłam w momencie gdy chłopak usiadł obok mnie

-W takim razie mogę cię zatrudnić. Będziesz moją chodząca reklamą - zaśmiał się, a ja spojrzałam na niego spod byka i uderzyłam go łokciem w ramie

-Jeszcze czego..- prychnęłam i pokręciłam głową

Kris uciszył swój śmiech i zaczął ode mnie odchodzić. Zapytał czy chce coś do picia , a gdy ja przytaknęłam, poszedł on do pobliskiego sklepu. Rozejrzałam się do okoła i zauważyłam telefon chłopaka, który leżał na podłodze przy aucie. Pomyślałam o tym by go podnieść i gdy to zrobiłam, telefon zawirował, a ja od razu zobaczyłam wiadomość, której treść mnie przeraziła...

-" Pamiętaj o forsie dla mnie, nie za darmo zabiłem twojego ojca, by teraz zostać z niczym "

-Co to kurde ma znaczyć? - zapytałam sama siebie będąc w szoku

Chciałam odblokować telefon, ale gdy tylko wpisałam pierwsze cyfry pinu, Kris pojawił się za moimi plecami i zabrał mi telefon z dłoni

-Co robisz?- zapytał jakby wiedział, że zobaczyłam tam coś dziwnego

-Co robisz?- zapytał jakby wiedział, że zobaczyłam tam coś dziwnego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
◼◾𝐂𝐑𝐈𝐌𝐈𝐍𝐀𝐋 𝐋𝐎𝐕𝐄◾◼Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz