Część 7

358 31 4
                                    

Sasuke w klasie był czystym faworytem, już nawet nie tyle co był wychwalany przez nauczycieli za wiedzę i umiejętności na poziomie genina, ale również miał spore grono fanek mimo bardzo młodego wieku. Niemal każda podziwiała go i jego idealne pokazy czy sparingi, jednak nie skradł każdego młodego serca niewiast, w jego klasie były tylko dwie, które go nie pragnęły. Pierwsza była Naruko, zawsze patrzała na niego z przymrużeniem oka, ale właściwie znała go z bratem niemal od kołyski, był jej przyjacielem, konkretnie jednym z trzech, więc nie żywiła do niego większych uczuć niż sympatii, drugą osobą była bardzo nieśmiała dziewczyna o ciemnych włosach i wręcz białych oczach, nazywa się Hinata i jej serce było skierowane w inną stronę, a dokładniej w stronę jej brata, ciągle na niego zerkała z rumieńcami, Naruto jednak jest za głupi by to zauważyć.

-"Uświadomić go ?"- Pomyślała Naruko siedząc obok swojego brata, który zamurował się książkami i spał w najlepsze. Naruko w tym momencie prawie wyszła z siebie i stanęła obok, chciała go pociągnąć za ucho jednak usłyszała głos w głowie.

-Odpuść sobie tą dziecinadę, powiesz mu i co ? Farsa nie warta zachodu.- Głos był tubalny i z pewnością należał do Kuramy. Naruko wewnętrznie westchnęła i zerknęła na materiał z zajęć. Praktycznie same podstawy o kontroli chakry, opanowała to już jakiś czas temu, zerknęła w stronę Sasuke który siedział z nimi w ławce jako, że potrafił kule ognia to sam właściwie się też nudził, ale nadal uważnie słuchał. Naruko postanowiła się zagłębić w swoim umyśle, jej oczy i twarz stały się tak jakby nie obecne kiedy patrzała w książkę a chwile później jej świadomość się przeniosła do ogromnego lisa.

-Naucz mnie czegoś ciekawszego Kurama.- Powiedziała Naruko patrząc na niego wyczekująco, ten tylko podparł swoją głowę na jednej z rąk i spojrzał na nią z uśmiechem.

-Czego mam cię nauczyć kiedy twoje ciało siedzi w klasie ?- Wyglądał na lekko rozbawionego.

-Narazie tylko ty możesz mi przekazać coś ciekawszego.- Odparła, wyglądała zarówno poważnie jak i na obrażoną, ponieważ nadymała policzki. Usiadła przed klatką i czekała.

-A moim zdaniem powinnaś słuchać. Fakt twoja kontrola chakry jest już dobra na tyle, że możesz leczyć, ale wciąż nie jest idealna. Jeśli ma być to użyteczne to musisz więcej ćwiczyć.- Odparł jakby był zmęczony.

-Ćwiczę w domu ile się da, ale nie mogę robić czterech rzeczy naraz.- Naruko zarówno mu przypomniała jak i upomniała.

-Jest do tego jedna dobra technika, ale na razie dla ciebie za wcześnie.- Naruko na to wręcz otworzyła oczy szerzej.

-Nigdy nie jest za wcześnie, Dattebana !- Wstała z ziemi i krzyknęła w kierunku lisa na co teraz on się zdziwił. „Dattebana" dawno tego nie słyszał, z jej ust było to prawie, że obce. Niestety nie był przekonany czy powinien jej czegokolwiek uczyć, był bardzo niechętny, ale czasem jej podpowiada by dała mu spokój. W jednym momencie się zamyślił by po chwili wpaść na pewien pomysł.

-Miałaś kiedyś tak, że porozumiałaś się z swoim bratem bez słów?- Spojrzał w stronę dziewczynki, która podniosła oczy do góry w zastanowieniu by potem się położyć na trawie z zamkniętymi oczami, a jej włosy się rozsypały po zieleni, wyglądała jakby intensywnie myślała.

-Bywało, chociaż częściej czujemy między sobą, że coś jest nie tak. Powiedziałabym, że bliźniaczy instynkt działa i nie zawodzi.- Przy ostatnim zdaniu delikatnie się uśmiechnęła.

-Myślałaś by mieć z nim własny system komunikacji ?- Kurama nie chciał jej mówić dokładnie co miał na myśli, ponieważ chciał zobaczyć jak sama to zinterpretuje. Naruko otworzyła oczy i spojrzała prosto w jedno czerwone oko lisa.

Zacznijmy razem coś nowego.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz