CUARENTA Y TRES

265 23 0
                                    

Po skończonej rozmowie wróciłam do Nairobi. Był tam też Bogota. Spojrzałam na niego. On spojrzał na mnie.

-Kochasz ją co? – zapytałam

-Nie potrafię tego do końca określić, ale chyba tak.

-To dobrze. Może nie wygląda, ale tak naprawdę potrzebuje mężczyzny. Postaraj się, gdy się obudzi. Pokaż jej to. Możesz mi teraz nie wierzyć, ale po prostu zaufaj i to zrób.

Usłyszałam śpiew Palermo.

-Zostawię was samych, muszę ogarnąć nowego zakładnika. – powiedziałam i wyszłam

Rio kazał mu spać i wycelował w niego pistolet.

-Palermo, zamknął byś w końcu gębę. Jesteś naprawdę irytujący. – mówiłam podchodząc do niego. Położyłam nogę na krześle między jego nogami. Oparłam łokieć o kolano. Pochyliłam się nad jego twarzą.

-Rozumiem, że jesteś popaprany, jak każdy z nas. Ale jesteś wyjątkowo upierdliwy. A ty teraz jesteś naszym nowym zakładnikiem. Mam pełne prawo by cię zabić. – powiedziałam i kopnęłam krzesło. Wylądował pod ścianą. Rio rzucił mi M16. Wycelowałam w Palermo.

-A teraz, paciorek i spać. – powiedziałam

-Ostra, lubię takie. – skomentował typ siedzący obok niego.

-A ty to kto? – zapytałam

-Gandia, jeden z prywatnych ochroniarzy dyrektora.

-Świetnie. Warszawa, nowy dowódca. – powiedziałam

- Brałbym cię. – powiedział wycelowałam w niego.

-Ja też. - usłyszałam Berlina, po chwili jego dłoń wylądowała na mojej tali, nie musiałam widzieć aby wiedzieć, że się uśmiechnął.

-Może później i w bardziej ustronnym miejscu. – powiedziałam do męża. Spojrzałam mu w oczy. Wyszliśmy razem z pomieszczenia.

-Dobra a teraz mów, co wcześniej było z Palermo.

-Co dokładnie?

-Powiedziałeś mu by został i stanął jak na komendę. I do tego gdy przyszliśmy mówił do ciebie po imieniu. O co chodzi?

-Stary przyjaciel. Poznałem go gdy wyszedłem.

-Tak zwany kumpel od kieliszka, tak?

-Nie, na serio się przyjaźniliśmy.

-Dobra, powiedzmy, że ci wierzę. – powiedziałam.

Objął mnie. Wtuliłam się w niego.

Axine 

Ti AmoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz