👑VIII👑

204 10 1
                                    

Obudził mnie budzik. Wstałam i spojrzałam na godzinę. Wskazywała 7:33. Szybko wstałam, wzięłam szybki prysznic, ponieważ na długi moja moc mi nie pozwala, bo woda zamienia się w lód. Potem umyłam zęby i ubrałam się w bluzkę ze śnieżynką, jasno niebieskie jeansy, morskie rękawiczki, włosy splotłam w kok, z dwiema niebieskimi wstążkami i zrobiłam sobie lekki makijaż ( cień do powiek fioletowy i szminka truskawkowa ). Wzięłam także parasol i adidasy niebiesko białe. Dzisiaj miało być zimno, lecz ja nie odczuwam zimna, więc nigdy nie noszę kurtki, czapki i szalika. Nigdy nie byłam chora... dobra, w urodziny Ani mam katar, przez który pojawiają się żywe bałwanki. Mam już jednego w królestwie! Nazywa się Olaf. Każdy wie o mojej mocy, więc spokojnie przyjmuje do ludu gadającego bałwanka. Wszystkie małe bałwanki, które wyczarowuje, wysyłam do mojego lodowego pałacu, gdzie pilnuje ich większy bałwan, o imieniu Puszek. 

Gdy byłam już ubrana poszłam na dół, gdzie czekało na mnie już śniadanie. Uśmiechnęłam się do Evy i zaczęłam spożywać naleśniki z podwójną warstwą czekolady. Gdy już zjadłam, wzięłam swój iPhone 11 ( niebieski XD wiem, że takiego nie ma, no chyba, że sie myle... ) i spojrzałam na godzinę. 

- 8:02 - powiedziałam. Lekcję zaczynam od 8:30, więc szybko odstawiłam brudny talerz - Do zobaczenia!!! - krzyknęłam wybiegając z domu i wsiadając do limuzyny.

***

Gdy wysiadłam, zadzwonił dzwonek na przerwę. Po tej przerwie mam pierwszą lekcję. Weszłam do szkoły i poszłam do biblioteki. Biblioteka to moje ulubione miejsce w szkole. Potem usłyszałam głos pana dyrektora. 

- Wszyscy uczniowie proszeni na główny korytarz! Uwaga! 

Poszłam, tam gdzie kazał, i wszyscy również przyszli. Ustawiłam się z tyłu, aby nie zwrócić na siebie uwagi.

- Przedstawiam wam księcia Francji, Anara Wesley'a! - każdy klaszczał, a potem ukłonił - Lecz, król nie umie porozumiewać się z nami, ponieważ mówi po francusku, a nasz tłumacz trochę przechorował. Czy ktoś z was umie mówić po francusku? - skierował swoje spojrzenie na wszystkich, aż dotarł do mnie. Ja odwróciłam wzrok - Słyszałem, o pani Elsie Arendelle wiele rzeczy... jedna to na przykład, że umie mówić po każdym języku świata - uśmiechnął się do mnie. Ja potarłam rękawiczkę o rękawiczkę - Niech pani podejdzie - spojrzałam na niego z wielkim strachem. Widziałam jak każdy wzdycha i zrobili mi przejście. Pomału zaczęłam iść w stronę księcia. Gdy już tam byłam, ukłoniłam się z gracją, jak na kobietę przystało. On również się ukłonił. 

Czekaj... czemu on się ukłonił?

- Pourquoi le prince me salue-t-il? ( Dlaczego książę mi się kłania? ) - zapytałam jego wyprostowując się.

- N'êtes-vous pas une princesse aussi? ( Czyż przypadkiem ty także nie jesteś księżniczką? ) - zapytał podnosząc brew i całując mi brzeg dłoni. Moja twarz się zaczerwieniła.
- Mais personne ne sait! Le prince pourrait-il garder le secret? ( Ale nikt nie wie! Czy mógłby książe utrzymać to w tajemnicy? ) - zapytałam go bardzo spokojnie.


- Bien sûr, princesse ( Ależ oczywiście, księżniczko ) - uśmiechnął się do mnie )

- Et s'il vous plaît ... ne pourriez-vous pas m'appeler de cette façon avec les autres? Je m'appelle Elsa, seulement Elsa ( I proszę... czy mógłbyś mnie nie nazywać tak przy innych? Mam na imię Elsa, tylko Elsa ) - powiedziałam to trochę spanikowana. Każdy patrzył się na nas dziwnie. On się na mnie patrzył z wielkim uśmiechem. No dobra... przyznaję, iż był całkiem przystojny. Miał blond włosy i zielone oczy. 

- Bien sûr, Elso ( Jasne, Elso ) - uśmiechnęłam się.

- Przedstawiłam się, panie dyrektorze - moja twarz zbladła. Jego mina zszokowania przeniosła się na szczęśliwą minę.

- Czyli jednak umiesz mówisz po francusku - uśmiechnął się.

- Tak... czy możemy przechodzić do tłumaczenia? - zapytałam trochę zirytowana. On pokiwał głową, na znak ,, tak"

- Je voudrais vous informer que ma famille viendra au bal en l'honneur du solstice de printemps. Je voudrais demander à tout le monde d'avoir leur paire pour ce ballon, et en passant, je choisirai également le mien. La princesse Anabelle d'Estonie viendra également. Elle m'accompagnera. Merci beaucoup Elso, de m'avoir traduit (Chciałbym poinformować, iż moja rodzina przyjedzie na bal, na cześć przesilenia wiosennego. Chciałbym poprosić, aby każdy miał swoją parę na ten bal, i przy okazji ja także wybiorę swoją. Przyjedzie także księżniczka Anabelle z Estonii. To ona będzie mi towarzyszyć. Bardzo dziękuje Elso, za przetłumaczenie mnie) - powiedział bardzo spokojnie.

- Książę powiedział, iż chciał poinformować, iż jego rodzina przyjedzie na bal, na cześć przesilenia wiosennego. Chciał poprosić, aby każdy miał swoją parę na ten bal, i przy okazji on także wybierze swoją. Przyjedzie także księżniczka Anabelle z Estonii. To ona będzie mu towarzyszyć i mi podziękował za to, że go przetłumaczyłam - wszystko to było skierowane do uczniów. Potem odwróciłam się do księcia - Cała przyjemność po mojej stronie - ukłoniłam się - c'est mon plaisir, Prince Anar (Cała przyjemność po mojej stronie) 

- Dziękuje, panno Elso - uśmiechnął się dyrektor Nasturii. Każdy klaszczał. Potem wyszłam razem z księciem, bo mnie poprosił.



👑 Jelsa - Secret Princess 👑 ZAKOŃCZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz