Część 1

893 43 23
                                    

Konoha, wioska liścia, 6 lat temu miało tu miejsce tragiczne zdarzenie, znikąd pojawił się dziewięcioogoniasty lisowaty demon który w swoim wielkim szale i mocy zaczął niszczyć wszystko co stanęło mu na drodze, każdy zdolny i odważny ninja również stanął przeciw niemu w obronie swego domu, niestety większość nie miała takiej siły by go powstrzymać, ale chociaż trochę zminimalizowali szkody. Tego też dnia urodziła się dwójka uroczych bliźniaków, którzy byli potomkami czwartego Hokage. Syn urodził się pierwszy a trzy minuty później jego siostra. Nazwali ich Naruto i Naruko. Tego dnia w obronie wioski demon został podzielony na dwie części, które zostały rozdzielone równo po dzieciach. Przyczyna była taka, że jedno nie poradziłoby sobie z całą mocą demona - według ich rodziców. Im też udało się przeżyć dzięki małej pomocy osoby z zewnątrz, jednak to nie historia na teraz. Ważne jest to, że dzięki temu mogli się cieszyć szczęśliwym i stabilnym życiem z dorastającymi dziećmi.

Aktualnie było wczesne zimowe popołudnie, mała blond włosa dziewczynka, miała je upięte w dwa drobne kucyki, ubrana była w zielonkawą sukienkę z żabą na klatce piersiowej, ciepłe buty i zielonkawą kurtkę, którą aktualnie miała rozpiętą, a jej szyję zdobił granatowy szalik.Dostała go na zeszłą gwiazdkę od „przyjaciela". Stała w drobnym parku, było tu mało osób z powodu zimna oraz dość wczesnej godziny i karmiła orzeszkami ptaki. Niesamowicie ją to uspokajało, zwłaszcza, że czasem dokarmiała jednego kruka, który zawsze do niej przylatywał, bywało, że karmiła go w jego stadzie a czasem przylatywał i bił się z gołębiami o orzeszki, innym razem o chleb czy inną paszę którą ta mała mu rzucała. Natomiast ona zawsze go rozpoznała, mógł być taki sam jak reszta jego przyjaciół, ale ona zawsze wiedziała, że to on, był jej pierwszym przyjacielem, mimo, że mogła mówić bardziej do siebie niż do niego to cieszyła się z jego towarzystwa. Z czasem ich znajomość rozkwitła na tyle, że nauczyła go jeść z jej ust, nawyk wszedł mu na tyle, że wygląda jakby chciał jej dać pociesznego buziaka, gdy tylko mała dama układała usta w dzióbek. Ich troska o siebie była obopólna, ponieważ ten mały urwis czasem stukał w jej okno i odlatywał, a na parapecie zawsze znalazła drobny prezent, najczęściej to były jakieś stare niekompletne błyskotki, które skrupulatnie i z największą troską odkładała do pudełka z datą. Największy prezent jaki dostała to stary, pordzewiały pierścionek z małym na jej dziecięce oko „diamentem", aktualnie jest za duży, ale poprosiła mamę o wyczyszczenie i na chwilę obecną pięknie świeci srebrzałbym blaskiem i czeka aż młoda dama trochę podrośnie by mogła go założyć. Niebieskooka właśnie skończyła karmienie i usiadła na najbliższej ławce patrząc jak ptaki kończą posiłek i się rozlatują w swoje strony, został tylko on, jej pierzasty, czarny przyjaciel. Podleciał do niej i dał się pogłaskać po karku. Ten przyjemny moment trwał tylko chwilę, kiedy zza jej pleców podbiegł jej „starszy brat" i rzucił się na nią, w wyniku czego przegonił kruka, który odleciał na najbliższe drzewo.

-Siostrzyczko znowu zajmujesz się tak nudnymi zajęciami ? Zachowujesz się jak stara baba z targu ! Dlaczego czasem nie możesz ze mną porobić psikusów ?!- Zawrzeszczał do jej ucha.

-Ostatnio mieliśmy srogi ochrzan za zniszczenie straganu tego niemiłego pana i pomalowaniu mu wszystkich masek jakie miał, może zamiast tego byś wziął się do książek ?- Odpowiedziała z uśmiechem. Uwielbiała go w ten sposób drażnić, ich wspólne zabawy zawsze rozgrzewały jej serce, to prawda, ale też lubiła się uczyć, więc zawsze była do przodu w rywalizacji rodzeństwa. Naruto nadymał policzki i spojrzał na nią gniewnie, byli z wyglądu identyczny, ale z charakteru się trochę różnili.

-Aleś ty nudna ! Założę się, że nie umiałabyś nawet porządnie wykiwać mamy a co dopiero czujnych mieszkańców. Zawsze nas obserwują.-Ostatnie zdanie powiedział szeptem i rozejrzał się po prawie pustym parku by udowodnić jego słowa.

Zacznijmy razem coś nowego.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz