12

587 48 24
                                    

Pov. Shigaraki

Jechaliśmy pociągiem przeszło pół godziny, było nudno, cicho i dookoła wszystkich krążyła dziwna aura skupienia. Jedynie ja nie czułem żadnej presji jeśli chodzi o nasze wspólne wyjście, nawet przez chwilę miałem pomysł żeby zagadać i przerwać denerwującą ale i tak nie widziałem co.
Dotarliśmy, wyszliśmy z pociągu, w którym było dość dużo osób jak na tak późny wieczór, wydostaliśmy się z peronu i skręciliśmy w ciemną uliczkę prowadzącą do klubu.
- jesuuu, nienawidzę jeździć pociągami, na rzygi mi się zbiera...-
powiedziałem garbiąc się i drapiąc po szyi, ponieważ tak długie włosy nieprzyjemnie drapały i przeszkadzały w EGZYSTOWANIU.
- No! Widzę SKARBIE, że maniery, postawy i dystyngowane słownictwo masz wyćwiczone.- powiedział Dabi z ze swoim zawadiackim uśmieszkiem ledwie widocznym z pod brody.
Szczerze mówiąc były brunet wyglądał w niej co najmniej  paskudnie, a samo patrzenie na niego powodowało u mnie na zmianę uśmiech i grymas obrzydzienia.
- Ha! Panie idealny czyżbyś nie zapomniał, że w tym stroju nie wyglądasz już tak szeksy?  -
powiedziałem to zbliżając się do niego gwałtownie po czym wyprostowałem się trzepocząc pomalowanymi rzęsami i robiąc psełdo kobiece pozy.

                     //W klubie//

Klub był raczej nie duży i niezbyt czysty, a ludzie, jakby to powiedzieć z "obsługi" wyglądali strasznie i to i tak był dosyć duży eufemizm. Przy barze stało dwóch mężczyzn którzy wyglądali jak jakieś straszliwe mutanty, ale podejrzewałem, że nie mieli zbyt dobrych quirków. Kilka minut później podglądając ich z ukrycia zauważyłem, że moje przypuszczenia nie były błędne, jeden z tych kolesi chyba nawet nie miał quirku.
- GŁOŚNO TU STRASZNIE!!! -krzyknął Dabi.
- Ty jesteś chory jakiś nie drzyj się tak, bo przykuwasz uwagę...- mówiąc te słowa zauważyłem bardzo skompo ubraną kobietę zbliżającą się do bruneta.
- Hej przystojnniaaaakuu!- powiedziała nadwyraz głośno, denerwująco przeciągając głoski. Nie wiedziałem co o tym myśleć, ale albo mnie nie zauważyła, albo uważała za zbyt słabą konkurencje co byłoby zrozumiałe, ale i tak ugodziłoby moją dumę.
-Nawet nie próbój! - Dabi od razu był nastawiony dosyć pasywnie, wyciągnął telefon udając, że coś sprawdza, a tak naprawdę zrobił zdjęcie dwóm typom przekazującym sobie pieniądze gdzieś na zapleczu.
- Ale tak naprawdę...to co ci szkodzi...- denerwująca dziewczyna nie dawała za wygraną.
- Jestem z kobietą, nie widzisz? - niebieskooki gwałtownie chwycił mnie w taliii przyciągnął do siebie. BEZBOŻNICA na mój widok wykrzywiła usta z niezadowoleniem i powiedziała
- Według mnie, zasługujesz na kogoś o wiele lepszego.- wysyczała to zdanie przez prawie zaciśnięte zęby tak, że Dabi ledwo domyślił się o co jej chodzi.
-no widzisz...- westchnął - moim zdaniem ta jest zupełnie wystarczająca! - i po tych słowach wziął szybki zamach i klepnął mnie w tyłek, po czym szybko się schylił i pocałował. Byłem w szoku, można powiedzieć, że mój mózg jeszcze wszystkiego nie zanotował. Z jednej strony czułem obrzydzenie, a z drugiej w sumie to sam nie wiem co... Ale asekuracyjnie, żeby się nie zdradzić zrobiłem nieduży krok w bok.

        // Po zakończonej akcji
                   W bazie. //

- Kurwa! Co to miało być!?- wydzierałem się na Dabiego bez pamięci uderzając delikatnie w jego klatkę piersiową.
- gdybym tylko ja wiedział...- odpowiedział też ewidentnie zdezorientowany, a ja choć wiedziałem, że zrobił to przez emocje i stres( chyba...)nie ustępowałem
- Jak można być tak lekkomyślnym, impulsywnym, zboczonym palantem!!!- w sumie tak w głębi duszy nie byłem już na niego zły, ale on jakby jeszcze bardziej zamyślony odpowiedział:
- gdybym tylko ja wiedział...-
Po tym jak w końcu się uspokoiłem poszliśmy wszyscy spać,a sytuacja samoistnie rozeszła się po kościach, tylko Dabi tego wieczoru był jakiś taki dziwny...

__________________________________
Odpuściłam sb przez wakacje w sumie nawet nwm czemu...ale teraz jak wróciłam do szkoły jakoś bardziej mi się chce, choć powinno być na odwrót bo niby więcej roboty
(NARAZIE to do której klasy chodzę zostanie tajemnicą NARAZIE, ale jak ktoś chce to może zgadywać, po moim stylu pisania, będzie mi bardzo miło aka. Pośmiejemy się ( ◜‿◝ )♡)

Aj karamba!!! Jak się rozpisałam.

Papatki❤️❤️❤️

shigaraki x dabi          "no"   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz