Przebrałam się w kombinezon. Od razu wyglądałam o wiele lepiej. Wróciłam do pomieszczenia.
-Kto się zajmuje przetapianiem złota? – zapytałam
- Ja – powiedział mężczyzna z brodą i podszedł do mnie
-Jak się nazywasz?
-Bogota.
-Warszawa. Bogota wracaj do pracy. Złoto jest naszą kartą przetargową. – powiedziałam
-Szefowanie dobrze ci idzie. – usłyszałam Palermo
-Dowodziłam już w napadzie na mennicę – odpowiedziałam
-Ja odejdę, a wy będziecie się modlić żeby na zewnątrz były kamery bo inaczej was wystrzelają. Wiesz o tym? – zapytał
-Palermo zajmij się swoimi sprawami. – powiedziałam i wyszłam.
Usłyszałam krzyki. Pobiegłam w ich stronę. Dotarłam do gabinetu. Zakładnicy oddawali krew dla Nairobi. A Denver bił zakładnika. Szybko ich rozdzieliłam przez co dostałam od denvera w twarz.
-Denver. Denver! – krzyknęłam, ogarnął co zrobił
-Denver. Nie możesz bić zakładników. – powiedziałam
-Ten chuj ocierał się o moją żonę.
-Rozumiem sytuację, też bym się wkurzyła gdyby jakaś laska przystawiała się do mojego męża. – powiedziałam i spojrzałam na zakładnika. To był Arturito.
-Arturito! –zawołałam wesoło
-Znowu się spotykamy. Co ty tu robisz? – zapytałam. Siedział przestraszony i zmasakrowany.
-Tak w ogóle to witaj Sztokholm. – powiedziałam i przytuliłam kobietę.
Ruszyłam do wyjścia. Zatrzymałam się w drzwiach i spojrzałam na Arturo.
-Denver, przesadziłeś. – powiedziałam i wyszłam
-Ale ja tak nie mogę. Nie chcę. – usłyszałam płaczącą Sztokholm. – Nie mogę pozwolić na to żeby mój syn też taki był. Nie pozwolę.
Denver wyszedł. Wróciłam tam.
-Sztokholm. – powiedziałam i rozłożyłam ręce. Kobieta podeszła do mnie i się przytuliła. Zaczęła płakać. Usiadłyśmy pod ścianą. Siedziałam tak z nią przez 20 minut. Później wyszłam i zaczęłam szukać Andresa. Znalazłam go na korytarzu, patrzącego przez okno.
-Dlaczego zniknąłeś? Coś się stało? – zapytałam
-Musiałem coś przemyśleć.
-Co się dzieje, kochanie?
-Nic czym musisz się przejmować.
-Masz przede mną tajemnice? – zapytałam
-Nie o to chodzi.
-A o co? – zapytałam, nie odpowiedział. Usłyszałam poruszenie.
-Nie chcesz mówić, nie mów.- powiedziałam
Pobiegłam do operujących.
-Straciliśmy połączenie. – powiedział Rio
-Co robimy? –zapytał Helsi
-Operujcie dalej. – powiedziałam
Gdy skończyli przewiozłam Nairobi do bezpiecznego miejsca.
Axine
CZYTASZ
Ti Amo
FanfictionRaz młoda złodziejka podczas napadu spotkała innego złodzieja. Zawiązało się między nimi uczucie. Było idealnie ona zaszła w ciążę, planowali wspólną przyszłość. Musiała zostać ze względu na dziecko, a on napadł na bank z innymi. Jeden ich zdradził...