👑XXX👑

223 8 3
                                    

- Czemu nie powiedziałaś nam, że masz moc lodu?! - zapytała Roszpunka.

- Widziałyście, co się stało z Anabelle? Jednym dotknięciem moich kolców, ona zamarzła. Bałam się, że jeśli ściągnę rękawiczki, mogę wam zrobić to samo... przez przypadek... - powiedziałam patrząc na Jacka, który był teraz w krysztale.

- Och, Elso - powiedziały Merida i Roszpunka i przytuliły mnie - Chodźmy do Jacka! - powiedziałam, gdy zauważyłam, że wszyscy uczniowie i nauczycielki gromadzą się wokół nas. Pani dyrektor podeszła do mnie.

- Księżniczko... - powiedziała kłaniając się

- Chyba teraz pani rozumie, czemu nie powiedziałam - powiedziałam karząc jej się wyprostować.

- Ale jak to? - zapytała. Wyczarowałam mikrofon z lodu. Każdy spojrzał na mnie zdziwiony.

- Chciałam chodź raz poczuć się jak wy... bez ukłonów, braw czy nazywa mnie księżniczką... chciałam, by ktoś mnie zrozumiał - powiedziałam przez mikrofon i się popatrzyłam na Meridę i Roszpunkę - I znalazłam te osoby... które również są księżniczkami, i nie proszą o ukłony... tak bardzo się cieszę, że mogłam wypowiedzieć się, teraz przed moją koronacją - powiedziałam i machnięciem ręki mikrofon znikł. Każdy bił brawo. 

- Jak to koronacją? - zapytała dyrektorka.

- Będę musiała objąć tron po zmarłych rodzicach... królowej i króla Arendelle - powiedziałam i każdy ucichł. 

- Ale jak kto ukrywałaś?! - zapytała dyrektorka. Każdy słuchał.

- Dzięki mojej siostrze, Annie. Szkoda, że dzisiaj jej nie m - powiedziałam, ale nie dokączyłam, ponieważ drzwi od sali się otworzyły i weszła szczęśliwa Ania i Kaj za nią. 

- Elsa! - wykrzyknęła do mnie biegnąc.

- Ania! - wykrzyknęłam biegnąc do niej. Potem w połowie sali, gdy dobiegliśmy do siebie, przytuliliśmy się. Wszyscy zaczęli bić brawo. Ania popatrzyła się na drzwi, a one pomału się otworzyły... i wszedł Olaf!

- Witajcie! Jestem Olaf i trochę brakuje mi ciepła! - wykrzyknął biegnąc do mnie. Potem go przytuliłam a cała sala wymarła.

- To jest bałwan! - ktoś wykrzyknął.

- I gada! - wykrzyknął ktoś inny.

- Tak... - zaśmiałam się - To jest bałwan, którego stworzyłam dzięki swoim mocom. Olaf to tylko jeden z tysiąca, którzy mieszkają w moim lodowym pałacu - powiedziałam głośno. 

- Jak kto lodowy pałac? - zapytała Roszpunka.

- Stworzyłam pałac - powiedziałam po czym cała klasa znów zamarła. 

- Jack! - wykrzyknęła Merida i szybko oprzytomnieliśmy. 

Podbiegliśmy do kryształu, w którym był Jack. 

- Ja się nim zajmę - powiedziała Roszpunka i odwiązała włosy z warkocza, a potem obwiązała nimi cały kryształ - Teraz Uwaga! Nikt za żadne skarby nie zbliża się do mnie, kiedy wypowiadam zaklęcie! - wykrzyknęła, aby każdy zrozumiał.

- Co mogą zrobić jakieś 20 metrowe włosy?! - zapytał ktoś.

- Zobaczycie! - powiedziała głośno Merida i każdy zgromadził się koło nas. 

- Uschnij, Umrzyj, Gnij - mówiła, a jej oczy stały się czarne. 
 Niech się spełni los,
 Ziemskie pentarvi,
 Niech wolny duch ma głos
- skączyła mówić, a potem śpiewała

🎶 Uschnij, Umrzyj, Gnij, - teraz zaczęła śpiewać i jej włosy zaczęły stawać się czarne
       Niech się spełni los,
       Ziemskie pentarvi,
       Niech wolny duch ma głos🎶 - kryształ się roztopił, i Jack znów oddychał. Ale był jeden problem... Roszpunka dalej była taka.

- Elsa.. - powiedział i zaczął kaszleć.

- Nic ci nie jest? - zapytałam.

- Nie... a co z... Roszpunką - zapytał spoglądając na nią.

- Uratowała cie... - powiedziałam i otwarłam łze przytulając go.

***

Byłam właśnie przed szkołą, aby ostatni raz porozmawiać z Meridą, Roszpunką i Czkawką. Gdy tylko skączyliśmy, oni odeszli i przyszedł Jack.

- Jack... j... ja p...przep - nie skączyłam, bo mnie pocałował. Oddałam pocałunek... ale całowałam się po raz pierwszy...

- To ja powinienem cię przeprosić... kocham cię Elso, wiesz? Nie zależnie czy jesteś księżniczką, czy normalną osobą! - powiedział wpatrując się we mnie. 

- Nie wiedziałam, Jack... że ty także masz moc lodu... - powiedziałam kiedy łza poleciałam mi na sukienkę, a na niej powstał mały płatek śniegu. Nagle uświadomiłam, co powiedział - Ty... mnie k... kochasz?! -zapytałam z niedowierzeniem.

- Tak! Jesteś najpiękniejszą dziewczyną na świecie! - powiedział. Zarumieniłam się.

- Dziękuje... też cie kocham, Jack - powiedziałam i pocałowałam go.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

I jak tam podobała się historia? Jednak to już koniec...

👑 Jelsa - Secret Princess 👑 ZAKOŃCZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz